Nowy Napis Co Tydzień #027 / Generał
GENERAŁ
komedia polska
OSOBY
GENERAŁ
GENERAŁOWA
CÓRKA GENERAŁA
SEKRETARZ
FLORIAN, CZESŁAW } towarzysze broni
KOBIETA W CZERNI
Akt I
Mieszkanie Generała. Dzień. Generał w fotelu w stroju domowym, nieoficjalnym. Na krawieckim manekinie generalski mundur.
GENERAŁ
Ona nie jada mięsa
Jak można nie jadać mięsa
głośniej
To przez twoje fanaberie
ciągłe diety liczenie kalorii
spalanie tłuszczu nienawiść do tłuszczu
nienawiść do mięsa
nienawidzić mięsa
to jak nienawidzić swojego ciała
Nie mamy nic poza ciałem
cała reszta to bzdura
głośniej
Twoje ciało zawsze było zdrowe jędrne sprężyste
nawet teraz niewiele mu brakuje
głośniej
Wciąż jesteś ponętną kobietą
głośniej
Podejdź tu
Wchodzi Generałowa, podchodzi do Generała
No podejdź
bliżej
pochyl się
jeszcze
Generał wącha Generałową
Tak
pachniesz też jeszcze niezgorzej
Generał podnosi spódnicę Generałowej, próbuje wąchać jej majtki, ale Generałowa robi unik
Nie uciekaj
nigdy ode mnie nie uciekaj
co
cuchnie mi z ust
przeszkadzają ci moje wątrobiane plamy
i załzawione oczy w których gromadzi się ropa
cały czas jestem twoim mężem
i mam prawo żądać od ciebie uległości
a może nie mam prawa
może nie mam już żadnych praw
poza prawem do obrony
które przyznał mi ten sąd kapturowy
ta zgraja niedouczonych prawników
mieniących się wymiarem sprawiedliwości
GENERAŁOWA
Nie powinieneś się tak unosić
to ci szkodzi
GENERAŁ
Chcą zobaczyć mnie upokorzonego
zdeptanego oplutego obrzyganego ich prawdą
ich prawda jest warta tyle co moje zaloty do ciebie
śmieje się
Podejdź no
nie bój się
Generałowa podchodzi, Generał siłą sadza ją na swoich kolanach, miętosi piersi, wsadza rękę pod spódnicę, ona się broni
Nigdy mnie nie kochałaś
tylko podziwiałaś
ale to nie to samo
posłuszeństwo nawet najwyższe
nie jest jeszcze miłością
odpycha ją, Generałowa wstaje
A nasza córka została wegetarianką
jak Hitler
Bezmięsne kotlety klopsiki zraziki
ziarna kiełki pędy strąki bulwy korzenie
przecież to menu dzikiego zwierzęcia
nasza córka jada jak dzikie zwierzę
a ja muszę patrzeć na to we własnym domu
Generałowa wychodzi
Cisza
Nuda
Nuda i męka
Nuda męka i ból
codziennie nowy codziennie ten sam
nieprzebrane bogactwo bólu
które okazuje się śmiertelną nudą
Byłaś kiedyś pierwszą damą
miałaś do tego warunki
twoje ciało było jeszcze zdrowsze
i jeszcze jędrniejsze
wcierałaś w siebie kilogramy kremów
kilogramy odżywek
twoje fryzury przypominały rusztowania
ale pod sztywnymi materiałami tańczył twój jędrny tyłek
twoje twarde piersi
twój płaski brzuch
głośniej
Szkoda że nie mieliśmy więcej dzieci
nie chciałaś żeby twój brzuch się zanadto wzdął
a twoje piersi opadły zbyt nisko
nie chciałaś wyglądać jak te proste kobiety
u boku swoich członków Biura Politycznego
czułaś się kimś lepszym
i miałaś rację
bo byłaś ponad nimi
byłaś damą
pierwszą damą
a ja byłem przywódcą narodu
nie mogliśmy pozwolić sobie na drugie dziecko
naszym drugim dzieckiem było państwo
głośniej
Chodź tu
chcę zobaczyć twój brzuch
słyszysz
chcę zobaczyć twoje ciało
dlaczego je przede mną chowasz
dlaczego ja chowam przed tobą swoje
głośniej
Gdzie mój mundur
jutro chcę wystąpić w mundurze
jak przystało na przywódcę państwa i narodu
jeśli mają pluć i rzygać swoją prawdą
to niech robią to na mój mundur
ja i mój mundur to jedno
Generałowa przynosi mundur, trzyma go przed Generałem, ten go ogląda
Trzeba go wyczyścić
słyszysz
jeśli mam wystąpić w mundurze
to musi być bez skazy
kamery wychwycą każdą plamkę
każdy fałsz
Generałowa czyści szczotką generalski mundur
Nie macie pojęcia ile to wszystko kosztuje
wcieracie w siebie te swoje kremy
zaciskacie te swoje pośladki
i nie macie pojęcia co muszę przeżywać
co musiałem przeżywać tam na szczytach
i tu na dnie
tak na dnie
Wiem że mam wielu zwolenników
poszliby za mną w ogień
ale tam gdzie się wybieram
muszę iść sam
tylko ja i mój mundur
Mówią że nigdy nie walczyłem na pierwszej linii
głupcy
myślą że walczyć na pierwszej linii
to znaczy taplać się w gnoju i krwi
ja taplałem się w czymś gorszym
Patrzy na Generałową, która czyści mundur
Dokładnie
nie może być najmniejszej plamki
te hieny wypatrzą najmniejszą plamkę
za najmniejszą plamkę gotowi rozszarpać na kawałki
Obiad nie będzie mi smakował
obiady z naszą córką nigdy mi nie smakują
jak można nie jadać mięsa
Jak to się stało
że moja córka stanęła przeciwko mnie
GENERAŁOWA
Ona nie jest przeciw tobie
GENERAŁ nie słuchając jej
To prawda poświęcałem jej zbyt mało czasu
ale w domu miała ciebie
mojego żołnierza z twardą dupą i twardymi cyckami
śmieje się
Nie dopilnowałem żeby nie dostała się
w złe towarzystwo
ten licealista
syn tej opozycyjnej poetki
jak mogłem nie zauważyć że nasza córka i on
nie to jakiś koszmar
GENERAŁOWA
Ona cię o nic nie obwinia
GENERAŁ
To była chuliganeria
świętowali maturę
nie mogłem przewidzieć
niczego nie mogłem przewidzieć
byłem zajęty
miałem na głowie państwo
musiałem ratować co się dało
GENERAŁOWA
Wybrałeś mniejsze zło
GENERAŁ wrzeszczy
Milcz
Nie istnieje mniejsze zło
nie istnieje zło większe
zawsze tylko zło
Musiałem ratować co się dało
zawsze są niewinne ofiary
zawsze buduje się ołtarze i zapala ofiarne świece
nie mogłem niczemu zapobiec
patrzy na Generałową, która czyści mundur
Nie patrz tak na mnie
nigdy tak na mnie nie patrz
wypraszam sobie
tak patrzeć mogą tamci
gówniarze którzy nic nie wiedzą i nic nie przeżyli
sfora krwiożerczych bestii
Myślisz że jestem ślepy
mam oczy zalane ropą ale nie jestem ślepy
widzę jak na mnie patrzysz
ty i cała reszta
Nie życzę sobie
za mało wiecie żeby mnie zrozumieć
zawsze byłem sam
na poligonach na lotniskach
kiedy całowałem się z tłustymi generałami
z bratnich armii
Najbardziej sam byłem wtedy w grudniu
nikt tego nie zrozumie
bo nikogo ze mną nie było
No nie patrz tak na mnie
GENERAŁOWA
Mundur już chyba gotowy
Generał ogląda mundur
GENERAŁ
Chcę go przymierzyć
nie mogę jutro wyglądać jak pajac
mundur to zbyt poważna rzecz
żeby traktować go z lekceważeniem
Generał zakłada mundur, przechadza się w nim po pokoju, staje przed lustrem.
Czapka.
Generałowa przynosi czapkę, czyści ją i podaje Generałowi, który ją zakłada.
Żałosne
Jak można stawiać przed sądem człowieka
który całe życie oddał ojczyźnie
pręży się przed lustrem
Szkoda że tak rzadko widziała mnie w mundurze
Pauza
nasza córka
pauza
Baczność
Generał staje na baczność
Powinienem jej zaszczepić dumę z ojca
przechodzi do pozycji „spocznij”
Nie mogłem przewidzieć
że go zabiją
zatłuką na śmierć
gdybym wiedział
nigdy bym do tego nie dopuścił
nie jestem takim idiotą żeby nie wiedzieć
jak rodzą się męczennicy
Powinniśmy przenieść ją do innego liceum
zdejmuje mundur i czapkę, podaje Generałowej
Odśwież go
mundur nie może być nieświeży
nie dam im tej satysfakcji
Generałowa wynosi mundur. Generał podchodzi do okna. Woła głośno.
Zawołaj sekretarza
Generałowa wychodzi. Po chwili wchodzi Sekretarz
Co ta kobieta robi po drugiej stronie ulicy
SEKRETARZ
Jaka kobieta
GENERAŁ
Ta która stoi po drugiej stronie ulicy
Sekretarz podchodzi do okna, patrzy przez nie, patrzy na Generała.
