Nowy Napis Co Tydzień #061 / „Solidarność”. Wiem, co przeżyłem (II)
Pierwszą część wspomnień można przeczytać tutaj.
Taran i piechota
Potężna robotnicza „Solidarność” parła jak czołg do przodu, a za nią zbierała się piechota: małe i duże inicjatywy społeczne, zawodowe, regionalne, katolickie, twórcze… Każde. Od września 1980 roku do lata 1981 trwa obywatelski ferment, ale zwycięstwa przychodziły bardzo późno, po wielu miesiącach. Pod koniec września ’80 zbiera się Komitet Założycielski NSZZ Rolników – jego walka o rejestrację będzie najdłuższa, a partyjny opór wobec organizującego się chłopstwa – najzacieklejszy. Chłopi od końca lat 70. organizują się z trudem z powodu rozproszenia, ale ruch ludowy – niegdyś potężny, lecz zlikwidowany przez komunistów – odżywa w sprzyjających okolicznościach
Pierwsi skrzyknęli się studenci, a za nimi profesura. Tam, gdzie od 1977 roku istniały Studenckie Komitety Solidarności, już od września organizowano Niezależne Zrzeszenie Studentów, chociaż rok akademicki jeszcze się nie zaczął. W październiku komitety założycielskie były już gotowe i w połowie miesiąca na Politechnice Warszawskiej delegaci wybrali Ogólnopolski Komitet Założycielski NZS
Jeszcze jest sierpień. W końcu miesiąca wróciłem z Bułgarii. W szkole zastałem na biurku rządowy projekt ustawy o szkolnictwie wyższym. Pierwszy sygnał jesiennej bitwy o wyższe uczelnie. Projekt prowokacyjnie spreparowany. Prace nad ustawą trwały od grudnia 80 – byłem w komisji kodyfikacyjnej. W kwietniu po wielu konsultacjach ustawa była gotowa. 11 czerwca otrzymał ją po wielu konsultacjach ówczesny minister Górski. W końcu sierpnia rząd zaproponował swoją wersję autonomii. Bez wyborów rektora, a przynajmniej niewygodnego rektora. Bez strajków, za to z socjalizmem. Bez wielości światopoglądów, za to ze zwiększonymi prerogatywami ministra. „Rąbnąłem tym o biurko” – jak powiedziałem potem sekretarzowi BP Kubiakowi. To było nie do wiary, że władza mogła tak zlekceważyć opinię całego środowiska. Był to niedobry znak, zaczęły napływać protesty. Kraków się wzburzył pierwszy, zagroził strajkiem, inne ośrodki na wakacjach, trudno było wszcząć zorganizowaną kontrakcję, i o to pewno chodziło. „Solidarność” złożyła protest. Napięcie rosło
A. Łapicki, „Ze wspomnień rektora” (za: http://www.teatr-pismo.pl/czytelnia/299/notatki_rektora/ [dostęp: 17.02.2020]). [5].
Wkrótce dochodzi do dalszych prowokacji – w Radomiu
W połowie września 1980 zawiązał się Komitet Porozumiewawczy Stowarzyszeń Twórczych i Naukowych, co nie dziwiło, zważywszy na postulat ucywilizowania cenzury. Został on zrealizowany ustawą Sejmu dopiero 31 lipca 1981 roku. Po raz pierwszy cenzura stała się legalna! Wcześniej nie istniały żadne akty prawne, a tylko praktyka totalitarnego państwa. Uzgodniona z „Solidarnością” i środowiskami twórczymi ustawa przewidywała skatalogowanie powodów umożliwiających ingerencję w tekst oraz prawo zaskarżenia decyzji cenzora do sądu, a także zaznaczenia decyzji w publikowanym tekście. Przepisy te znalazły zastosowanie w stanie wojennym i aż do roku 1989 na przykład pisma katolickie zaznaczały ingerencje (inne raczej rzadko albo wcale). Pod koniec października 1980 roku Nadzwyczajny Zjazd SDP wybiera na prezesa Stefana Bratkowskiego, jednego z uczestników Konwersatorium „Doświadczenie i Przyszłość”
Telewizja, radio i część prasy zmuszone są do działań sprzecznych z ich rolą środków porozumienia społecznego. Dramatyzują okoliczności ostatnich wydarzeń i jątrzą, zamiast przedstawiać racje merytoryczne. Potępiają stanowisko partnera niedopuszczonego do głosu.
