13.04.2021

kołysanka

powstrzymujemy burzę. w powietrzu zasiewa się zmierzch z ziaren
zgaszonych żarówek. leżysz na łóżku przykryta stertą książek. ty –
oprawione w ludzką skórę mięso. zziębnięta na kość grzejesz ręce
przy ogniu tak starym jak ten strych, jak język, który ugrzązł w
gardle. przeszczepiamy na ściany szorstki, różowawy szpik.

przygotowujemy wieczerzę z używek. przyprawiamy szczyptą
strachu gorzką jak narkotyk.
zdejmuję z ciebie płaszcz. jesteś miękka w dotyku niczym zamsz.
okiennice nie przepuszczają bodźców, prześwitów czerwca. Pokój
to ciemnia.
przez rozszerzone źrenice sączy się obraz światłoczułej kliszy. Ze
szpuli zrywa się film.

śpij, śpij.

Jeśli kopiujesz fragment, wklej poniższy tekst:
Źródło tekstu: Kacper Płusa, kołysanka, Czytelnia, nowynapis.eu, 2021

Przypisy

    Powiązane artykuły

    Loading...