Zostać
Zostać w Sali na górze. Daleko od zgiełku
Miasta, tajnych narad w spienionym mroku
liżącym filakterie. Tam na marmurowej posadzce
ślady oliwy (w poświacie płomieni wydaje się, że
pełzają po niej węże). Daleko od noży, które okażą się
zbędne w tym jednym, jedynym przypadku i podniecającej
radości zdrady. Kubki po winie są już puste, na tłustych
talerzach i pod stołem resztki; dywany w nieładzie pełne
przydrożnego pyłu. Tu i ówdzie widać jeszcze ślad
odciśniętego sandała. Tylko w powietrzu unosi się
zapach nieznany – skupionej w wieczność chwili.
Zostać tam z otwartym uchem (ulem), z którego wylatują
niewidzialne pszczoły. Zostać w dotyku boskiego
dzwonu w ludzkiej tkance. Na zewnątrz noc
rozpostarła swój namiot i rozpaliła w nim
ognie diabelskiej nienawiści.
Bielsko 14.02.2021