W rocznicę wybuchu gdańskiego strajku „Solidarność” proklamowała „dzień bez prasy” – drukarze wstrzymali druk, a pracownicy dystrybucji (monopolistą był Ruch) kolportaż gazet codziennych. Ponieważ dokument filmowy ze Stoczni Robotnicy ’80 nie uzyskał zgody na dystrybucję w kinach, w całym kraju pokazywany był bez zezwolenia (na ogół w zakładowych kinach i domach kultury)
Na rocznicę strajków sierpniowych w Hali Olivii zorganizowano pierwszy Przegląd Piosenki Prawdziwej, który trwał trzy dni
Marsze głodowe i ostateczna konfrontacja
Jedną z najtrudniejszych spraw roku 1981 była zapaść gospodarcza. Podwyżki z ubiegłego roku, które doprowadziły do strajków, zostały cofnięte, a na dodatek strona rządowa zgodziła się na wolne soboty. Jednostronne wycofanie się rządu z tego punktu porozumienia doprowadziło do konfliktu i dopiero pod koniec stycznia uzgodniono, ile sobót ma być wolnych, skoro sytuacja gospodarcza jest trudna. W lutym premierem został gen. Jaruzelski i poprosił o 90 dni spokoju, a wicepremierem do spraw związków zawodowych został „liberał” i redaktor naczelny „Polityki” Mieczysław F. Rakowski. Spokoju nie mogło być, bo co chwila wybuchał z jakiegoś powodu strajk – na przykład studenci po dwóch tygodniach protestów i okupacji uniwersytetu w Łodzi wymusili rejestrację NZS-u, to znowu nie chciano zarejestrować chłopskich związków. Największym konfliktem był tak zwany kryzys bydgoski, czyli pobicie działaczy „Solidarności”, w tym przewodniczącego regionu Jana Rulewskiego. „Solidarność” była świetnie przygotowana na strajk generalny, a nawet na siłową konfrontację z milicją, ale w ostatniej chwili, 30 marca, udało się uniknąć starcia. Był to kulminacyjny punkt napięcia między władzą i związkiem – „Solidarność” się wycofała, a ocena tego faktu podzieliła działaczy – główne pretensje kierowano do doradców, którzy parli do kompromisu. Jedni uważali, że można było rzucić komunistów na kolana i ustępstwo zdemobilizowało masy związkowe. Inni zwracali uwagę na odbywające się manewry Układu Warszawskiego oraz możliwość wielu ofiar (pacyfikacje grudniowe były łatwiejsze, bo nie trafiły na dobre przygotowanie fabryk, ale to zaskoczenie zmniejszyło liczbę zabitych i rannych). Spór nie mógł podlegać obiektywnej ocenie, ponieważ trudno wyrokować w sprawie historii alternatywnej. Późniejsza weryfikacja faktów potwierdza tylko tyle, że w marcu gotowe były listy internowanych działaczy (bardzo często na decyzjach o internowaniu funkcje działaczy dotyczyły tego okresu). Czy mobilizacja wojska i milicji była pełna? Nie wiadomo. Maj pełen był przygnębiających wiadomości w sferze symbolicznej. Najpierw zamach na Jana Pawła II, a potem śmierć Prymasa Tysiąclecia. Następcą kardynała Wyszyńskiego został nikomu nieznany biskup Józef Glemp, sekretarz osobisty Zmarłego. Partia przeprowadzała wewnętrzne wybory i IX Zjazd – w powszechnej opinii wycinano „delegatów skrajnych”, w tym tak zwane „poziomki”, czyli zwolenników „struktur poziomych” wewnątrz PZPR. Już pod koniec października 1980 roku w Toruniu zawiązał się ruch wewnątrzpartyjny celem powołania Komisji Konsultacyjno-Porozumiewawczej Organizacji Partyjnych i demokratyzacji PZPR. Miesiąc później wydalono z PZPR założyciela tej inicjatywy Zbigniewa Iwanowa. Niemniej w całym kraju bardziej liberalnie nastawieni komuniści dążyli do wewnętrznej demokratyzacji i wpływu na wybór władz, wybieranych odgórnie. Na zjeździe ponieśli klęskę. Jaruzelski spacyfikował własne szeregi, wprowadził kilku wojskowych do władz, a zresztą sypiąca się partia nie była mu pomocą, lecz zagrożeniem – do odzyskania pełni władzy