24.03.2021

Spotkajmy się w Arcumeggii

Spotkajmy się w Arcumeggi

choć dojechać tam trudno

bo nitka drogi po zboczu góry

wspina się i kręci bez końca.

Ale jak się tam nie spotkać

gdy niebieski obłoczek dymu

i woń kasztanów pieczonych

snuje się nad paleniskiem

bo to już jesień

i zbocza gór

w kolory się bogacą.

Z fresku na ścianie domu

na skraju Arcumeggii

spojrzy na nas zza stołu rodzina

polentę dzieląca.

Zaprosi nas może?

A niewiele dalej

pobłogosławi nas święty Ambroży

radośnie witany przez mieszkańców wsi

bo jak nie witać pasterza który

w tak trudną podróż się wybrał.

W kapliczce przy drodze czeka na nas

święty Antoni

a dalej idąc kamienistą uliczką

ze ścian domów patrzeć na nas będą

święci i zwykli ludzie

ale i kozła wspaniałego nie zabraknie

w tej górskiej wsi zamienionej

przed laty w malarską galerię.

 

Długo patrzę na fresk

na którym mężczyźni odchodzą

za chlebem w świat.

A w domach zostają złamane bólem

kobiety bo gdzie im iść w nieznane

z tych pięknych gór

gdzie tak trudno żyć.

Ale o krok dalej na ścianie

zakwita radość bo przecież

wracają do stęsknionych bliskich

i wiosna promienna na drzewach,

krzewach i w sercach jaśnieje.

Spotkajmy się więc w Arcumeggii…

Jeśli kopiujesz fragment, wklej poniższy tekst:
Źródło tekstu: Bogdan Bartnikowski, Spotkajmy się w Arcumeggii, Czytelnia, nowynapis.eu, 2021

Przypisy

    Powiązane artykuły

    Loading...