23.02.2021
A śpiew to droga ucieczki
Można krążyć wokół pomieszczeń.
Uciekać przez otwartą przestrzeń.
Podchodzić o zmroku. Nie używać głosu.
Można wychylać się przez kolejne framugi,
liczyć stopnie, wydechy, braki.
Jednak my rozpierzchamy się w sobie.
Słychać jeszcze przeciągły jęk spalanego tlenu.
Widać gorejącą gwiazdę
fioletowego tuszu na naszych twarzach.
Jeszcze tylko kontur pleców,
szczęk haków, stuknięcia drewna.
Kolejne konstelacje dymu, co wpełzł pod siatkówkę
i rozciąga się, ociera, pręży grzbiet.
Jeśli kopiujesz fragment, wklej poniższy tekst:
Źródło tekstu: Łukasz Gamrot, A śpiew to droga ucieczki , Czytelnia, nowynapis.eu, 2021