22.02.2022
Pogrzeby
Szczątki. Wróciłem z pogrzebu i kupiłem sobie trumnę.
Mam znów kostki rąk i mączkę zbawienną,
kłótliwą rozpustę. Mam niewinny
migdał. Tak mocno go ściskam, że paruje.
Razem z nim potencjalna
różowość wieczoru. Zdycha mi drogowskaz.
Zostaje początek każdego złamania:
można do woli zabijać i kochać
więzy krwi. Tyle miłości do zdjęć.
I tyle wiązania. Powiedz, kiedy
zrozumiesz, jak cię kochał martwy.
Jeśli kopiujesz fragment, wklej poniższy tekst:
Źródło tekstu: Maciej Kulis, Pogrzeby, Czytelnia, nowynapis.eu, 2022