SEKRETARZ
Nikogo tam nie ma
GENERAŁ nie patrząc już w stronę okna
Musiała sobie pójść
czego ona chce
stoi i patrzy
jak to możliwe że nie możecie jej zatrzymać
banda nieudaczników
nie mogę czuć się bezpieczny we własnym domu
ciągłe pikiety palenie zniczy
napisy
zezwalają im na to celowo
żeby mnie wykończyć
żeby wreszcie zobaczyli jak zdycham
jak leżę pod murem
do Sekretarza
Ty tu jeszcze
Sekretarz wychodzi
Ona na pewno wróci
zawsze wraca
chce żebym do niej wyszedł
niedoczekanie
nie dostaną mnie hieny
nie dam im satysfakcji
chcecie żebym strzelił sobie w łeb
na pewno tego właśnie chcecie
chcecie zobaczyć moją krew
mój mózg rozbryzgany na ścianie
potem ładnie zestawicie to ze zdjęciami zabitych
ciągle je pokazujecie
ciągle je widzę
głośniej
Nie ja do nich strzelałem
nie ja pakowałem w nich serie z karabinów maszynowych
nie ja rozjeżdżałem ich gąsienicami
nie ja zawiązywałem na ich szyjach pętle
jestem niewinny
śmieje się
niewinny
krztusi się od śmiechu, wpada w torsje, woła
Wody
przynieś mi szklankę wody
no szybciej
zaraz tu zdechnę
Generałowa przynosi szklankę wody, Generał pije
chcesz żebym zdechł
miałabyś wreszcie święty spokój
tak właśnie sobie myślisz
pod tą twoją trwałą
pod tym rusztowaniem
dlaczego nigdy nie rozepniesz włosów
dlaczego nie pokażesz jaka jesteś
nigdy nie rozbierałaś się przy mnie
nigdy nie zapalałaś światła
oddaje jej szklankę
Nie będę jadł tych wegetariańskich bobków
GENERAŁOWA
Zrobiłam dla ciebie to co lubisz
GENERAŁ
Nie
jednak nie będę jadł czegoś innego niż moja córka
usiądziemy przy jednym stole
i będziemy jedli to samo
Pauza
No co tak stoisz
podejdź do okna
Generałowa podchodzi do okna
ale tak żeby cię nikt nie zobaczył
stań trochę dalej od firanki
Generałowa uchyla firankę
nie odchylaj jej nie ruszaj
ktoś może zauważyć że ruszasz firanką
no co widzisz
GENERAŁOWA
Nic nie widzę
GENERAŁ
Nie możesz nic nie widzieć
więc co widzisz
GENERAŁOWA
Ulicę samochody ktoś idzie
GENERAŁ ożywiony
Kto
kto idzie
GENERAŁOWA
Nie wiem ktoś
GENERAŁ
To kobieta w czerni
czy tak
GENERAŁOWA
Mężczyzna z dzieckiem
GENERAŁ
Nie kłam
dlaczego mnie okłamujesz
wszyscy mnie okłamujecie
chcecie żebym zwariował
a potem umieścicie mnie w szpitalu
żebym tam zdechł
w zapomnieniu i nędzy
GENERAŁOWA
Chcemy twojego dobra
GENERAŁ
Więc powiedz kogo tam widzisz
GENERAŁOWA
Nie ma tam żadnej kobiety w czerni
GENERAŁ
Więc jednak
więc jednak chcecie zrobić ze mnie wariata
głośniej
no co tak stoisz
rusz się
trzeba tu posprzątać
ponakrywać do stołu
nie będę przyjmował mojej córki
w takim chlewie
chcę żeby było uroczyście
to może ostatni nasz wspólny obiad
GENERAŁOWAgwałtownie
Nie mów tak
GENERAŁ
Poeta
syn poetki
dlaczego akurat on
przecież mogli się domyślać że zabijając poetę
uwalniają jego poezję
jak trujący gaz
jak ona mogła zadawać się z kimś takim
nie upilnowałem naszej córki
straciłem ją
GENERAŁOWA głośniej
Nie mów tak
GENERAŁ
Straciłem ją
a mimo to siada ze mną do stołu
daje prezenty
zawozi do lekarzy
i do telewizji
Ona to robi celowo
obwozi mnie jak zwierzę w klatce
jest wyrachowana
jak ty
twoje życie ze mną jest szczytem wyrachowania
Ksiądz nie był moim pomysłem
nie ksiądz
jak myślisz
dlaczego wrzucili go do wody w sutannie
dlaczego pozwolili sobie na taką lekkomyślność
Kościół powinien im podziękować
za stworzenie świętego męczennika
głupcy
potworni głupcy
głośniej, do Generałowej
No co tak stoisz
zasłoń to okno
światło sprawia mi ból
Generałowa zasłania okno
ostrożnie ktoś może zobaczyć
że zasłaniam okno
że zasłaniam okno bo chcę się schować
bo mam coś do ukrycia
nie mam nic do ukrycia
od lat nie mam nic do ukrycia
robię to czego się ode mnie wymaga
nigdy to czego sam bym chciał
jestem niewolnikiem
słyszysz
niewolnikiem
Co tam podasz
papierowe kotlety
tekturowe befsztyki
ziarna kiełki
jak zwierzę
pauza
Samobójstwo jest jedynym poważnym problemem filozoficznym
to Camus
uważają że powinienem
nawet ci co twierdzą że są moimi zwolennikami
oni też uważają że powinienem
palnąć sobie w łeb
dla świętego spokoju
dla wyrównania rachunków
dla zamknięcia sprawy
Generał wyjmuje z szuflady biurka pistolet, ogląda go, nagle odwraca się w stronę Generałowej i przykłada go sobie do skroni. Generałowa wykonuje gest, jakby chciała powstrzymać męża, ale zastyga, widząc, że Generał teraz celuje w nią. Cisza
Powinienem odejść wraz z wszystkim co mam
jak faraon
Generał podchodzi z wycelowaną bronią do Generałowej. Zatrzymuje się dopiero, kiedy lufa pistoletu dotyka jej piersi.
Pomyśl jak pięknie byłoby odejść razem
gdzie ty tam ja
w tym i tamtym piekle
przykłada pistolet do skroni
powinienem być wtedy w mundurze
chowa pistolet do biurka
co z tym obiadem
jestem głodny
jestem głodny ale nie mogę jeść
bo od razu bolą mnie wnętrzności
siada z powrotem na fotelu
No co tak stoisz
Generałowa stoi zaszokowana
dlaczego wciąż ze mną jesteś
dlaczego ode mnie nie odeszłaś
kiedy była pora
zawsze jest pora żeby odejść
kto ci kazał ze mną zostać
pewnie jesteś z nimi w zmowie
pytająco
nie jesteś
może jeszcze o tym nie wiesz
wszyscy jesteście z sobą w zmowie
jestem sam
jak zając na polu
głośniej
Mam zgagę
przynieś mi coś na zgagę
Generałowa wychodzi
pali mnie
moje wnętrzności są w ruinie
moje ciało to ruina
cuchnie mi z ust
nie mogę się do ciebie zbliżać
widzę jak się krzywisz
Generałowa wraca ze szklanką czegoś na zgagę. Generał pije łapczywie, potem długo odpoczywa. Oddaje szklankę Generałowej
Dobrze że jesteś
tylko ty trzymasz mnie przy życiu
nie wiem po co
może daje ci satysfakcję patrzenie
jak się męczę
jak się wiję z bólu
no nie stój tak
podsuń mi pufę
Generałowa podsuwa pufę, Generał kładzie na nią nogi
Nogi mam ciężkie jak ołów
żylaki pękają
paprze się
Jestem trupem
sztucznie utrzymywanym przy życiu
Podejdź do okna
Generałowa wykonuje polecenia Generała
uchyl zasłonę
ale ostrożnie
powoli
nie chcę żeby ktoś pomyślał
że się tu chowam
nie mam powodu żeby się chować
nie mam nic do ukrycia
no co tam widzisz
GENERAŁOWA
Nic
GENERAŁ
Jak to nic
nie możesz widzieć nic
ponieważ zawsze jest coś
co widzisz
Nie ma tam kobiety
GENERAŁOWA
Jakaś stoi
GENERAŁ
W czerni
GENERAŁOWA
Tak
GENERAŁ
Co robi
GENERAŁOWA
Nic
GENERAŁ
Nie może robić nic
ponieważ nawet jak robi nic
to też coś robi
więc co robi ta kobieta
GENERAŁOWA
Stoi
GENERAŁ
Stoi i
GENERAŁOWA
i patrzy
GENERAŁ
W którą stronę patrzy
albo nie nie mów sam zgadnę
patrzy w naszą stronę
GENERAŁOWA
Tak
GENERAŁ gwałtownie
Kłamiesz
tam nie ma nikogo
Cisza
Zasłoń okno
Gwałtownie
Banda głupców
mają mnie chronić przed wariatami
z całą resztą sobie poradzę
ale na wariatów nie mam wpływu
nie mogę przewidzieć
kiedy i gdzie się pojawią
z której strony nadejdzie cios
zawołaj sekretarza
Generałowa chce wyjść
Albo nie
nie wołaj go
Generałowa zatrzymuje się, stoi w drzwiach
po prostu nie odsłaniajmy okna
niech sobie tam stoi
przecież stać jej nie zabronię
patrzeć też nie
Co z obiadem
i tak nic nie tknę
chociaż będę musiał
bo nasza córka gotowa pomyśleć
że to jakaś demonstracja z mojej strony
To ona urządza ciągłe demonstracje
musiała wiedzieć kim jest ten chłopak
poeta syn poetki
gorzej nie mogła wybrać
kiedyś uwielbiałem poezję
nasi romantycy
zamyśla się
nic nie pamiętam
Sam pisałem swoje przemówienia
nie miałem zaufania do sekretarzy
język szlifowałem tak długo
aż każde zdanie było jak brzytwa
precyzja i elegancja
dzisiaj nikt już tak nie przemawia
dzisiaj się nie przemawia
dzisiaj się gada
Gdzie jest mój sekretarz
GENERAŁOWA
Czeka w sąsiednim pokoju
GENERAŁ
Niech wejdzie
Generałowa wychodzi, po chwili wchodzi Sekretarz
No co tam
Pauza
nie stój tak siadaj
Sekretarz siada w pobliżu Generała, na kolanach kładzie notes i długopis
SEKRETARZ
Jesteśmy z panem panie generale
GENERAŁ patrzy na notes
Po co ci to
SEKRETARZ
Czas na wspomnienia
GENERAŁ
Wspomnienia
śmieje się
moje wspomnienia zostały już napisane
bez mojego udziału
napisali mi życiorys
i wydali wyrok
ten jutrzejszy będzie tylko formalnością
SEKRETARZ
Nie wierzymy w inny poza uniewinniającym
GENERAŁ z zadumą
Czasami wspomnienia przychodzą
skradają się pod samo łóżko
Myślisz że jestem człowiekiem przegranym
SEKRETARZ
Panie generale skąd ta myśl
GENERAŁ
Tobie przy mnie nigdy nie działa się krzywda
jesteś dobrym sekretarzem
sumiennym i dyskretnym
przypadnie ci w udziale
napisanie mojego nekrologu
SEKRETARZ
Ależ panie
GENERAŁ przerywając mu
dnia tego i tego zmarł po długich cierpieniach
człowiek przegrany
generał bez armii
przywódca bez państwa
oczywiście napiszesz co uznasz za stosowne
mnie już przy tym nie będzie
codziennie czytam własne nekrologi
wszyscy jesteście ich autorami
Kładzie rękę na notesie
Dzisiaj nic nie pamiętam
historię piszą zwycięzcy
SEKRETARZ
Wojna jeszcze się nie skończyła
GENERAŁ
Dzisiaj im powiedziałem że jestem człowiekiem wierzącym
Sekretarz notuje
od zawsze
tak zostałem nauczony
wiara czyni cuda
a kiedy nie czyni
może trzeba zmienić wiarę
Ja wiarę w Boga zastąpiłem wiarą w coś
co wydawało mi się bardziej ludzkie
namacalne i konkretne
Tak byłem komunistą
i w pewnym sensie jestem nim dzisiaj
ale przede wszystkim byłem patriotą
SEKRETARZ
Oczywiście
GENERAŁ
Gdybym nim nie był
nie ogłosiłbym stanu wojennego
i nie usiadł do stołu z opozycją
SEKRETARZ gorliwie
Jak najbardziej panie generale
GENERAŁ
Nie robiłem tego dla siebie
nie zabiegałem o splendory
wybór na prezydenta przyjąłem
bo co miałem zrobić
powiedzieć że nie jestem godny
to tak jakbym wyrzekł się całego swojego życia
i ludzi którzy służyli pod moimi rozkazami
poza tym
zostałem wybrany
demokratycznie
SEKRETARZ
Nie inaczej
GENERAŁ
Swoją drogą nie spodziewałem się
że tak gładko to pójdzie
wprawdzie nie jesteśmy Rumunią
ale ryzyko powtórzenia tamtego wariantu
zawsze istniało
manewr z Okrągłym Stołem
był jednak majstersztykiem
Nawet najboleśniejsze sprawy w życiu narodu
można rozwiązywać na drodze dialogu
czy jakoś tak
SEKRETARZ
Na drodze dialogu
brzmi świetnie
GENERAŁ
A teraz co
paranoja
znaleźli się szaleńcy
gotowi poświęcić życie tylu ludzi
w imię tak zwanej prawdy historycznej
nie ma nic bardziej zwodniczego
niż prawda historyczna
o jaką prawdę im chodzi
że stan wojenny był zbrodnią komunistyczną
ratowanie kraju zbrodnią
w takim razie te miliony ludzi
którzy nas popierali
to także zbrodniarze
oto najkrótsza droga
do wojny domowej
nie bójmy się wielkich słów
Polska znalazła się na jej skraju
Generał szpera w papierach, wygrzebuje wycinek prasowy, czyta
Coś się stało bardzo złego
i o to jestem niespokojny
nie miałem nigdy poczucia
od 1989 roku
że jest zagrożone to co jest
Kapitał założycielski Polski
to niezwykłe dziedzictwo Polski
w tej chwili ulega erozji
Ten moralny kapitał
który Polska miała
to było coś takiego
co w cieniu Jana Pawła II
stawiało Polskę wśród ważnych
i wielkich krajów europejskich
Marnujemy to
SEKRETARZ
Doskonale dobrany cytat
pan generał pozwoli że włączę go do notatek
Wkłada wycinek do notesu
GENERAŁ
Nieodżałowany Profesor
niech mu ziemia lekką będzie
Ja też srodze zawiodłem się na Polakach
dekomunizacja i lustracja
lustracja-sracja
to narzędzia wykorzystywane do walki
z przeciwnikami politycznymi
powinny być prawnie zakazane
dlaczego trybunał w Strasburgu
jeszcze się tym nie zajął
Generał milknie zmęczony, Sekretarz jeszcze coś notuje.
