15.04.2021

Kasztany (zamiast reportażu)

Na początku nie było żadnych aspektów politycznych

tylko kwitły kasztany

i cisza

czy nie wzrusza ust gdy gniew ogarnia smutek

na ścianach

klepsydry

zmarł tragicznie na skutek zmasakrowania

Do kości do trzewi do pierwszego oddechu

Autobusy mkną pełne pożaru

i tylko nadal kwitną kasztany

matka mdleje w oknie

w trumnie zgasło słońce

oto jak umiemy zabijać perfidnie

 

tę umiejętność opanowaliśmy do perfekcji

a tak niewiele potrzeba by pokochać śmierć

 

w tłumie oszalałym

i ten jedyny cień wyrastający dumnie pod stopami

gdy po każdej stronie kwitną kasztany

kamienie spowite w mroku

w zdumionym milczeniu kondukt pogrzebowy

 

na początku nigdy nie ma aspektów politycznych

tylko przypadek

ofiary

 

co potem

 

zamazane perspektywy

powszechna ślepota

modlitwy

 

jeszcze oddychamy

jeszcze pragniemy deszczu

 

18.5.83

Jeśli kopiujesz fragment, wklej poniższy tekst:
Źródło tekstu: Aldona Borowicz, Kasztany (zamiast reportażu), Czytelnia, nowynapis.eu, 2021

Przypisy

    Powiązane artykuły

    Loading...