04.08.2021

*** [Konie maści obłocznej…]

                                                        w dolinie mlecznej mgły konie biegną do rzeki
                                                                                                              Boczkowski

 

,,Konie maści obłocznej”
,,Koń maści muzycznej” dyszlowy piękny kasztan
Konie ogniste w niespełnionym pragnieniu biegły do rzeki
Cienie chmur za horyzontem puściły koniom wodze
Deptały kopytkami trakt i miedze w zapachu kurzu
I wiatru. Przemknęły w rytmie fortepianowych basów
(obudziło się we mnie Scherzo h-mol jakby chciało
krzyknąć gniewnie – a struny pobrzękiwały) konie
Opuściły łby na zadach ślady potu. Niebo sine od błyskawic
Pnie drzew stękające – tupot koni muchy kąpiące się w kroplach
Parującej wody. Ryba w ślepiach kołowała w sadzawce
Gałąź ocierała się o framugę okna. Zieleń zwisała
Z winogronami nad moją głową. Nić pajęcza przewlekała
Powietrze ,,wśród borów od Niewiaży do Narwii
cyganów jarmarków końskich kup na piaszczystych drogach”
Szara jakaś ta nić (można jej prawie nie zauważyć)
Z kopytem pragnień błyśnie wówczas do odtworzenia
W pejzażu suchych drzew chłód coraz bardziej przenikliwy
Jak wokół dogasającego ogniska –
(nie skręciłem kręgosłupa jadąc na oklep)
Pod twoim czujnym okiem – potrafisz wesołość
Przeinaczyć w powagę a powagę w smutek
Czasem masz chwile filozoficznej zadumy
Cyganka powiedziała: ,,ten twój los na pstrym koniu jedzie”

Jeśli kopiujesz fragment, wklej poniższy tekst:
Źródło tekstu: Andrzej Gnarowski, *** [Konie maści obłocznej…], Czytelnia, nowynapis.eu, 2021

Przypisy

    Powiązane artykuły

    Loading...