Co tam bazgrzesz
pokaż
Generał wyrywa Sekretarzowi notes. Czyta i wyrywa wszystkie kartki, następnie drze je na drobne kawałki.
To było do niczego
nie jestem dziś w formie
czeka mnie obiad
obiad z córką
no co tak siedzisz
sesja skończona
nic więcej ze mnie nie wyciśniesz
jesteś taką samą hieną jak tamci
czekasz na moją śmierć
żeby napisać moją biografię
a gówno napiszecie
tylko ja znam prawdę
i z nią pójdę do piachu
Sekretarz z wahaniem wychodzi, zbierając resztki kartek
Jestem potwornie zmęczony
w chwilach ostatecznych człowiek zawsze jest sam
Głośniej
Dlaczego jeszcze nie nakrywasz
Głośniej
Ruszże się wreszcie
wszystko w proszku
Generałowa przychodzi i zaczyna nakrywać do stołu
Nie powinnaś robić tego sama
GENERAŁOWA
Nie lubię pomocy w kuchni
GENERAŁ
Zawsze byłaś silna i zdrowa
Głośniej
Podejdź
Generałowa kontynuuje nakrywanie do stołu
No podejdź
chcę poczuć twoje pośladki
Generałowa podchodzi, Generał maca jej pośladki, po czym Generałowa wraca do pracy
Znakomite
jak dopiero co utoczone
mogłabyś nimi łupać orzechy
śmieje się
ja mam wszystko obwisłe
maca swoją twarz, miętosi ją jak ciasto
rozkładam się
rozpadam
nie mogę zapanować nad tikami
opada mi lewa powieka
wargi odmawiają posłuszeństwa
Pamiętasz jak się śmiali
z mojego mlaskania
błazny od siedmiu boleści
to dlatego że zawsze miałem zaciśnięte usta
teraz są jeszcze bardziej zaciśnięte
niż wtedy
kiedy wygłaszałem ważne przemówienia
nikt dziś już tak nie przemawia
mówili że mlaskam bo się delektuję
własną retoryką
ale to nieprawda
chociaż mogliby się jej ode mnie uczyć
głośniej
Gdzie mój garnitur
muszę mieć na sobie garnitur
nie mogę wyglądać jak bezdomny
kiedy odwiedzi mnie moja córka
GENERAŁOWA
Wszystko już gotowe
czeka w garderobie
Generał z trudem wstaje z fotela
GENERAŁ
Czuję że będę musiał jeszcze usiąść
rano nie wypróżniłem się dokładnie
nie mogę się dobrze wypróżnić
nie mogę się uwolnić od tego wszystkiego
wychodzi stękając
Niedługo później: Generał w garniturze, odświeżony, siedzi przy zastawionym stole
GENERAŁ uroczyście
I oto nadszedł dzień
kiedy usiądziemy znowu
we troje
jak dawniej
my i nasza córka
napastliwie
dlaczego ona nie je mięsa
jak mogliśmy do tego dopuścić
żeby stała się roślinożerna
głośniej
Która godzina
nieważne
ona zawsze się spóźnia
uważa że to trywialne być punktualnym
tak jak trywialne jest
jedzenie mięsa
ideologie
nienawidzę ideologii
poświęciłem im całe życie
dlatego ich nienawidzę
Rozlega się dzwonek do drzwi, po chwili wchodzą Córka Generała i Generałowa. Generał z trudem wstaje, opiera się o lasce. Córka podchodzi, podaje mu rękę, całują się dość oschle. Generał wskazuje Córce miejsce, czeka aż usiądzie i sam siada. Generałowa stoi. Generał patrzy na nią.
Nie stój tak
nie będziesz nam przecież usługiwać
nie jesteś służącą
mówiłem że trzeba było wynająć
jak im tam
CÓRKA
Catering
GENERAŁOWA
W moim domu ja jestem szefem kuchni
Generałowa nalewa zupę na talerze, po czym siada do stołu, patrzy na Córkę
Taka jaką lubisz
Córka zaczyna jeść, ale niezbyt jej smakuje
GENERAŁ
Mówiłem żeby nie eksperymentować
kuchnia i naród źle znoszą eksperymenty
śmieje się, krztusi, Generałowa podchodzi i bije go w plecy, kaszel ustaje, Generałowa wraca na miejsce.
GENERAŁ do Córki
Jak podróż
drogi dobre
drogi mamy fatalne
co zawsze nas odróżniało od Zachodu
to drogi
nic dziwnego że po takich drogach
nikomu nie chce się jechać
dlatego wszystko leży
śmieje się
CÓRKA
Drogi nie najgorsze
znacznie się polepszyły
jak tata się czuje
tak w ogóle
GENERAŁ
Tata w ogóle się nie czuje
CÓRKA
Widzę że humor tacie dopisuje
to dobrze
martwiliśmy się jak tata
to znosi
GENERAŁ
Wy się martwiliście
to znaczy ty i twoja
a może
CÓRKA
Co może
GENERAŁ
Wasza klasa maturalna
Pauza
Ta zupa jest bez smaku
ja w ogóle nie czuję smaku
znam tylko smak lekarstw
Więc żyjesz sobie
tam
z nią
w miarę
Opowiadaj
CÓRKA
Nie mogę narzekać
cisza
ale martwimy się o ojca
GENERAŁ głośniej
No to się przestańcie martwić
ciszej
trzeba było martwić się
kiedy była właściwa pora
wtedy nikt się nie martwił
GENERAŁOWA
Komu dokładkę
CÓRKA
Co znaczy wtedy
o czym ojciec
GENERAŁ
Dziś rano ptak usiadł na parapecie
miał połyskliwe czarne piórka
i taki żółtawy dziobek
CÓRKA
To kos
GENERAŁ
To śmierć
CÓRKA
Niech tata przestanie
świetnie tata wygląda
spaceruje tata jak lekarz radził
GENERAŁ
Dlaczego przyjechałaś
CÓRKA
Dlaczego nie miałabym przyjechać
na obiad do ojca
GENERAŁ
Obiad bezmięsny
ale za to z ojcem na przystawkę
cisza
Byłaś tak dobrą zdolną dziewczynką
marzyłem o córce
nie chciałem mieć syna
syn mógłby nie przeżyć takiego ojca
jak ja
ale ty byłaś silna
jak twoja matka
pokonałyście mnie
zaczyna łapczywie siorbać zupę, dokłada sobie jeszcze
GENERAŁOWA
Nie tak szybko
zaszkodzi ci
GENERAŁ
Masz rację
masz rację
trzeba to wszystko spijać
powoli
żeby starczyło na dłużej
CÓRKA gwałtownie
Dlaczego ojciec tak się nad sobą bez przerwy użala
GENERAŁ
No właśnie
dlaczego
pytająco
może ze strachu
CÓRKA
Ojciec i strach
śmieje się
Co ojciec może wiedzieć o strachu
GENERAŁ
No właśnie
co mogę wiedzieć
cisza
adwokaci mówią że będzie dobrze
akt oskarżenia jest pozbawiony prawnych podstaw
nie można stosować odpowiedzialności zbiorowej
nie można legalnych władz uznawać za związek przestępczy
nawet jeśli były to władze znienawidzonego państwa
cisza
CÓRKA
Oczywiście że będzie dobrze
ojciec zawsze był perfekcjonistą
i zawsze miał wszystko
świetnie przygotowane
ta zupa
ma jakiś dziwny smak
nie boi się ojciec że zatruta
śmieje się
Generał po chwili przyłącza się do śmiechu, po chwili również Generałowa.
Nagle wszyscy milkną
CÓRKA
A co jeśli ojciec nie uniknie
kary
Generałowa wstaje i z łoskotem zbiera talerze po zupie, wynosi je, Generał i Córka zostają sami
GENERAŁ
Założę się że ona tam stoi
teraz też na pewno
na pewno stoi
i patrzy
CÓRKA
Kto
GENERAŁ
Kobieta w czerni
Córka śmieje się
CÓRKA
Co to za teatralizacje
zupełnie nie w stylu ojca
GENERAŁ
Nie jesz mięsa
mieszkasz z kobietą
co się z tobą dzieje
CÓRKA
Ojciec tak z troski
czy żeby dokuczyć
troski nie potrzebuję
a złośliwości już mnie nie biorą
GENERAŁ kładzie dłoń na dłoni Córki, ale ona ją cofa
Nie mogłem nic zrobić
niczemu nie mogłem zapobiec
w każdej chwili musiałem wybierać
żaden wybór nie był dobry
żaden wybór mnie nie usprawiedliwiał
nie mogłem nic zrobić
CÓRKA
Mógł ojciec
zawsze można
GENERAŁ chowa głowę w dłoniach
Niech to się wreszcie skończy
CÓRKA
Nic się nie skończy
GENERAŁ patrzy na nią
Piekło
CÓRKA
Ojciec nigdy nie wierzył w piekło
zawsze tylko człowiek
tu na ziemi
Generałowa wraca, nakłada drugie danie, wszyscy zaczynają jeść. Generał je z wyraźnym niesmakiem
GENERAŁOWA
Może wzniósłbyś toast
Generał nalewa wino do kieliszków, wszyscy biorą je do rąk, Generał patrzy bezradnie na kobiety
GENERAŁ
To wielki dzień
odwiedziła mnie córka
której nie widziałem tak długo
jedyna córka
do Córki
Nie byłem dla ciebie dobrym ojcem
ale teraz to się zmieni
wypijmy za to
Generał i Generałowa piją, Córka nie
CÓRKA
Dlaczego miałoby się cokolwiek zmienić
właśnie teraz
GENERAŁ
Dobrze więc
wypijmy za niezawisłość sądu
który jutro wyda na mnie wyrok
piją wszyscy, potem jedzą
CÓRKA mieszając widelcem w jedzeniu
Lekarze kiedy otworzyli jego jamę brzuszną
zobaczyli miazgę
jedną wielką miazgę
podobno tak zmasakrowanych wnętrzności
jeszcze nie widzieli w swojej praktyce
nalewa wina i podnosi kieliszek
Wypijmy za profesjonalizm morderców
przecież ojciec wie jak trudno o profesjonalistów
w tym kraju
wypija jednym haustem wino
Dlaczego nie pijecie
dlaczego nie chce ojciec wypić
zdrowia swoich dzielnych ludzi
którzy dali nauczkę pierdolonemu maturzyście
szkolnemu koledze twojej córki
i dlaczego matka nie wypije
zdrowia ojca
ojciec życie złożył na ołtarzu
socjalistycznej ojczyzny
niejedno życie
GENERAŁOWA gwałtownie
Dosyć
nie będę wysłuchiwała impertynencji
we własnym domu
Twój ojciec na to nie zasłużył
już dosyć się wycierpiał
Cokolwiek jutro powie sąd
wyrok i tak już został wydany
GENERAŁ do Córki
Masz rację
to świetny toast
wypiję zdrowie ludzi
którzy wykonywali jak umieli
swoją robotę
wypiję zdrowie tych
których historia wrzuciła do kloaki
jak mógłbym się ich wyprzeć
przecież pływam tam z nimi
Generał napełnia kieliszek i wychyla, wino cieknie mu po brodzie. Odstawia pusty kieliszek.
No posmakujmy wreszcie tej tektury
Generał je, Generałowa i Córka nie jedzą, Córka zmartwiała, ze spuszczoną głową.