przygotowywał struktury siłowe: wojsko, milicję, policję polityczną (SB), prokuraturę i sądy. Na czele PZPR stanął dopiero w październiku i formalnie objął pełnię partyjno-rządowej władzy. Z milicją też musiał się śpieszyć, bo 1 czerwca powstał Komitet Założycielski Związku Zawodowego Funkcjonariuszy Milicji Obywatelskiej, który funkcjonował w 35 województwach. Jedna z teorii uzasadniających konieczność wprowadzenia stanu wojennego (zamiast interwencji zewnętrznej) powiada, że przygotowania do militarnej rozprawy z „Solidarnością” przyspieszył nie tyle strach przed „Solidarnością”, ile obawa przed rozsypką partii i innych struktur władzy. Najważniejsze jednak w tym okresie były „marsze głodowe”. Zaopatrzenie w żywność załamało się w lipcu, a na ulice wyszły dziesiątki tysięcy zdesperowanych ludzi. W Warszawie pochód z kolumną samochodów na czele został zatrzymany na rondzie łączącym Aleje Jerozolimskie z ulicą Marszałkowską (obecnie Rondo Dmowskiego) i przez trzy dni centrum miasta było nieprzejezdne. Powstał Hyde Park z przemówieniami i występami artystycznymi, ale nie doszło do awantury. Rozmowy były trudne. Nie było wiadomo, czy braki żywności są wynikiem tylko katastrofy i powszechnego bałaganu czy są również elementem partyjnej rozgrywki, polegającej na podgrzewaniu atmosfery, by rozsierdzić ludzi. „Solidarność” też organizowała swój zjazd (w dwóch turach) i we wrześniu wybrała swoje – już nie tymczasowe – władze. Najgłośniejsze były uchwały polityczne, jak Posłanie do narodów Europy Wschodniej
Przypisy
- Wiesław Kęcik miał bogatą przeszłość opozycyjną, zanim stał się ważnym łącznikiem między różnymi grupami rolników, z których tworzył się pod koniec lat 70. niezależny ruch ludowy. Odsiedział wyrok 3,5 roku za współudział w przygotowaniach organizacji „Ruch” do podpalenia pomnika Lenina w Poroninie (1970). W 1976 roku jeździł jako obserwator do Radomia na procesy robotników. Od 1978 roku zaangażował się w niezależny ruch ludowy. Z Januszem Rożkiem ze wsi Kolonia Górna k. Milejowa organizował strajk i brał udział w wiecu w lesie k. Milejowa, gdy rolnicy powołali tam 30 lipca 1978 roku jawny Komitet Samoobrony Chłopskiej Ziemi Lubelskiej. Wraz z żoną Marzeną Górszczyk-Kęcik wspierał powstanie kolejnych komitetów: Komitetu Samoobrony Chłopskiej Ziemi Grójeckiej założonego w Zbroszy Dużej przez ks. Czesława Sadłowskiego i Komitetu Samoobrony Chłopskiej Ziemi Rzeszowskiej. W latach 1979–1980 był faktycznym redaktorem naczelnym pisma „Placówka”. W sierpniu 1980 roku został aresztowany, zwolniono go w wyniku porozumień gdańskich. We wrześniu 1980 roku był jednym z organizatorów Niezależnego Samorządnego Związku Zawodowego Rolników (od października 1980 pod nazwą NSZZ Rolników „Solidarność Wiejska”), a następnie doradcą komitetu założycielskiego związku. Od grudnia 1980 razem z żoną wydawał pismo „Solidarność Wiejska”.
- W grudniu 1980 w Warszawie przedstawiciele komitetów założycielskich związków rolników: Stanisław Janisz (Niezależny Samorządny Związek Zawodowy Rolników „Solidarność Chłopska”), Zdzisław Ostatek (Niezależny Samorządny Związek Zawodowy Rolników „Solidarność Wiejska”) i Gabriel Janowski (Samorządny Związek Producentów Rolnych) podpisują zobowiązanie opracowania wspólnego statutu dla Związku Zawodowego Rolników Indywidualnych. Pracami zespołu kierowali prof. Andrzej Stelmachowski z Zakładu Prawa Rolnego UW i dr Bolesław Banaszkiewicz.
- Mirosław Augustyn, Piotr Bikont, Wojciech Bogaczyk, Stefan Cieśla, Jacek Czaputowicz, Teodor Klincewicz, Barbara Kozłowska, Maciej Kuroń, Krzysztof Osiński, Leszek Przysiężny, Marek Sadowski.
