Nowy Napis Co Tydzień #197 / „Znikanie” i powracanie Krystyny Koneckiej
Przy Lipowcu - zatrzymać się, czy nie – bo słońce
po szekspirowsku głowę złożyło na torach.
Zniknie. Jak cowieczorne ślady na jeziorach…
K. Konecka, … od Augustowa[1]
Czym jest tytułowe „znikanie”? Aby na to pytanie odpowiedzieć, warto zajrzeć do biografii Krystyny Koneckiej. To doświadczona, utytułowana poetka, która zadebiutowała w 1972 roku w katowickim dwutygodniku społeczno-kulturalnym „Poglądy”, autorka licznych tomów poetyckich - począwszy od opublikowanych w 1978 roku Sonetów codzienności - laureatka między innymi Nagrody Literackiej im. Wiesława Kazaneckiego (za tom Cisza). Publikuje swoje utwory w Polsce i za granicą. Ogrody Szekspira w przekładzie Ewy Sherman włączono do zbiorów bibliotecznych w Shakespeare Centre w Anglii, zaś tom Kruchość. Sonetti a corona ukazał się w Toronto pod egidą Polskiego Funduszu Wydawniczego w Kanadzie. W 2022 roku Konecka obchodziła pięćdziesięciolecie swojej twórczości. W tym samym roku opublikowany został tom Znikanie.
Czego zatem, wobec bogatego dorobku pisarskiego (Konecka pisze nie tylko poezję, ale też między innymi eseje czy książki reportażowe
… do formy
Twórczość Koneckiej wyróżnia stosowanie przez nią, praktycznie od początku poetyckiej drogi, kunsztownej, klasycznej formy lirycznej – sonetu. W niektórych kręgach literackich nazywana jest wręcz tego sonetu królową lub mistrzynią
Pytasz, dlaczego sonet. Rytm. Średniówki. Rymy.
Sonetti a corona… Po co szukam w słowie
muzycznej analogii dźwięków. Co mnie trzyma
przy tych czternastu wersach do znudzenia? PowiemK. Konecka, Dlaczego sonet [w:] tejże, Znikanie…, s. 18. [4].
Sonet ma być formą, za pomocą której poetka porządkuje „eksplozję w głowie”, fazę weny, w której „frazy bezrymowe mamią” - wyjaśnia kilka wersów później. W posłowiu do tomu Cisza Waśkiewicz stwierdza: „[…] rygorystyczna forma sonetu pozwala to, co niespójne, ująć w kształt. To, co nie daje się pogodzić na planie mentalnym, godzi się na planie wiersza”
… do tematów
Utwory autorki Kraju porannej ciszy oscylują wokół pewnych powtarzających się motywów, tematycznych konstelacji. Wyróżnić można między innymi te, które są wyrazem poszukiwania tożsamości, tak w wymiarze osobistych doświadczeń, jak i kulturowych odniesień. Celnie ujął to Tadej Karabowicz:
Poetka […] jest świadoma, że w głębi historii literatury, rozbłyskują jak sierpniowe perseidy sonety Iacopo (Giacomo) da Lentini (Il Notaro), Dante Alighieri, Francesco Petrarki, i właśnie… Adama Mickiewicza. Dlatego, w niewymuszony sposób, nawiązuje do swoich poprzedników, korzystając z tercyny, jako układu kompozycyjnego jej sonetów, z otwartych strof, pentametru jambicznego oraz stóp metrycznych. W konsekwencji, bez naruszenia tradycji literackiej, powstają utwory, w których zawierają się osobiste emocje serca, objaśnienia podróży oraz przywołania postaci historycznych. W sonetach poetki następuje wypełnienie wypowiedzi osobistej treścią narracyjną
T. Karabowicz, Portret literacki poetki Krystyny Koneckiej, e-Dwutygodnik Literacko-Artystyczny „Pisarze.pl”, nr 463, 1.09.2020, https://pisarze.pl/2020/09/01/tadej-karabowicz-portret-literacki-poetki-krystyny-koneckiej/ [dostęp: 23.12.2022] [6].
