16.05.2023

Nieskończoność

Nekropola

sprzed tysięcy lat

omszałe kolumny milczą sceptycznie

patrząc na moje stopy

całe w pęcherzach

 

Przystaję zmęczona

wokół czarno od gniazd

słychać skrzekliwy klekot

spłoszone bociany

denerwują się o pisklęta

 

Tu życie i śmierć

ręka w rękę

od zawsze do zawsze

w nieustającej harmonii

w zdumiewającej zgodzie

 

Awers i rewers

czego ?

 

Jak długo jeszcze to kłucie w sercu

 

Bociany karmią pisklęta

w cieniu naszego lęku

Wiersz pochodzi z tomiku Erotyki i inne wiersze, Podkarpacki Instytut Książki i Marketingu, Rzeszów 2009.

Jeśli kopiujesz fragment, wklej poniższy tekst:
Źródło tekstu: Elżbieta Wojnarowska, Nieskończoność, Czytelnia, nowynapis.eu, 2023

Przypisy

    Powiązane artykuły

    Loading...