14.04.2021

tak mi się śnisz

tak mi się śnisz. którejś nocy spłonął stół w ogrodzie za domem, my byliśmy zbyt zajęci sobą,
by to zauważyć. została z niego garść popiołu. zobaczyłem go, kiedy rano wyszedłem na taras
po ogień. mówiłaś mi, że po śmierci chcesz być skremowana. a jeśli jestem tym, co przyszedł
podpalić dom? biorę twoje ciało do ust. tak, jeszcze pachniesz pościelą, kobietą. zaciągam się

we śnie. muszę wejść w głąb lasu, szukać cię ziarenko po ziarenku. wiem, całej cię nie znajdę,
ale mogę zbierać fragmenty włosa, ulubionych pieprzyków i blizn. sam narysowałem tę mapę
językiem i dłońmi. bo jesteś taka jak sklep kolonialny pełen przypraw z egzotycznych krajów.
budzisz tęsknotę, kusisz mnie nieznanym, grzechem. rano zostaję otwarty na poznanie świata.

Jeśli kopiujesz fragment, wklej poniższy tekst:
Źródło tekstu: Kacper Płusa, tak mi się śnisz, Czytelnia, nowynapis.eu, 2021

Przypisy

    Powiązane artykuły

    Loading...