05.01.2021
Strofy listopadowe
Wiatr poprzewracał plansze
zdjęć z Krzemieńca na werandzie.
I nocą padło stare rajskie drzewo,
które jeszcze pani Anna sadziła
wiosną, na jasnym życia brzegu.
Mgły zaduszkowe w parku idą,
czasem padają długie deszcze.
Nagłe wichury z pieśnią głuchą
miotają zwilgłe liście w przestrzeń.
Serce jest tylko kruchą lampką,
oświetla grobowcową ciemność,
gdzie myśl znów mówi „otwórz”…
w chwile najzwyczajniejsze
także te zwiezione z Kresów.
Ale nie wrócisz nigdy tam zupełnie
w to samo mgnienie nie wejdziesz.
Fotografia niewiele – zatrzyma –
Kołują wciąż okruchy tylko wrażeń
w czasu zawrotnym pędzie.
Stawisko, 14 XI 2015
M. Olbromski, Na szlaku dialogu, Warszawa 2020.
Jeśli kopiujesz fragment, wklej poniższy tekst:
Źródło tekstu: Mariusz Olbromski, Strofy listopadowe, Czytelnia, nowynapis.eu, 2021