- I Ogólnokrajowy Zjazd NZS w Krakowie wybrał władze, a przewodniczącym został Jarosław Guzy (w latach 1975–1981 studiował socjologię oraz od 1980 do 1981 roku historię na Uniwersytecie Jagiellońskim). Współpracował ze Studenckim Komitetem Solidarności (SKS), w stanie wojennym przez rok internowany (Białołęka, Darłówek). Po wyjściu na wolność był wraz z żoną Agnieszką Romaszewską pod stałą obserwacją SB. W latach 1988–1991 przebywał w Stanach Zjednoczonych, studiował na Uniwersytecie Yale (zob. „Jarosław Guzy. U źródeł złego i dobrego. Rozmowy z pierwszym przewodniczącym Krajowej Komisji Koordynacyjnej NZS”, przeprowadził, opracował i uzupełnił przypisami Robert Spałek, IPN, Warszawa 2009). Stan wojenny zlikwidował NZS, a Okrągły Stół nie zagwarantował studentom prawa do strajku. O rejestracji NZS miał zadecydować powołany przez Biuro Polityczne KC PZPR specjalny zespół w składzie: Marian Orzechowski, Leszek Miller, Aleksander Kwaśniewski oraz przewodniczący socjalistycznych związków młodzieży i przedstawiciele MEN. Dlatego NZS odrodziło się dopiero po majowych strajkach na uczelniach (większość uczelni zorganizowała strajki okupacyjne, przywódcami byli między innymi Mariusz Kamiński, Przemysław Gosiewski, Sławomir Skrzypek, Grzegorz Schetyna, Igor Wójcik). Rejestracja Zrzeszenia nastąpiła we wrześniu 1989 roku. Zob. A. Anusz, „Niezależne Zrzeszenie Studentów w latach 1980–1989”, Akces, Warszawa 1991.
- A. Łapicki, „Ze wspomnień rektora” (za: http://www.teatr-pismo.pl/czytelnia/299/notatki_rektora/ [dostęp: 17.02.2020]).
- Zmieniona wiosną 1981 roku ordynacja wyborcza faworyzowała prof. Hebdę na stanowisko rektora Wyższej Szkoły Inżynierskiej w Radomiu. Efektem sporu o ordynację było usunięcie z Senatu uczelni przedstawicieli NSZZ „Solidarność” i Niezależnego Zrzeszenia Studentów. W efekcie 24 października wybuchł strajk okupacyjny, który stał się najdłuższym strajkiem w Polsce (49 dni) i został spacyfikowany dopiero 13 grudnia.
- W miejsce rozwiązanej uczelni 18 stycznia 1982 roku utworzono Szkołę Główną Służby Pożarniczej.
- Zob. A. Friszke, „Oaza na Kopernika. KIK 1956–1989”, Biblioteka „Więzi”, Warszawa 1997; tegoż, „Koło posłów »Znak« w Sejmie PRL. 1957–1976”, Wydawnictwo Sejmowe, Warszawa 2002; M. Łętowski, „Ruch i koło poselskie Znak. 1957–1976”, Wydawnictwo Unia, Katowice 1998; J. Eisler, „Polski rok 1968”, IPN, Warszawa 2006.
- „Stare” kluby zostały zawieszone (groziła im likwidacja, podobnie jak innym stowarzyszeniom twórczym – spotkało to SDP i ZLP – i zezwolono na reaktywację ich działalności dopiero przed drugą pielgrzymką Jana Pawła II do Polski w 1983 roku). Tylko z warszawskiego KIK-u internowano szesnaście osób.
- Konwersatorium powstało w 1978 roku z inicjatywy partyjnych dziennikarzy Stefana Bratkowskiego i Bogdana Gotowskiego, którym w przygotowaniach pomagał Andrzej Wielowieyski (KIK). Celem DiP było stworzenie ośrodka dyskusyjnego łączącego kręgi niezależnej inteligencji z reformistycznie nastawionymi środowiskami w PZPR. Tak zwany zespół usługowy rozpisywał ankiety wśród dziennikarzy i naukowców (respondentów było około stu, w tym członkowie PZPR i ZSL) i opracowywał raporty (Stefan Bratkowski, Kazimierz Dziewanowski, Jan Malanowski, Klemens Szaniawski, Andrzej Wielowieyski, Andrzej Zakrzewski, Witold Zalewski; później również Wojciech Adamiecki, Jan Strzelecki i Jerzy Zieleński). „Raport o stanie Rzeczypospolitej i drogach wiodących do jej naprawy” (1979) postulował demokratyzację PZPR, upodmiotowienie społeczeństwa, zgodę na niezależne związki zawodowe, wolność wyznania, a wszystko z podkreśleniem, że postulaty mieszczą się w granicach modelu socjalistycznego państwa. Opublikowano również diagnozę „Społeczeństwo wobec kryzysu” (luty 1981). Zob. A. Wielowieyski, „Losowi na przekór”, Agora, Warszawa 2015, s. 288–299.