GENERAŁ
Nie powinno się rezygnować
z mięsa jedzenie mięsa jest naturalne
podobnie jak zabijanie
rzeź leży w naturze człowieka
wojna jest naturalna
to pokój jest stanem sztucznym
stan wojenny był moim największym wynalazkiem
tak
szczytowym wynalazkiem
mojego życia
Dlaczego nie jecie
nalewa sobie wina i wypija do dna
Bardzo dobrze się czuję
nastaw muzykę
to nieprawda że nie lubię muzyki
bardzo lubię muzykę
Generałowa nastawia płytę, to Etiuda Rewolucyjna Chopina
Szopen
za moich czasów Szopen
był w telewizji codziennie
docenialiśmy rolę kultury
nie byliśmy barbarzyńcami
kiedy wprowadziliśmy stan wojenny
w radiu szła tylko muzyka poważna
nalewa sobie kolejny kieliszek, ale stwierdza, że butelka jest już pusta;do Generałowej
Przynieś drugą butelkę
GENERAŁOWA
Nie wolno ci
GENERAŁ
Przez całe życie byłem abstynentem
a ty mówisz
że mi nie wolno
ostro
kto tu jest generałem
ja czy ty
pieszczotliwie
oczywiście że ty
mój ty generale w spódnicy
śmieje się, próbuje pocałować Generałową, ale się potyka i o mało nie przewraca. Siada zmęczony na krześle. Kiedy mówi, Córka podchodzi do adaptera i ze zgrzytem wyłącza płytę
GENERAŁ
masz rację
nie wolno mi pić
jutro muszę być w formie
będą chcieli wywiadów
komentarzy
dam im wszystko co będą chcieli
rzucę im trochę mięsa
niech je rozszarpią
do Córki, która tymczasem wróciła do stołu, ale nie siada
Możesz być zadowolona z wizyty
jeszcze raz przekonałaś się
jakim potworem jest twój ojciec
CÓRKA
Właściwie przyjechałam się pożegnać
nie zobaczymy się już
tato
GENERAŁ
Nie jesz mięsa
mieszkasz z kobietą
a teraz jeszcze to
co jeszcze wymyślisz
żeby mnie zabić
CÓRKA
To nie o ciebie chodzi
tylko o mnie
ty beze mnie sobie poradzisz
całe życie sobie radziłeś
ja z tobą nie potrafię
GENERAŁOWAgwałtownie
Jak mogłaś zrobić to ojcu
w takiej chwili
CÓRKA
On miał dziewiętnaście lat
pisał wiersze
zabiliście go
bo nie mogliście mu wybaczyć
że jest wolny
Pauza
Miał dziewiętnaście lat
wychodzi
Generał wypluwa na talerz jedzenie
GENERAŁ
Tego świństwa nie da się jeść
Akt II
Mieszkanie Generała. Wieczór. Generał w stroju domowym, nieoficjalnym. Leży na kanapie, drzemie. Jego twarz przykrywa gazeta.
GENERAŁ spod gazety
Nie mogę zmrużyć oka
Głośno
Słyszysz
nie spałem ani minuty
ani w dzień ani w nocy
nie mogę zmrużyć oka
głośniej, jakby coś odkrywając
Słuchaj
a jeśli śmierć
to wcale nie sen
tylko wieczna bezsenność
cisza
powiedziałem tej dziennikarce
co myślę o ich żałosnych zarzutach
prokuratorzy bawią się w publicystów
a publicyści w prokuratorów
żyjemy w świecie
rządzonym przez publicystów
głośniej
Jaki ze mnie antysemita
jak ona mogła zadać mi takie pytanie
przecież nikogo nie wyrzucałem z wojska
ułatwiałem im tylko wyjazd
nie moja wina że wielu z nich
wyjeżdżało do Izraela
Do czego oni się jeszcze posuną
w swoim zaślepieniu
Żebym chociaż zasnął
na dziesięć minut
głośniej
Te twoje proszki
w ogóle na mnie nie działają
głośniej
Co tam robisz
nigdy cię nie ma kiedy jesteś potrzebna
to był zresztą twój pomysł
żeby ich tutaj sprowadzić
Wchodzi Generałowa, w szlafroku, jakby prosto spod prysznica
Coś się tak wymyła
jakbyś szła na randkę
zawsze lubiłaś się podobać
lubiłaś czuć na sobie ich spojrzenia
w gruncie rzeczy jesteś sprośną dziewką
GENERAŁOWA
Prosiłeś żeby przyszli
nie chciałeś być sam tego wieczoru
przed wyrokiem
Ja nigdy nie lubiłam
kiedy przynosiłeś pracę do domu
Generał śmieje się, podchodzi do Generałowej, chwyta ją za kibić, przyciąga do siebie, jego twarz jest tuż przy jej twarzy
GENERAŁ
Już nie czuję męskości
zwisa mi tam smętny sznurek
odpycha ją, siada na fotelu, Generałowa siada przy toaletce, czesze się, robi sobie makijaż i tak dalej
Co tam robisz
trzeba przygotować to wszystko
tę całą maskaradę
i nie mów że to był mój pomysł
Doceniam że chcecie mnie wesprzeć
okazać wierność i przywiązanie
Dlaczego tu tak duszno
duszę się
ale nie mogę otworzyć okna
całe życie siedzę w zamkniętych pomieszczeniach
a wy tylko czekacie na moje potknięcie
na mój upadek
ostateczny
pod murem jak tamci
Mogliśmy leżeć jak tamci
nienaturalnie wykręceni
zbryzgani krwią
Czasami budzę się w nocy
oczywiście jeśli w ogóle uda mi się zasnąć
budzę się i widzę ich wszystkich
w ciemności
jak w głębi sceny
Dlaczego tu tak duszno
podejdź do okna
Generałowa nie podchodzi
podejdź do okna
Generałowa nie podchodzi, Generał władczo
podejdź do okna
Generałowa podchodzi do okna, rozchyla zasłonę, Generał gwałtownie
Ostrożnie
ona wszystko widzi
Generałowa zasłania z powrotem okno, wraca do robienia sobie toalety
No co
albo nie
nic nie mów
nie mów nic
wrzeszczy
Przestań się pacykować
Generałowa przestaje się malować, zamiera przy toaletce
nie idziesz na bal maskowy
będziemy przyjmować gości
jak dawniej
jak za dobrych czasów
Nienawidziłem tego
zawsze musiałem uczestniczyć w czymś
czego nienawidziłem
dla dobra narodu
oddałem mu wszystko
zdrowie życie
Nikt nie docenia mojej ofiary
ty też
ty też myślisz że jestem tchórzem
GENERAŁOWA
Przestań
GENERAŁ
Myślisz że jestem tchórzem
bo nie stanąłem razem z narodem
bo nie skąpałem się razem z nim we krwi
zaczyna chodzić po pokoju ze wzrokiem wbitym w podłogę
Naród
trzeba wychowywać
narodowi
nie wolno schlebiać
narodem
trzeba niekiedy wstrząsnąć
dla jego dobra
Narodu
się nie wybiera
to naród wybiera sobie przywódcę
na dobre i na złe
Popełniałem błędy
ale błędy popełniał też naród
jestem krew z krwi
kość z kości
plamy wątrobiane na moim ciele
są plamami na ciele narodu
cuchnie mi z ust
i narodowi cuchnie z ust
szeroko rozwartych
czarnych ust
Strasznie tu duszno
otwórz
nie
nie można otwierać okien
ona tam jest
cisza
Twoje piersi
kochałem twoje piersi
nad życie
nad wszystkie ćwiczenia Sajuz
byłem gotowy ssać je o każdej porze
dnia i nocy
myślałem o nich kiedy całowałem
okropne usta bratnich starców
jakbym całował ślimaki
głośniej
Nie siedź tak
podejdź tutaj
Generałowa podchodzi, Generał błagalnie
Chcę zobaczyć twoje piersi
po chwili wahania Generałowa rozchyla szlafrok i pokazuje piersi
Polska
każdej z tych piersi na imię
Polska
Generał zaczyna płakać, wyciera nos, znowu płacze, znowu wyciera nos, Generałowa zasłania piersi połami szlafroka, wraca do toalety
Moja córka
mnie zdradziła
odeszła
zamieszkała z kobietą
przestała jeść mięso
Ten licealista piszący wiersze
jakie to trywialne
no powiedz
czy to nie jest trywialne
potwornie trywialne
GENERAŁOWA
Niczemu nie mogłeś zapobiec
GENERAŁ
Myślisz że ona z nim
nie
to byłoby zanadto trywialne
nawet jak na tę potwornie trywialną sytuację
GENERAŁOWA
Wszystkie się w nim kochały
w tym wieku czyta się
poetów przeklętych
GENERAŁ
Jutro wygłoszę oświadczenie
zawołaj tego durnia sekretarza
Generałowa wychodzi, po chwili wraca z Sekretarzem, Generał wskazuje mu miejsce na krześle, Sekretarz siada z notesem i długopisem. Generałowa zabiera się za czyszczenie generalskiego munduru. Generał do Generałowej
Ogarnij się
jak ty wyglądasz
jesteś półnaga
nie możesz być półnaga
kiedy będę dyktował
ważne oświadczenie
Generałowa przerywa swoją czynność i wychodzi, Generał do Sekretarza
Warujesz przy mnie
jak pies
na co ty liczysz
na smaczną kość
SEKRETARZ
Proszę mi wybaczyć ale nie rozumiem Panie Generale
GENERAŁ
Ty wszystko rozumiesz
twoja czaszka pęka od wiedzy
Po mojej śmierci będziesz miał masę roboty
Sekretarz chce coś powiedzieć, ale Generał mu nie pozwala
po mojej śmierci będziesz strażnikiem
kości
No co tam
jakie nastroje
co ludzie mówią
zresztą co mnie obchodzi
co mówią ludzie
Wszystko co najważniejsze
już zostało powiedziane
nie ma nic
do dodania
Chciałem wydać oświadczenie
ale jest już za późno
jestem zmęczony
do Sekretarza
Zresztą pisz
po pauzie
Każda władza potrzebuje swoich świętych
Sekretarz zaczyna gorliwie notować
potrzebuje też wrogów
a ja wprost idealnie nadaję się na diabła wcielonego
choćbym nie wiem ile razy przepraszał
zawsze znajdzie się nadgorliwa kreatura
nie skreśl to
znajdzie się nadgorliwy prokurator
który usłużnie sporządzi akt oskarżenia
Generałowa wchodzi już w oficjalnym stroju i zaczyna czyścić mundur generalski
Nie nie ma we mnie złości
to tylko żal
zwykły ludzki żal
że po tylu latach służby dla ojczyzny
odpłaca mi się takimi upokorzeniami
Przecież gdybym chciał
powytaczałbym dziesiątki procesów o zniesławienie
a przy okazji ujawnił niewygodne dla niektórych fakty
wreszcie doprowadziłbym do skazania na wieloletnie więzienie
tego idioty
nie skreśl
tego biedaka który chciał mi rozłupać czaszkę kamieniem
Ale wybaczyłem mu
tak jak wybaczyłem wszystkim moim wrogom
I nawet nie czuję do nich urazy
powiem więcej
ja ich w pewnym sensie rozumiem
ale na miły Bóg
niech oni też spróbują mnie zrozumieć
Wybaczam i proszę o wybaczenie
Jak mówił ten ksiądz
zło dobrem
zło dobrem zwyciężaj
Można to nawet rozwinąć i powiedzieć
mniejsze zło większym dobrem
do Sekretarza, pytająco
Masz
SEKRETARZkończy notowanie
Tak
doskonałe sformułowania
GENERAŁ
Nie ma co
głowę mam jeszcze całkiem sprawną
gorzej z resztą
Teraz kiedy jestem słaby
szakale i wilki to wyczuły
i otoczyły mnie
Obława doszła swojej ofiary
Generałowa sprawdza pod światło, czy mundur jest wystarczająco czysty, poprawia tu i ówdzie
SEKRETARZ
Panie generale chciałbym coś zasugerować
GENERAŁ
SEKRETARZ
Położenie większego nacisku na ekspiację
ludzie to lubią
nauczyli się z telenowel
i programów rozrywkowych
lubią kiedy człowiek się kaja
wyznaje winy
Oglądalność bije wtedy rekordy
GENERAŁ
Nauczyłeś się gdakać jak te kwoki telewizyjne
wysiadują swoje śmierdzące jaja
i gdaczą
SEKRETARZ
Proszę mi wybaczyć
przyszło mi do głowy
że położymy nacisk na przekaz emocjonalny
zrezygnowany
proszę mi wybaczyć
GENERAŁ
Męczysz mnie swoim gdakaniem
wynoś się stąd
nie chcę widzieć twojej gęby
Sekretarz wychodzi szybko, Generałowa odwiesza mundur na manekina, patrzy na Generała
GENERAŁOWA
Teraz możesz w nim paradować
i koniec kajania się
umizgów do tej tłuszczy
histerycznie, chwyta się za głowę
Nie mogę tego znieść
oni wszyscy gotowi wleźć nam do domu
nie wiedzą gdzie jest granica
trzeba im przypomnieć
Od jutra
od jutra wszystko będzie inaczej
radykalna zmiana
żadnego kajania się
tłumaczenia
proszenia o wybaczenie
Nie zasługują na to
nie zasługują
Mamy prawo do normalnego życia
GENERAŁ
Normalnego życia
nasza córka właśnie nas się wyparła
GENERAŁOWA
To nie jej wina
jest słaba
nie wytrzymała naporu tej gnojówki
znacznie silniejsi by nie wytrzymali
a ona zawsze była delikatna
ten jej wegetarianizm
lesbianizm
masochizm
to zwykła demonstracja
Przejdzie jej
Zobaczysz
jeszcze do nas wróci
i jak dawniej usiądziemy do stołu
głośniej
Otrząśnij się z tego koszmaru
nie chcę już widzieć jak się mażesz i wijesz
jak robak na haczyku
chcę znowu zobaczyć człowieka czynu
przywódcę
Takiego cię kochałam
Od jutra regularne spacery
wyjścia na miasto
nie mamy powodu żeby się kryć
z naciskiem
Ludzie nie mają prawa cię sądzić
nie podlegasz pod ich osąd
GENERAŁ wzruszony
Przepraszam cię
zmarnowałem ci życie
nie tak miało być
całuje jej ręce
GENERAŁOWAgłaszcze go po głowie
Życie doświadczyło nas bardziej niż innych
bo nie jesteśmy tacy jak inni
Nie wsadzą cię do więzienia
nie mają takiego prawa
będziemy wychodzić
do ludzi
oni muszą widzieć że żyjemy
że nie udało się nas zniszczyć
ostro, przestaje go głaskać i nieco się odsuwa
Trzeba otworzyć okno przewietrzyć
za bardzo czuć tu trupem
Generałowa podchodzi do okna, odsłania je, zaczyna otwierać, Generał dopada do niej i z najwyższym trudem odpycha od okna. Oboje zdyszani siadają.
