04.01.2021

Wyzwolenie

izoluję się od lustra
zaciskam powieki by nawet najmniejszą szczeliną
nie przylgnęła do mnie tamta kobieta


lubiła kochać się o świcie i wystukiwać rytm
każdego dnia tanecznym krokiem
w czerwonych szpilkach

 

po tej stronie
trwam w niemal nabożnym skupieniu
szukam wartości w sobie i drugim człowieku
analizuję wyciągam wnioski czasem muszę
nabrać dystansu wody w usta

 

świat
dziwaczeje
mierzi brak perspektyw i zezwierzęcenie
które coraz bardziej przypomina hydrę
a we współczesnym świecie nie ma heraklesów

 

czekam na śmiałka
motocyklistę wtedy wskoczę na harleya
wiatr drapieżnie będzie się bawił moimi włosami
na liczniku sto sześćdziesiąt a czas
niech sobie bije

 

poczuję na twarzy uwolnioną przestrzeń
która wystrzeli zdewaluowane myśli w kosmos

i nic nie będzie już ważne

Jeśli kopiujesz fragment, wklej poniższy tekst:
Źródło tekstu: Anna Andrych, Wyzwolenie, Czytelnia, nowynapis.eu, 2021

Przypisy

    Powiązane artykuły

    Loading...