Nowy Napis Co Tydzień #250 / Poeta
Warszawa, 01.08.2022
mieszka na trzecim piętrze. był już sprzedawcą, kelnerem,
bywalcem. przeżył śmierć Boga i wiele kobiet, które nigdy nie
mówiły dzień dobry; mijane o najróżniejszych porach na
klatce schodowej naszego wielopiętrowego bunkra. teraz pod
język wkłada tabletki. gdy naciąga skarpety myśli o
Heideggerze. śledzi kocie wędrówki gwiazd czekając aż
rozpuści się aspiryna. nie lubi światła, mówi, że wszystko
zaciemnia. uwikłany w język nie wychodzi z długów. rzeczy
nazywa po imieniu choć najczęściej rymuje milczenie. ostatni
raz widziałem go trzy lata temu, kiedy z reklamówką wybierał
się na kawę do Wiednia. zdążyłem krzyknąć, że siódemka już
nie jeździ na dworzec, a on na to: nic nie szkodzi, pójdę
piechotą.
z tym czasem to śmieszna sprawa. odlicza krople Dunaju w
filiżance. z tym czasem to śmieszna sprawa, powtarza, a
Dunaj przepływa po raz drugi