GENERAŁsucho
Zajmij się kolacją
już późno
oni zaraz tu będą
Generałowa wychodzi, Generał ostrożnie podchodzi do okna, dyskretnie wygląda przez nie i gwałtownym ruchem zasłania.
Jakiś czas później. Jadalnia w mieszkaniu Generała. Na stole trzy nakrycia, naczynia, butelki wódki. Zza kulis słychać męski głos: „Zleciało się dziennikarzy jak sępów”, inny głos: „Przepędzić ich, a dla pewności przechrzcić pałą”, poprzedni głos: „To już nie te czasy”, inny głos: „Podłe czasy”. Głos Generałowej: „Proszę, proszę do środka”. Wchodzą dwaj starsi elegancko ubrani mężczyźni w towarzystwie Generałowej.
GENERAŁOWAserdecznie
Siadajcie siadajcie kochani
mąż zaraz przyjdzie
nie za dobrze się dzisiaj czuje
musi dużo odpoczywać
CZESŁAWwyglądając przez okno
Leni się ta wasza ochrona
przepędziłbym to całe pismacze towarzystwo
pałą po dupie przyłożył
nauczyliby się szacunku
GENERAŁOWA
Tak ma pan rację
za dużo sobie pozwalają
ale co my możemy zrobić
jesteśmy więźniami
we własnym domu
CZESŁAW wściekły, odwraca się do Floriana, który stoi nieśmiało w wejściu
Widzisz do czego prowadzi polityka ugody
dasz im palec to urwą ci rękę
dasz rękę to
ze złości macha ręką
FLORIAN
To nie jest dobry dzień na spotkanie
CZESŁAW
Nigdy nie będzie dobrego dnia
dla zwierzyny łownej
GENERAŁOWA zmieszana
Mąż zaraz powinien się zjawić
pójdę zobaczyć
wychodzi
FLORIANsiadając do stołu
Nie rozumiem po co nas zaprosił
nie powinniśmy się teraz spotykać
czuję się jakbym był pod ciągłą obserwacją
to jakiś absurd
CZESŁAW siada naprzeciw niego, nalewa koledze i sobie wódki
Co nam mogą jeszcze zrobić
nic
wszystko co mogli zrobili
wypija, kolega tylko dotyka alkoholu ustami
Zza kulis słychać głos Generała: „Dlaczego mnie nie uprzedzono, o wszystkim dowiaduję się ostatni”. Po chwili wchodzi Generał, jest w szlafroku, wygląda jakby dopiero wstał z łóżka.
GENERAŁ
Witajcie witajcie
wybaczcie że pokazuję się wam w takim stanie
ale te środki uspokajające
zupełnie wyprowadzają mnie z równowagi
śmieje się, koledzy również
Wszyscy witają się serdecznie, uścisków i pocałunków nie ma końca. Generał wskazuje kolegom miejsca.
Dziękuję że przyszliście
dajcie mi trochę czasu
a doprowadzę się do ładu
mamy trochę do pogadania
no częstujcie się
głośniej
dlaczego jeszcze nie podano
Zjawia się Generałowa z półmiskiem, nakłada na talerze jedzenie, Generał wymyka się z pokoju. Czesław i Florian zabierają się do jedzenia.
CZESŁAW
A pani z nami nie usiądzie
GENERAŁOWA
Nie
to nie rozmowa dla kobiet
FLORIAN
Ależ my nie mamy żadnych tajemnic
CZESŁAW
W tym wieku nie można już mieć przed kobietą
żadnych tajemnic
wszyscy śmieją się głośno, panowie jedzą i piją
GENERAŁOWA
Z pana to zawsze był dowcipny człowiek
Generałowa wychodzi
CZESŁAWdo siebie
Tak
dowcipny człowiek
do Floriana
Nasz gospodarz nie wygląda najlepiej
a zawsze tak dobrze się prowadził
żadnej wódy żadnych dziwek
zawsze sztywny jak manekin
nie było się do czego przyczepić
FLORIAN
W końcu znaleźli
i się przyczepili
do nas też przy okazji
Powiedz czego oni od nas chcą
CZESŁAW
Jak to czego
chcą nas zgnoić żeby przyszłe pokolenia
uczyły się o nas jak o zdrajcach
FLORIAN
Nic nie rozumiem
byłem tylko żołnierzem
wykonywałem rozkazy
CZESŁAW
Mówisz jakbyś się tłumaczył
my nie musimy się tłumaczyć
nikomu z niczego
nie musimy się tłumaczyć
FLORIAN
Ja byłem tylko żołnierzem
ale ty
ty byłeś kimś więcej
wiesz o nas wszystko
na wszystkich masz haki
CZESŁAW
Jestem stary i zmęczony
i niewiele pamiętam
zmienia ton
Ale to co pamiętam
rzeczywiście jest bardzo ciekawe
FLORIAN
Nie rozumiem czego oni ode mnie chcą
CZESŁAW
Powtarzasz się jak katarynka
ze strachu rozum ci odjęło
do pokoju wślizguje się Sekretarz
SEKRETARZ
Usłyszałem znajome głosy
i postanowiłem się przywitać
jakże się cieszę że panów widzę
podaje im rękę i przysiada się
dobrze że panowie przyszli
Pan generał nie bardzo zdrów
ta cała sytuacja mocno go dotyka
rozumiecie panowie
bierze do siebie
wszystkie te nieuzasadnione oskarżenia
te kalumnie
Muszę się panom przyznać
boję się o niego
zza okna słychać okrzyki, głośne skandowanie: „Mor-der-ca”, „Ge-ne-rale jes-teśmy z panem”
boję się że odwoła dotychczasowe zeznania
i przyzna się do wszystkiego
pogrąży nas
i wszyscy pójdziemy na dno
razem z nim
gwałtownie
Panowie
nie możemy do tego dopuścić
to oczywiście chwilowa słabość
całkowicie uzasadniona
zważywszy na okoliczności
i ogólny że tak powiem stan zdrowia
a jednak może mieć opłakane skutki
dla nas wszystkich
Dlatego musimy być wyjątkowo czujni
serdecznie
Bardzo dobrze że jesteście
bardzo dobrze
w tym momencie zjawia się Generał, już w stroju oficjalnym i staje w drzwiach
CZESŁAWnie widząc Generała
On nigdy tego nie zrobi
wie co ma do stracenia
Generał wchodzi do jadalni. Sekretarz wstaje jak oparzony, Generał siada u szczytu stołu
GENERAŁdo Sekretarza
A co ty tu robisz
miałeś nanosić korektę
na moje wspomnienia
SEKRETARZ
Proszę wybaczyć Panie Generale
usłyszałem znajome głosy
i przyszedłem się przywitać
GENERAŁ
No więc już się przywitałeś
a teraz się pożegnaj
Sekretarz wstaje, ale nagle dopada do ręki Generała, całuje ją
SEKRETARZ
Proszę nas nie gubić
Panie Generale
proszę nie gubić swoich przyjaciół
o przyjaciół trzeba dbać
nie ma ich zbyt wielu
Generał ze wstrętem odpycha Sekretarza, ten zwala się na podłogę
GENERAŁ
Brzydzę się tobą
wynoś się stąd
nie chcę cię więcej widzieć
Sekretarz podnosi się i wychodzi, posyłając kolegom Generała błagalne spojrzenia
Poczciwina ale ma jedną straszną wadę
jest nadgorliwy
Widzicie jak to człowiek nie lubi
przeglądać się w innych
śmieje się
Boi się że wsadzą mnie do więzienia
i straci posadę
CZESŁAW
Jutro o tej porze będzie już po wszystkim
FLORIAN
Jutro o tej porze dopiero się zacznie
GENERAŁ
Za długo żyjemy
życie minęło a my wciąż tu sterczymy
jak niepotrzebne meble
za które nikt nie ma odwagi się zabrać
CZESŁAW
Porąbią nas prędzej czy później
ale niech się przy tym trochę namęczą
FLORIAN
Niech ich wszystkich diabli
nie pójdę do kryminału
choćby nie wiem co
żywcem mnie nie wezmą
CZESŁAW
Nie pójdziemy do kryminału
mamy życzliwych ludzi w paru miejscach
stare znajomości czasem się jeszcze przydają
Jeśli medialna maszynka zadziała jak należy
to nasze jest na wierzchu
po chwili
A propos
dlaczego nie ma z nami naszego przyjaciela
redaktora
GENERAŁobojętnie
Nie mógł przyjść
ale obiecał zrobić ze mną obszerny wywiad
po wyroku
CZESŁAW
Nie zaszkodziłoby ujawnienie kilku
nieznanych publicznie faktów
rzucających nowe światło
na nasze polskie sprawy
mamy jeszcze to i owo do ujawnienia
paru ludzi można zgnoić od ręki
na parę długich latek
wystarczy
FLORIAN
Pewnie że wystarczy
dłużej i tak nie pożyjemy
GENERAŁznudzony
Twoje źródełko jest niewyczerpane Czesławie
po pauzie
ale nie będzie już żadnego ujawniania
żadnych wywiadów
wycofuję się definitywnie i ostatecznie
jakikolwiek zapadnie wyrok
przyjmę go
i nie zamierzam się odwoływać
Jestem piekielnie zmęczony
jeśli o mnie chodzi
to już wszystko
CZESŁAWwzburzony
Oni nie dadzą nam spokoju
zrozum to wreszcie
nawet po śmierci będą nas szargać
będą przenosić nasze kości
z cmentarza na cmentarz
GENERAŁ
Napijmy się
piją
FLORIAN
Wiecie czego boję się najbardziej
tego co oni zrobią z pamięcią po nas
CZESŁAW
Jak to co
zgnoją tak jak zgnoili pamięć
wielu naszych towarzyszy
nie mamy na to wpływu
zmienia ton
Ale za to mamy świadków
bardzo dobrych świadków
którzy pamiętają nam nie tylko złe rzeczy
wielu ludzi jest po naszej stronie
i tego się trzymajmy Florian
słyszysz
FLORIAN
To może już lepsza jest amnezja
CZESŁAW
Ja tam pamiętam wszystko doskonale
i niczego się nie wstydzę
Kurwa panowie to nie stypa
jeszcze nas nie dostali
to nawet nie pierwsza runda
chwyta kieliszek
z Bożą pomocą zwyciężymy
śmieje się
GENERAŁ
Moja córka mieszka z kobietą
pauza
i nie je mięsa
Rozumiecie coś z tego
bo ja nie
CZESŁAW
To taka moda
udziwniać to co kiedyś było proste
FLORIAN
Tak już jest na tym świecie
dzieci występują przeciwko rodzicom
naród występuje przeciwko swoim przywódcom
Nie ma sprawiedliwości na tym świecie
CZESŁAW
Jest tylko wymiar sprawiedliwości
GENERAŁ
Ona mówi że jestem mordercą
FLORIAN
Jeśli tak to wszyscy jesteśmy mordercami
GENERAŁzmieniając temat
Dlaczego nie jecie
moja żona przygotowała wyśmienitą kolację
wszystko wystygło
Czesław je, Florian i Generał patrzą na niego, w końcu Czesław patrzy na nich. Gwałtownie wstaje od stołu z butelką i kieliszkiem, staje przy oknie, nalewa sobie i pije.
