Dwie ulice

Ulica Krótka jest koszmarnie krótka.

Klon tam nie rośnie, więdnie niezabudka.

Podwórka jakieś takie byle jakie,

prawie na każdym rdza trzęsie trzepakiem.

Dzieci chorują od lat na krzywicę.

Po co komu potrzebne tak krótkie ulice?

Ulica Długa jest upiornie długa.

Czynsze rosną galopem, lokatorzy w długach.

Za wąska jezdnia, duszą się tramwaje.

Gdzieniegdzie tynki pomazane sprayem.

Od brudnych okien stęchłym wieje smutkiem.

Aż strach pomyśleć, że jest tuż przy Krótkiej.