Modlitwa
Dałeś mi długie wyczekanie,
Panie.
A dałeś mi cień chmury i okruchy blasku
I obcą radość dałeś i udrękę własną.
Dałeś słów kilkanaście i długie milczenia,
Dałeś mi to co mam już i czego już nie ma
Dałeś mi brak pieniędzy, brak na nie łaknienia
I tych braków powszednich na inne nie zmieniaj.
Dałeś mi poszum lasu, błądzenie na drogach,
Kilku zmarłych przyjaciół i żyjących wrogów.
Dałeś mi głóg, tarninę i jabłoń zdziczałą,
I dałeś mi dziewczynę, której mi nie dałeś.
Dałeś mi miłość wielką, brak miłości dałeś,
Nie całkiem dobre zdrowie i wątpiące ciało.
Ja się przecież nie skarżę – dałeś i tak sporo;
Bo mi podarowałeś wszystkie roku pory,
A wszakże mógłbyś wcześniej dać mi późną jesień,
A nie tą późną, w której właśnie dzisiaj jestem.
Daj, coś zamierzył, nie skąp mi niczego
I nie chroń mnie od złego, ani od dobrego.
Niech wedle twojej woli już wszystko się stanie –
Daj mi wieczny spoczynek i wieczne czuwanie,
Panie –
Tekst został zakupiony w ramach programu Tarcza dla Literatów.