CZESŁAW nie patrząc na nich
Siedzimy tu pijemy jemy gadamy
ale nie stać nas na to żeby powiedzieć wprost
tak robiliśmy to wszystko
bo tak nam się podobało
a wam nic do tego
jebał pies waszą demokrację
wasze dyskusje
wasze debaty
wasze prawa i wasze sądy
to my byliśmy panami tej ziemi
nie wy
to my robiliśmy z ludźmi
co tylko nam się podobało
FLORIAN
Robiliśmy to wszystko
bo jak nie my
to kto inny zrobiłby to za nas
tylko gorzej
CZESŁAW
Robiliśmy to
bo podobał nam się ich strach
bali się nas i nienawidzili
nienawidzili ale jeszcze bardziej się bali
lubiliśmy to
wiele bym dał żeby znowu zobaczyć
w ich oczach ten strach
FLORIAN
Dzisiaj też się boją
że stracą pracę
nie zdążą zarejestrować się do lekarza
przed śmiercią
nie zapiszą dziecka do dobrej szkoły
boją się jak diabli
Ludzie muszą się bać
nie mogą przestać
Kiedy się nie boją
boją się że coś z nimi nie tak
CZESŁAW z rozrzewnieniem
Ale żeśmy ich ćwiczyli
tańczyli polonezy mazurki kujawiaki
trybuny falowały drżały ze strachu
Ścieżki zdrowia przebiegali
na połamanych paluszkach
nie musieliśmy wiele robić
sami oblewali się rozpuszczalnikiem i podpalali
chcieli podpalić świat
ale my go mieliśmy w garści
pokazuje zaciśniętą pięść
GENERAŁznużony
Siadaj Czesław
głośniej, rozkazująco
siedzieć
Czesław siada przy stole, Generał wstaje
Zaprosiłem was tutaj
moi drodzy
moi drodzy towarzysze walki
śmieje się krótko
zaprosiłem was tutaj
żeby powiedzieć wam coś ważnego
myślałem o tym długo
w bezsenne noce
i w długie niekończące się dnie
aż zrozumiałem
na czym polega moje nieszczęście
długa pauza, Generał nalewa sobie alkoholu i wypija
Za mało czasu poświęcałem mojej żonie
i mojej córce
właściwie w ogóle mnie dla nich nie było
zdradziłem je dla władzy
a władza okazała się gównem
głośniej
gównem
Czesław rozbawiony bije brawo, Florian siedzi zadumany
I pomyśleć że dla tego śmierdzącego gówna
zmarnowaliśmy swoje życie
radośnie
Panowie jesteśmy oblężeni
Generał opiera się o stół jak dowódca, ustawia talerze, butelki i sztućce jak formacje wojska na stole sztabowym
Tu jesteśmy my
a tu oddziały nieprzyjaciela
słucham co proponujecie
CZESŁAW
Jedźmy do mnie
mam w piwniczce spory zapasik naleweczek
FLORIAN
Lepiej do mnie
jestem nierozpoznawalny
dla tego motłochu
GENERAŁ z wściekłością
Podli tchórze
muszę walczyć nie tylko
z przeważającymi siłami wroga
ale i własnymi generałami
którzy zapomnieli że są żołnierzami
Przygląda się ze skupieniem „rozmieszczeniu wojsk” na stole
Ponieważ nie możemy liczyć na posiłki z zewnątrz
musimy za wszelką cenę przerwać pierścień
i wydostać się z oblężenia
Jak to zrobimy
ano jak zawsze
rzucając do krwawego boju
najlepszych synów naszej ojczyzny
do Czesława
Wy generale
pociągniecie na wschód
próbując odwrócić uwagę wroga
działaniami zaczepnymi
do Floriana
Wy generale
wy zaatakujecie od zachodu
z całym impetem
Nie żałujcie krwi
nuci
Bój to jest nasz ostatni
Wchodzi Generałowa
GENERAŁOWApróbuje uspokoić Generała
Nie powinieneś więcej pić
lekarze
GENERAŁprzerywa jej wrzaskiem, prześmiewczo
Nie lekarzy nam trzeba
ale męstwa
Każdy wie co ma robić
żywcem nas nie dostaną
woła
za mną
Zrywa się od stołu, wyciąga zza spodni pistolet znany z aktu I, rusza w stronę drzwi, ale zasłania mu drogę Generałowa, Generał odpycha ją. Generałowa pada, Generał znika w przedpokoju, Czesław i Florian wybiegają za nim. Generałowa podnosi się i też znika w przedpokoju. Słychać jej głos: „Nie wychodź na dwór, przeziębisz się”. Po chwili dochodzą stamtąd odgłosy strzałów – jeden, drugi, trzeci. Przemieszane ze sobą krzyki. Potem następuje długa pauza. W jej trakcie do pokoju wślizguje się Sekretarz, który lękliwie nasłuchuje przy drzwiach. Nagle drzwi otwierają się z impetem, odrzucając zaskoczonego Sekretarza. Do pokoju wpada Generał. Za nim Generałowa, Czesław i Florian. Generał siada zdyszany za stołem, Czesław i Florian również. Generałowa i Sekretarz stoją. Wszyscy patrzą na Generała z trwogą.
GENERAŁradośnie
Ale im doładowaliśmy
uciekali aż miło
piękny widok
CZESŁAW
Tak piękny widok
zrobili masę zdjęć
jutro będą we wszystkich gazetach
FLORIAN
Jeszcze tego nam brakowało
na stare lata staliśmy się błaznami
GENERAŁ
Milcz
jesteśmy zwycięzcami
to nasza dziejowa rola
SEKRETARZ
Panie Generale
sugeruję żeby oddał pan broń
GENERAŁoburzony
Zwycięzcy nie oddają broni
SEKRETARZ
Oczywiście jednak
byłoby wskazane żeby broń
trafiła w bezpieczne miejsce
policja
GENERAŁwskazując na Czesława
Policja to on
patrzy na Sekretarza, pytająco
Jeszcze coś
SEKRETARZ z rezygnacją
Nie
Generałowa pochyla się nad Generałem i coś mu długo szepcze. Generał wyciąga pistolet zza paska spodni i kładzie na stole.
GENERAŁ
Dobrze już dobrze
zabierzcie to
naboje i tak są ślepe
ślepe jak my wszyscy
Sekretarz zabiera pistolet i posyła dziękczynne spojrzenie Generałowej
W życiu nie skrzywdziłem nawet muchy
Do Czesława
Powiedz czy ja mógłbym kogokolwiek skrzywdzić
wyciąga w jego stronę drżące dłonie
Takimi rękami
Po pauzie
Mogłem zostać pisarzem
albo ja wiem kim
kimkolwiek
po pauzie
Pijcie pijcie
bitwa skończona
wojsko ma prawo do rozrywki
Czesław i Florian piją
GENERAŁdo Generałowej
Nastaw muzykę
cicho tu jak w grobie
Generałowa nastawia muzykę, znowu Chopin
Nie
Szopen jest dla przegranych
włącz to przy czym zawsze płaczę
Generałowa zmienia płytę, teraz nastawia „Jarzębinę czerwoną” po rosyjsku, Generał wstaje i bierze Generałową do tańca
Znowu jesteśmy młodzi
możemy zacząć wszystko od nowa
zamieszkamy na wsi
będziemy chodzić do gospodarza
po świeże mleko
dla naszej córeczki
nasza córeczka
będzie szczęśliwym człowiekiem
po pauzie
Twoje ciało daje mi swoją siłę
jesteś doskonała
dlaczego spotkałem cię tak późno
ale to nic
wszystko jeszcze możemy zacząć od nowa
płyta się zacina, Generał przestaje tańczyć, patrzy na obecnych
Kim są ci wszyscy dziwni ludzie
co oni tutaj robią
czego chcą
podchodzi do Sekretarza
Lis
do Czesława
Dzik
do Floriana
Borsuk
Mają zwierzęce mordy
i nawet cuchną jak zwierzęta
GENERAŁOWA
Musisz odpocząć
GENERAŁ
Myślisz że dam ci się nabrać
ty też jesteś zwierzęciem
podchodzi do Generałowej, obmacuje ją całą i obwąchuje
Klacz
jakie masz zdrowe pęciny
jakie chrapy
aż chce się na ciebie wskoczyć
i ujeżdżać
próbuje „ujeżdżać” Generałową od tyłu
ujeżdżać
ale ciebie nie da się oswoić
jesteś dzika pod tą sztywną fryzurą
zwierzę
z tą wiecznie wilgotną
nigdy nie wysychającą
do kolegów
Wybaczcie ale nie mogę się powstrzymać
wkłada głowę pod spódnicę Generałowej i głośno się „zaciąga” zapachem, spod spódnicy
Wiedziałem
wyjmuje głowę spod spódnicy
wiedziałem że jest gotowa
zawsze jest gotowa
zrezygnowany siada z powrotem przy stole, Generałowa skonsternowana nie wie, czy zostać, czy odejść, poprawia sobie garderobę i włosy. Generał do kolegów
Ale mówcie co u was
zresztą nic nie mówcie
pijcie jedzcie
to nasza ostatnia wieczerza
po pauzie
Tylko gdzie jest Judasz
zagląda pod stół
Nie ma
wtopił się w otoczenie
i czeka na rozwój wypadków
FLORIAN
Zmęczony jestem
idę spać
najchętniej bym się już nie obudził
CZESŁAW
Tak
na nas już pora
do Generała
gdzie te czasy kiedy balowało się do rana
GENERAŁ
Ech czasy czasy
nigdy nie wrócą
bo nie mają do kogo
Do Generałowej
Nie stój tak
podejdź do okna
Generałowa podchodzi do okna
ale ostrożnie
Generałowa ostrożnie odchyla zasłonę, Generał zaciekawiony
Jest
stoi
mów tutaj sami swoi
GENERAŁOWA
Jest tutaj
GENERAŁzatrwożony
Tutaj
jak to tutaj
GENERAŁOWA
Stoi pod oknem
CZESŁAWpodchodzi do okna
Kto do cholery
po chwili
Rzeczywiście stoi
FLORIAN podchodzi do okna, odwraca się do Generała
Cała na czarno
GENERAŁ
Nie jest sama
inni na nią czekają
schowani w cieniu
tam między tymi drzewami
kiedy jest całkiem ciemno
przychodzą tu wszyscy
Generałowa zasłania okno, światła gasną
Wybaczcie
jestem śmiertelnie zmęczony
Generał sprawia wrażenie, jakby przysnął. Wszyscy wychodzą. W pomieszczeniu jest dość ciemno.
