08.09.2021
Kamień wylewny
Andrzejowi Otko – wielkiemu lwowskiemu Polakowi
Nigdy jeszcze nie widziałam podobnego
Jest biały, chropowaty i mieści się w dłoni
Był w drodze do zostania kamieniem,
gdy twoja ręka wydarła go ziemi
Wieków jego historii nic odtąd nie zgładzi
Widoczne i dotykalne, są z żywiołu wody,
która kiedyś tam trwała, lecz potem odeszła
Zostały po niej wachlarze muszelek,
czytelne, wychylone z wapiennej materii
Fałdy na tych skorupkach dają się policzyć
Dotykając ich, czuję drżenie mięsistego życia,
słyszę wielki głos morza, które tu szalało
Na miejscu fal spiętrzyło się Miasto
barokowych kościołów, cerkwi i posągów,
mitycznych satyrów, nereid, Neptuna i Diany
Ludzie tam cierpią na brak wody
Lecz kamień jest wylewny: bezstronnie ujawnia
oniemiałą prawdę miasta lwów i cieni
styczeń 2002
Jeśli kopiujesz fragment, wklej poniższy tekst:
Źródło tekstu: Krystyna Rodowska, Kamień wylewny, Czytelnia, nowynapis.eu, 2021