*** [Nie wiem czy ciała niebieskie…]
Pojęcie grzechu dla Indian jest jeszcze
związane z pojęciem zdrowia i choroby,
osobistej, społecznej i kosmicznej.
Paz
Nie wiem czy ciała niebieskie jeszcze są atrybutem
Boskości dla Indian (związane z pojęciem zdrowia i choroby)
Widziałem pióropusze na ścianach z których zwisały orle pióra
Śniadą twarz Indianki o kościstych policzkach i szeroko
Rozstawionych oczach i spieczonych wargach. Wyobraziłem
Sobie „postać, która (…) stała na wzgórzu otoczonym
przez Siuksów, na litografii Anheusera-Buscha wiszącej
w pokoju bilardowym”. Przy ognisku nad rzeką Eno pękła
Struna rozdzierająco wdzięczna. Pod drzwiami siedziały
Kobiety (siwowłose węże) paliły fajkę i rozmawiały
O zmarłym lepiąc figurki z gliny. Pięciu Indian
Krzątało się wokół grobu. Przenosili go do trzeciego
Wymiaru – do zwierząt zodiaku –
„zmartwychwstanie jest dla nich wewnętrzną siłą,
nie sprawą ciała”. Indianie – nałogowcy powietrza
Kiedy niebo się przeciera mówią: „tęcze są mostami Boga”
Ciemność dyskretnie wykaligrafowana śpiący Indianin
Dotykał dłonią skóry na wydatnej kości policzkowej
We wszechświecie trwał nieruchomo jak koń przywiązany
Do drzewa biały z cienkimi pęcinami –
Noc bezmiarem swym objęła leśnego demona który porywa
Indianki ciała oddaje ziemi pod słupami sosen krzewami
Tamaryszków gdzie świerszcze muzyki stroją – gdzie
Piętrzący się oczami wyobraźni:
„bizon wyliniał ze swych dwóch wymiarów
i w przeszłość się toczy” w miejscach
W których czas kołami obraca