Trochę później, ta sama scenografia. Generał drzemie przy szczycie stołu. Po przeciwległej stronie stołu zjawia się Kobieta W Czerni. Jest cała zakryta czarną tkaniną, twarz przysłania czarny woal. Generał budzi się.
GENERAŁ
Wiedziałem że przyjdziesz
nie mam ci nic do powiedzenia
ci ludzie zginęli bo taka była logika
dziejów
logika dziejów nie liczy ofiar
nie jest płaczką
kalkuluje na trzeźwo
wyszło jej że lepiej poświęcić
tych kilka dziesiątek
niech będzie setek ofiar
niż cały naród
Nie chciałem dla siebie tej roli
a zresztą
dlaczego ja ci się tłumaczę
śmieje się
Dlaczego nie zorganizujecie
porządnego procesu
można by na jego potrzeby
wykorzystać któryś z hipermarketów
albo stadion
budujecie ostatnio dużo
hipermarketów i stadionów
Posadźcie nas wszystkich
na ławie oskarżonych
i wymierzcie porządne kary
niech ludzie zobaczą
że nie ma nietykalnych
jesteście im to winni
za wszystkie te lata
arogancji
alienacji
atomizacji
głośniej
Koniec musi być mocny
żeby ludzie wyszli z procesu
zadowoleni że nie zmarnowali
cennego czasu wydartego
Produktowi Krajowemu Brutto
Generał wstaje i idzie powoli w kierunku Kobiety W Czerni. Kobieta W Czerni rusza w tę samą stronę. Zatrzymują się w połowie długości stołu, są teraz vis-à-vis. Generał usilnie wpatruje się w postać kobiety. Ponownie ruszają w tę samą stronę i zatrzymują się u szczytów stołu - zamienili się miejscami.
Kim jesteś
i czego chcesz ode mnie
GENERAŁjakby usłyszał jej odpowiedź
Dusza
Co wam przyszło z tej waszej duszy
msze żałobne niekończące się pogrzeby
ciągle świeże groby
jedna wielka narodowa stypa
podlana wódą i łzami
Jak ja was nienawidzę
głośniej
nienawidzę
pada wzburzony na krzesło
Kobieta W Czerni bardzo powoli zbliża się do Generała, który zasłania się przed nią rękami, chowa w nich głowę. Kiedy po pauzie odsłania głowę, Kobiety w Czerni już nie ma. Generał nagle zrywa się i tamując wymioty, wybiega. Zza kulis słychać głośne odgłosy wymiotowania.
Akt III
Mieszkanie Generała, rano. Generał w piżamie. Zakłada górę od munduru i czapkę, staje przed lustrem. Zapina mundur, staje na baczność, robi „spocznij”, znowu „baczność”, znowu „spocznij”, znowu „baczność”, salutuje. Staje bokiem do lustra, wypina brzuch, wciąga, garbi się, prostuje. Zdejmuje mundur i czapkę, odkłada na manekina. Siada w fotelu, patrzy w przestrzeń. Wchodzi Generałowa w szlafroku ze śniadaniem na tacy. Stawia tacę na stoliku przy fotelu. Następnie zabiera się za czyszczenie munduru. Robi to wyjątkowo pedantycznie.
GENERAŁ
Śniło mi się
że do wszystkiego się przyznałem
poszedłem też do spowiedzi
a potem byłem bardzo szczęśliwy
to znaczy potem w tym śnie
Czy w życiu można być szczęśliwym
GENERAŁOWA
Za dużo pijesz
za mało ruszasz się na powietrzu
Szczęście to zdrowe ciało
GENERAŁ ironicznie
A w zdrowym ciele zdrowy duch
GENERAŁOWA
Właśnie
z naciskiem
W życiu najważniejsze jest życie
wdech i wydech
wdech i wydech
GENERAŁ z odrazą odstawia napoczętą bułkę, popija kawą
Nie tknę niczego
bebechy płoną mi żywym ogniem
GENERAŁOWA
Przyniosę ci coś na zgagę
wychodzi
GENERAŁ
Myśli że na wszystko jest lekarstwo
parodiując żonę
wdech i wydech
wdech i wydech
Ja jestem pomiędzy wydechem a wdechem
Wchodzi Generałowa ze szklanką specyfiku na zgagę; Generał wypija, Generałowa wraca do czyszczenia munduru
GENERAŁ
Gdzie sznur
GENERAŁOWA
Tam gdzie zawsze
Generał podchodzi do szafy i wyjmuje z niej galowy sznur od munduru
GENERAŁironicznie
Został ci się ino sznur
Przyczepia sznur do munduru, przebiera się w mundur. Generałowa mu sięprzygląda
No nie stój tak
zrób coś z tym nieporządkiem
spójrz tylko
jak tu wygląda
jeden wielki nieporządek
trzeba tu posprzątać
poodkurzać powycierać powynosić stąd
te śmieci
te niepotrzebne graty
Duszę się
zabieracie mi powietrze
do diabła
nie mogę nawet oddychać
zabraliście mi nawet to
ale sznura
sznura mi nie zabierzecie
Śmieje się. Jest już w galowym mundurze. Staje przed lustrem. W tym czasie Generałowa zabiera się za gruntowne porządki. Generał pręży się, poprawia na sobie mundur
Tak
to moja skóra
zielona skóra gada
robi straszną minę, warczy i syczy do lustra
Kiedy zamykam się w ubikacji
słyszę jak między sobą szepczecie
sz sz sz sz sz
knujecie spisek
zawsze knuto spiski przeciwko mnie
ale najgorsze że wciągnięto w to
mój naród
Jak mogliście wciągnąć w to
tych wszystkich biedaków
którzy nie odróżniają nawet
tego co dla nich dobre a co szkodliwe
Wmówiliście im że demokracja
jest najszczęśliwszym z ustrojów
nie bardziej szczęśliwym niż dyktatura
to tylko dwie strony
tego samego oszustwa
Idę usiąść
pewnie znowu nic z tego
moje wnętrzności pracują już tylko
na moją zgubę
Zdejmuje mundur, odkładana go na manekina i wychodzi, stękając.
Generałowa ponownie zabiera się za czyszczenie munduru.
Wchodzą: Sekretarz, Czesław i Florian. Stają półkolem przy Generałowej. Ona nie przerywa czyszczenia munduru.
CZESŁAW
Nie powinna pani doprowadzać go
do takiego rozstrojenia nerwów
ta komedia nie przynosi spodziewanych rezultatów
GENERAŁOWA
Ta komedia trzyma go przy życiu
on żyje tym wyrokiem
Nie musi wiedzieć że nigdy nie zapadnie
FLORIAN
Jako uczestnik komedii pozwolę sobie zwrócić uwagę
że wizyta generała w gmachu Sądu Najwyższego
może wywołać niepotrzebne poruszenie
dlatego proponuję zatrzymać go w samochodzie
podając względy bezpieczeństwa
Po jakimś czasie poinformuje się
że publikacja wyroku z powodów formalnych
została odroczona
SEKRETARZ
Tak to pozwoli nam zyskać trochę czasu
CZESŁAW
Czasu na co
to musi się skończyć
GENERAŁOWA
On nigdy nie przyjmie do wiadomości
umorzenia sprawy
nie takiego rozstrzygnięcia się spodziewał
zasługiwał na uczciwy werdykt
CZESŁAW
Czego się spodziewaliście
wyroku skazującego
w tej atmosferze
Oczekujecie biblijnego
tak tak
nie nie
ale tym kraju Biblia
od dawna jest tylko literaturą
GENERAŁOWA
Nie zmienia to faktu
że oczekuję od panów lojalności
do Floriana
Niech pan to traktuje
jako coś w rodzaju
procesu duchowego
w którym będzie pan kimś w rodzaju strony
FLORIAN
Oczywiście
wiem co do mnie należy niemniej
GENERAŁOWAprzerywając mu
Doskonale
do Sekretarza
Pana zadaniem będzie
trzymać go z dala od paparazzich
zaparkujecie parę przecznic od sądu
Nie pozwalajcie mu wysiadać
Na szczęście czyta tylko gazety sprzed lat
gotów jeszcze zacząć coś podejrzewać
SEKRETARZgorliwie
Służyć państwu to dla mnie zaszczyt
GENERAŁOWAdo Czesława
Proszę aby nie odstępował go pan na krok
łatwo traci rozeznanie w sytuacji
jest bezradny jak dziecko
LEKARZ
To co pani robi
jest potworne
musi go pani bardzo nienawidzić
GENERAŁOWA
Wprost przeciwnie
jestem do niego niezwykle przywiązana
zatapia się w czyszczeniu munduru
Nie mogę pozbyć się tych paprochów
to musi być w powietrzu
Odrywa z munduru niewidzialne drobiny. Generałowa jakby do siebie.
Nie można być zrehabilitowanym
Częściowo
nie można żyć w zawieszeniu
między szacunkiem a potępieniem
nie można być autorytetem i łotrem
w jednej osobie
Czekają. Po chwili wchodzi Generał.
GENERAŁ
A wiecie
tylko jeden ewangelista Mateusz
pisze że Judasz się powiesił
Trzej pozostali w ogóle o tym nie wspominają
zostawiają Judasza samego
Może uważali że samobójstwo zdrajcy
jest zbyt łatwe z punktu widzenia
kompozycji
Jak sądzicie
cisza
Tak ja też wolę otwarte zakończenie
podchodzi do stolika, wertuje Biblię
A on po spożyciu kawałka chleba
zaraz wyszedł
A była noc
powtarza ostatnie trzy wersy
SEKRETARZ
Już czas
Generał zamyka Biblię i zakłada mundur
Jaka pogoda
CZESŁAW
Chłodno
zapowiadali deszcz
GENERAŁ z wahaniem
Czy na ulicy
na ulicy duży ruch
CZESŁAW
Jak to w dzień powszedni
GENERAŁ
Wydawało mi się że ma dwie blizny
na policzku
CZESŁAWzaskoczony
Kto
GENERAŁ
Kobieta która wpatruje się
w moje okno
FLORIANskonsternowany
Nie ma tam nikogo
a nawet gdyby stała
to zostanie natychmiast zatrzymana
GENERAŁ z naciskiem
Dajcie mi jeszcze trochę czasu
nie wychodziłem już tak dawno
muszę się przygotować
CZESŁAW
Czekamy
Wychodzą.
Generał zdejmuje sznur galowy z munduru. Robi z niego pętlę, zakłada ją na szyję. Podchodzi do drzwi, drugi koniec sznura przywiązuje do klamki. Próbuje się powiesić, ale cała operacja kończy się fiaskiem: drzwi otwierają się na zewnątrz, Generał charcząc i łapiąc powietrze, pada na podłogę. Dobiega do niego Generałowa, która histerycznie krzyczy, Czesław, który cuci go wodą, Florian, który nieporadnie próbuje pomóc, oraz Sekretarz, który z przerażeniem patrzy na Generała i ociera sobie usta chusteczką.
