Nowy Napis Co Tydzień #193 / ***
ja wynajmuję od boga pokoje,
te śpiewające o tobie budy z fast foodem,
kobiety w spódnicach trzymające banknoty,
całe naręcza, na każdym
się kładę, te drogi krzyżujące się kiedyś w miastach, żarliwie, i tak
prowadzą donikąd, pootwierane na ulice warsztaty
z subtropikalnym lasem albo nocą,
albo ze stepem, jałową pustynią
i pola. kule chwastów potrącane przez wiatr.
ale o tym wie każdy. ja wynajmuję od boga pokoje,
ja żyłem w czasach, gdy utrata pracy
była ważniejsza niż utrata życia
i ryba do mnie mówiła: córeczko, pieniędzy
chcę, pieniędzy. ona mówiła,
a twoje imię stawało się dalsze niż przedtem,
aż zapomniałem je przez zamyślenie.
nie mniej ważne niż czynsz, nie zapłaciłem
Wiersz pochodzi z tomu żal, może on, który w październiku 2022 ukazał się nakładem Biura Literackiego.