- „Robotnicy 80” – reżyseria: Andrzej Chodakowski i Andrzej Zajączkowski; zdjęcia: Michał Bukojemski i Jacek Petrycki; kierownictwo produkcji: Waldemar Tymoszuk (WFD w Warszawie, 1980; czarno-biały, czas: 94 minuty). Dokument relacjonuje przebieg akcji strajkowej i sierpniowych negocjacji MKS z Komisją Rządową.
- Na Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych (Gdynia) film otrzymał Nagrodę „Solidarności”.
- Wystąpili między innymi Przemysław Gintrowski, Jacek Kleyff, Antonina Krzysztoń oraz artyści kabaretowi i satyrycy, między innymi Andrzej Rosiewicz, Maciej Zembaty, Jan Tadeusz Stanisławski, Marcin Wolski i Jan Pietrzak.
- Jan Józef Szczepański na fali odwilży październikowej wydał powieść „Polska jesień” (o kampanii wrześniowej) oraz zbiór opowiadań „Buty” (o partyzantce). Jego zbiór esejów „Przed nieznanym trybunałem” (Warszawa 1975), poświęconych między innymi tak zwanej postawie conradowskiej, stał się ważną książką młodego pokolenia opozycjonistów lat 70. W podziemiu wyszła „Kadencja” (Kraków 1986) – dziennik pisarza, w którym opisuje swoją prezesurę ZLP do czasu zawieszenia związku w stanie wojennym i konieczności powołania niezależnego Stowarzyszenia Pisarzy Polskich. Zob. A. Werner, „Wysoko. Nie na palcach”, Wydawnictwo Literackie, Kraków 2003.
- Przewodniczący: Jan Białostocki; kompozytorzy: Krzysztof Penderecki i Witold Lutosławski; reżyserzy: Andrzej Wajda i Kazimierz Dejmek; artyści: Gustaw Holoubek, Tadeusz Kantor, Władysław Hasior; pisarze: Jan Józef Szczepański, Artur Międzyrzecki; uczeni: Aleksander Gieysztor, Stefan Nowak, Konrad Górski, Jan Strzelecki, Jacek Woźniakowski, Andrzej Zakrzewski. Zob. M. Poprzęcka, „Przerwane obrady. Profesor Jan Białostocki jako przewodniczący Kongresu Kultury Polskiej w 1981 roku”, [w:]: „Ars longa. Prace dedykowane pamięci profesora Jana Białostockiego. Materiały Sesji Stowarzyszenia Historyków Sztuki, Warszawa, listopad 1998”, Arx Regia, Warszawa 1999.
- Między innymi Klemens Szaniawski, Jan Strzelecki, Andrzej Kijowski, Andrzej Szczypiorski, Wiktor Woroszylski.
- Delegaci zebrani w Gdańsku na I Zjeździe Delegatów Niezależnego Samorządnego Związku Zawodowego „Solidarność” przesyłają robotnikom Albanii, Bułgarii, Czechosłowacji, Niemieckiej Republiki Demokratycznej, Rumunii, Węgier i wszystkich narodów Związku Radzieckiego – pozdrowienia i wyrazy poparcia. Jako pierwszy, niezależny związek zawodowy w naszej powojennej historii głęboko czujemy wspólnotę naszych losów. Zapewniamy, że wbrew kłamstwom szerzonym w waszych krajach, jesteśmy autentyczną 10-milionową organizacją pracowników, powołaną w wyniku robotniczych strajków. Naszym celem jest walka o poprawę bytu wszystkich ludzi pracy. Popieramy tych z was, którzy zdecydowali się wejść na trudną drogę walki o wolny ruch związkowy. Wierzymy, że już niedługo wasi i nasi przedstawiciele będą się mogli spotkać celem wymiany związkowych doświadczeń.
- W. Trzeciakowski, „Czym ma być Społeczna Rada Gospodarki Narodowej?”, „Tygodnik Solidarność” 11.12.1981, nr 37.