CZESŁAWdo Generałowej
Oto pani eksperymenty
GENERAŁOWAklęcząc przy Generale, ostro
Proszę milczeć
i zostawić nas samych
do wszystkich
Wynocha
zamyka drzwi z trzaskiem
Generałowa siedząc na podłodze, tuli Generała, jakby kołysała go do snu
GENERAŁOWA
To nie zdarzyło się naprawdę
to był sen
obudziłeś się i teraz
wszystko będzie dobrze
GENERAŁ
Co by było gdybym wtedy
stanął po ich stronie
Obwołaliby mnie narodowym bohaterem
ale będąc prawdziwym bohaterem
byłbym też prawdziwym zdrajcą
gwałtownie
Przeklęta podwójność
wszystkiego co robię
Ale może bym ją w końcu przełamał
gdybym wtedy stanął na czele zrywu
Przyjął nowy chrzest przez zanurzenie
we krwi
GENERAŁOWAostro
Nie mogłeś stanąć po ich stronie
bo miałeś już wyznaczone miejsce
wykonałeś co do ciebie należało
GENERAŁgorzko
Jak Judasz
GENERAŁOWA
Przestań
Generał przechodzi do ataku, przewraca Generałową na podłogę i siada na niej okrakiem, kładzie dłonie na jej szyi
GENERAŁ z największą odrazą
Mógłbym cię teraz udusić
jak żmiję
po krótkiej pauzie
O jakim eksperymencie on mówił
GENERAŁOWA
Nie wiem
przesłyszało ci się
GENERAŁ pytająco, z naciskiem
Nie będzie żadnego wyroku
tak
zaciska ręce na szyi Generałowej
tak
GENERAŁOWA
Tak
Generał jakby dopiero teraz zdał sobie sprawę z sytuacji, w jakiej uczestniczy. Ze zdziwieniem odrywa ręce od szyi Generałowej, wstaje, podchodzi do okna. Generałowa powoli, charcząc i odpluwając, wstaje i idzie usiąść na fotel.
GENERAŁstojąc twarzą do zasłoniętego okna
Mylisz się
wiem że się mylisz
Nagłym, pewnym ruchem odsuwa zasłonę z okna. Oblewa go jasność, z głośników rozlegają się dźwięki dzwonów i pieśni śpiewanej przez wielką rzeszę wiernych (należy wykorzystać nagrania archiwalne). Generał i Generałowa są przez dłuższy czas znieruchomieli.
EPILOG
Na widowni w kilku miejscach siedzą aktorzy. Mogą też na przykład wejść z foyer. Ważne, żeby wyglądali jak zwykli widzowie. Nagle aktorzy-widzowie zaczynają głośno komentować. W dyskusję z nimi wchodzą aktorzy pozostający na scenie. „Obsada” komentujących jest dowolna. Włącza się oświetlenie. Prawdziwi widzowie powinni być kompletnie zaskoczeni. Niewykluczone, że sami włączą się do dyskusji. Generał nie uczestniczy w sporze. Siedzi nieruchomo w fotelu.
WETERAN
Szkoda że nie pogonił izraelskich szpiegów przy korycie
ale to się nadrobi
CICHY
Dajcie mu wreszcie spokój!
LECH
Jak szczury w worku się gryziemy
a nikt nie wspomina tych
co 65 lat temu w Jałcie
wepchali nas w ten worek
Tam jest początek zła
a może jeszcze wcześniej
kiedy Francja nas zdradziła
kiedy Anglia nas zdradziła
MC ANDY
Pamiętacie jak TRZĄSŁ SIĘ
podczas rozmowy z Janem Pawłem II?!
To świadczy o prawdziwym charakterze tego typa...
WOJTEK MAZUR
Przy nim jesteście tylko
małymi ludźmi
KIEMLICZ
Niepojęte jak można
sługusa Moskwy tak podziwiać
biadolić że dzieje mu się krzywda
Pocałujcie go w generalską dupę
niech ma chwilę uciechy na starość
MALIJSENSKA
Ile ludzi zamarzło tej zimy!
DDS
Kochamy Cię Panie Generale
AAA
Nienawidzę komuny i was komuniści
odpowiecie za zdradę przed Bogiem
Ostatnie piętro piekła przeznaczone jest dla komuchów
EWA
Dlaczego nie macie pretensji do Stalina
Roosevelta Churchilla
że nas oddali Wschodowi
AAA
Pomalujcie trawę na zielono
gdy będzie wasz towarzysz generał
szedł przed oblicze Pana odpowiadać za swoje czyny
ALBERT
PRL to utopia
pracowałem za grosze
teraz zarabiam w systemie
z www.bogaty-typy.entro.pl
do 20.000 złotych co miesiąc
i jestem w pełni szczęśliwy i mający kasę
ZIBI 0201
Gdyby nie było takiego człowieka
jak Generał to nie byłoby Was
KRZYSZTOF 63
Możecie mówić o nim co chcecie
ale jednej ogromnej zasługi nikt mu nie odbierze
mianowicie tego że z polskiego wojska pousuwał
oficerów żydowskiego pochodzenia
PODWŁADNY
Niektórzy z prawicy generałowi powinni nogi myć i tą wodę wypić
AGA
Panie Generale
podziwiamy Pana i to co Pan zrobił
zapobiegając wojnie domowej
a mówiąc językiem Pana przeciwników
kundle prawicowe niech się wstydzą
JAREK 155555
Generał to zdrajca Polskiej Racji Stanu
Sługus ZSRR
Wprowadził Polskę na skraj upadku i nędzy
Powinien honorowo popełnić samobójstwo
REFORMATOR
Myślę a nawet jestem przekonany
że źle się stało iż na każdej gałęzi nie wisiał czerwony
a po ulicach nie płynęła krew może i moja też
Czemu to proste
żadna następna władza nie boi się gniewu narodu
i robi co chce
Wycierają sobie gęby sloganem naród i dalej kradną
Oszukują na każdym kroku i nie zależy im na narodzie
tylko na własnych kolesiach
gdyby było inaczej potrzebne reformy już dawno by przeprowadzono
A tylko krew oczyszcza władzę
takie były rewolucje w krajach zachodnich
i wyszły im na dobre.
ALBERT
PRL to utopia pracowałem za grosze
teraz zarabiam w systemie
w www.bogaty-typy.entro.pl
do 20.000 złotych co miesiąc
i jestem w pełni szczęśliwy i mający kasę
MOMUS
Zdrajca i donosiciel
Ale donosy kaligrafował ładnie
AXXELL
Za czasów Generała strzelano do ludzi
Obecny rząd załatwi nas głodem
DZIDA
Odczepcie się od niego
po prostu
ALBERT
PRL to utopia pracowałem za grosze
teraz zarabiam w systemie
z www.bogaty-typy.entro.pl
do 20000 złotych co miesiąc
i jestem w pełni szczęśliwy i mający kasę
JERZY
Wszystkiego dobrego Panie Generale
PANKRATION
Wszystkich fanów Generała i komunizmu
zachęcam do wyjazdu do Korei Północnej lub na Kubę
będą tam czuli się jak w raju
MAREK
Od razu w 1990 trzeba było mu założyć sznur na łeb
i powiesić
i byłby spokój w kraju naszej Rzeczpospolitej Polsce
a nie jakiejś tam III RP
która kojarzy mi się z Trzecią Rzeszą
STARA
Takie czasy że kasę robi się na wszystkim
Nawet na szarganiu opinii bohatera
Nie ma żadnej świętości ani zasad moralnych
KASA KASA KASA
ALBERT
PRL to utopia ja na szczęście mam to za sobą
i jako 44-letni biznesmen obracam kasę w systemie
z www.bogaty-typy.entro.pl
i zarabiam do 20.000 złotych w miesiąc
teraz chcę zapomnieć już o tamtych czasach
GEN
Generał to jeden z największych Polaków ostatniego stulecia
Jestem mu wdzięczny za moją młodość i pozycję jaką dziś mam
Jestem dumny z tego że żyłem w czasach
kiedy on stał na czele państwa polskiego
Teraz jest mi tylko wstyd
SAMON
Generał jak i cała partia PZPR
powinni skończyć jak Nicolae Ceauşescu w Rumunii
ELMOPRISON
Po prostu lubił tę robotę
ALBERT
PRL to utopia ja na szczęście mam to za sobą
i jako 44-letni biznesmen obracam kasę w systemie
z www.bogaty-typy.entro.pl
i zarabiam do 20.000 złotych w miesiąc
Teraz chcę zapomnieć już o tamtych czasach
SERGIOB4
Dziękuje za taką RP wolałbym PRL z PZPR
i generałem armii na czele
bynajmniej w tym zniewolonym ustroju z moim wykształceniem
miałbym dobrą pracę mieszkanie a nie klepał biedę w wolnej niepodległej RP
jako absolwent wyższej uczelni!
WOJTEK MAZUR
Ode mnie dostałby najwyższy Krzyż Zasługi za Żydów
I możecie mnie krytykować wisi mi to
Drugi Krzyż Zasługi za stan wojenny
gdyby nie to w Polsce wybuchłaby wojna domowa
która i tak powoli zbliża się do naszej pięknej Polski
Nie można żyć w małym państwie
gdzie ludzie jedni głodują a inni żyją ponad stan
i to nie dla tego że ciężko pracują
Bezrobocie na dzień dzisiejszy milion dziewięćset
osiemdziesiąt trzy tysiące ludzi
AAA
Przez tę jebaną komunę i przez waszego ukochanego Generała
teraz muszę robić za granicą opuszczając rodzinę i dom
gdyby nie wy czerwoni zdrajcy którzy zapomnieli o KATYNIU
wy którzy tak tęsknicie za tym ustrojem
już dawno mielibyśmy lepszy poziom życia
zabierzcie generała i jedzcie do byłego ZSRR
tam wam będzie dobrze
najlepiej pod mauzoleum Lenina
zabierzcie jeszcze Millera
CONAN
Generał to stary już człowiek
i jak po każdego wkrótce upomni się o niego śmierć
I wtedy dokona się najstraszniejszy ale najbardziej sprawiedliwy osąd
W obliczu śmierci zobaczy jakim był naprawdę człowiekiem i osądzi się sam
ALBERT
PRL to utopia pracowałem za grosze
teraz zarabiam w systemie
z www.bogaty-typy.entro.pl
do 20.000 złotych w miesiąc i jestem w pełni szczęśliwy
i mający kasę
ELEONORA16
Panie Generale jest Pan wielki
życzę dużo zdrowia i proszę wierzyć
że jesteśmy z Panem serdecznie pozdrawiam
Eleonora
ALBERT
PRL to utopia pracowałem za grosze
teraz zarabiam w systemie
Z www.bogaty-typy.entro.pl
Do 20.000 złotych w miesiąc i jestem w pełni szczęśliwy i mający kasę
AXXELL
Ciekawe co by zrobił każdy z nas
gdyby był na jego miejscu?
WHISKY
Sorry dymać spawacza
KG
Szkoda iść w takim razie na wybory
skoro i tak wiadomo kto tym krajem rządzi
NIETAKMB
Dlaczego tak mało mówi się o Jałcie?
JAŁTA proszę państwa to punkt wyjścia do wszelkiej dyskusji
Jakie było wówczas stanowisko Amerykanów i Brytyjczyków wobec Polski?
QWERTY
Każdy bandyta znajdzie mentalnie mu równych obrońców
ALBERT
PRL to utopia
ja na szczęście mam to za sobą
i jako 44-letni biznesmen obracam kasę w systemie
z www.bogaty-typy.entro.pl i zarabiam do 20.000 złotych w miesiąc
teraz chcę już zapomnieć o tamtych czasach!