23.01.2020

Wiersz księżycowy

W księżycowy wniknąć chłód,

Wejść w to srebro na wskroś złote,

W niezawiły śmierci cud

I w zawiłą beztęsknotę!

 

Był tam niegdyś czar i śmiech,

Tłumy bogów w snów obłędzie, 

Było dwóch i było trzech 

Lecz żadnego już nie będzie!

 

Został po nich  rozpęd wzwyż,

I ta oddal bez przyczyny,

I ten złoty nadmiar cisz 

I te srebrne szumowiny…

 

Tam bym ciebie spotkać chciał!

Tam się przyjrzeć twemu licu!

Właśnie dwojga naszych ciał

Brak mi teraz na księżycu!

 

Noc oddycha naszą krwią,

Krew podziemną płynie miedzą…

Nasze ciała teraz śpią, 

Nasze ciała nic nie wiedzą…

Jeśli kopiujesz fragment, wklej poniższy tekst:
Źródło tekstu: Bolesław Leśmian, Wiersz księżycowy, Czytelnia, nowynapis.eu, 2020

Przypisy

    Powiązane artykuły

    Loading...