Powyższe słowa, kreślące ogólny portret literacki Koneckiej, korespondują z jej najnowszym zbiorem. Odnajdujemy w Znikaniu kulturowe nawiązania obszyte nicią osobistych doświadczeń. Przykładowo, sonet W „Kasztelanie” to liryczna refleksja po spotkaniu rocznika 1963–1968 Wydziału Filologii Polskiej Uniwersytetu Warszawskiego (które odbyło się 6 grudnia 2010 roku - jak czytamy w adnotacji autorki pod wierszem), który poetka podsumowuje słowami Adama Mickiewicza z części III Dziadów („Plwajmy na tę skorupę…”
W twórczości Koneckiej stale obecny jest motyw podróży. Poetyckim reminiscencjom z mniej lub bardziej egzotycznych wypraw poświęcona jest w zasadzie cały rozdział Miejsca i ślady z tomu Znikanie. Znajdziemy tu liryczne pocztówki z krain dalekich: Grecji (List z Anglii), Islandii (Po kolei), Finlandii (Z Ewą płynącą na wyspę), Korei Południowej (Kiedyś w Seulu, godz. 10,30; Haenyo z wyspy Cheju) czy Londynu (The Homeless Bard) oraz tych bliższych - Suwalszczyzny (… Od Augustowa), czy Staszowa w województwie świętokrzyskim (Latem w Staszowie). Egzotyka miejsca występuje czasem jako narzędzie metaforyczne (Zielona piramida; Miasta; O, wyspo…). Utwory Koneckiej w dużej części można nazwać pamiętnikami z podróży. Niekiedy przyjmują one formę lirycznych zapisków dziennikowych - okruchów wspomnień z wędrówek (zob. 12,12 12.12.12). Ta zauważalna fascynacja podróżnicza łączyć się może z występującym już w okresie dzieciństwa problemem zakorzenienia oraz z późniejszą pasją fotograficzną
… do wspomnień
Utwór liryczny, jako ekspresja myśli zamknięta w słowie, ze swej natury posiada gen autobiografizmu. Myśli bowiem opieramy na pamięci, a pamięć na wciąż aktualizowanych doświadczeniach. Wracając do Koneckiej – w jej wierszach wątki autobiograficzne są zaznaczone bardzo wyraźne. W zasadzie za pomocą wersów, tercyn, tetrastychów tworzy ona swoistą autobiografię, rodzaj pisanego wierszem pamiętnika. Pomijając wspomniane wyżej obrazki z podróży do krajów europejskich i tych bardziej egzotycznych, jak Korea Południowa, poetka w swojej twórczości powraca wciąż do wczesnych wspomnień, do okresu dzieciństwa, wraca do swoich rodzinnych korzeni, jak w wierszu Adolescencja:
Dziewczynka rosła. Niczym winorośli pędy,
wdzięczna. Z sercem na dłoni. Lecz wszędzie słyszała
gdziekolwiek los ją rzucił, że obca. PrzybłędaK. Konecka, Adolescencja [w:] tejże, Znikanie…, s.19. [9].
W tomie Znikanie znajdują się też zapiski memuarystyczne odnoszące się do nie tak odległych, ale równie ważnych biograficznie wydarzeń, takich jak przyjazd Koneckiej do Białegostoku w 1979 roku („To tu. Nagłym kaprysem bezdusznego losu / zatrzymał się mój pociąg pod napisem BIAŁY… […] Od wzgórza podlaskiej Rawenny / biały Roch biały obłok śle mi na spotkanie”
Zdarzają się powroty do okruchów wspomnień zdawałoby się bardziej banalnych, ale z jakiegoś powodu autorce bliskich, jak odprysk pamięci z 22 lutego 2022 roku (Na przykład - śnieg, w podtytule data: 22.02.2022 22:02). Ten kojarzy się Koneckiej z liryką młodego poety Michała Fałtynowicza
Powroty
Tom wieńczy część zatytułowana Retrospekcje. Są to pojedyncze utwory wybrane z poprzednich zbiorów wierszy Koneckiej, począwszy od sonetu XI z pierwszego tomiku z 1978 roku, a skończywszy na utworze XIII ze zbioru Kruchość z 2020 roku. Poprzedzający je wszystkie utwór Powroty jest niejako metaforyczną bramą otwierającą Retrospekcje. Te z kolei utwierdzają nas w przekonaniu, że nie mamy do czynienia jedynie z kolejną książką poetycką Koneckiej, ale z czymś szczególnym, zbiorem będącym pewnym podsumowaniem jej twórczości.
Tytułowe znikanie nie oznacza zniknięcia dokonanego w mgnieniu oka. To rozciągnięty w czasie proces. Proces, w czasie którego autorka powraca wciąż do formy sonetu, do motywu podróży, problemu tożsamości, do wspomnień, autobiograficznych reminiscencji. Znikanie okazuje się kręceniem się jak w metaforycznym tańcu wokół tych samych tematów, doświadczeń, kręceniem się, które raz szybsze, a raz wolniejsze ma tempo. Wprawdzie od czasu do czasu w tym układzie tanecznym przybywa nowych kroków, nowych figur, ale w rzeczywistości to ten sam ciągły taniec przeżywania, odczuwania, odczytywania świata i siebie w nim przez pryzmat wcześniejszych doświadczeń.
Od pewnego, trudnego do określenia momentu obracanie się nieco zwalnia, krok staje się niepewny, ale taniec trwa. Znikanie jest fragmentem tego tańca, jego etapem końcowym, kręceniem się, powracaniem aż do ostatniego ruchu, do ostatniej myśli, do ostatniego słowa. Czy to ostatnie sonety Krystyny Koneckiej? Czy poetka sprawi, że do tego pytania będzie jeszcze okazja powrócić?
Krystyna Konecka, Znikanie, Książnica Podlaska im. Łukasza Górnickiego w Białymstoku, Białystok 2022