Poezja według Miłosza
Tekst pochodzi ze zbioru Notatki do całości.
Człowiek, który ma potrzebę słuchania czy czytania wypowiedzi ludzi mądrych, wystawia sobie dobrą opinie. A mądrością są przepojone „wykłady o dotkliwościach naszego wieku” Czesława Miłosza
Od niepamiętnych czasów ludzkość dzieliła się na tych, którzy wiedzą, ale nie mówią, i tych, którzy mówią, ale nie wiedzą.
Wyrazy sztuka i sztuczność zanadto są pokrewne, żeby postulować poezję, nad którą forma nie miałaby władzy.
Mówić o czymś, byle mówić, staje się operacją samą w sobie, środkiem zażegnania strachu.
Horacy czy Wergili tak flirtują i destylują swój materiał, że bardziej przyziemnych danych ukrytych poza ich wersami można się tylko domyślać. Podobna destylacja występuje również u Kochanowskiego.
Polska jest krajem wyrafinowanych intelektualnie poetek.
Prawdziwym domem polskiego poety, gdziekolwiek przebywa, jest historia […] bogata w klęski i utracone złudzenia.
Obóz zagłady stał się centralnym faktem stulecia, a drut kolczasty jego emblematem.
To dopiero na nasz czas przypada zdanie sobie sprawy z równoczesności zjawisk i pochodzący stąd moralny niepokój.
Nigdy dotychczas poeta nie musiał stawić czoła takiemu naporowi faktów sprzecznych z jego naturą nieco dziecinną, jak w wieku XX.
Ludzkość jako żywioł, wynik technologii i powszechnego wykształcenia, oznacza otwarcie się na naukę i sztukę.
[…] Wiele jeszcze czasu musi upłynąć, zanim [to – przyp. Z.Ch.] stanie się wszędzie faktem.
Szybkie zapominanie o niedawnych nawet wydarzeniach zdaje się być jedną z cech kultury masowej.
Wielka dusza ludowa jest uśpiona, nie wie nic o sobie samej i odnajduje siebie tylko w poezji przeszłości.
Ludzkość […] coraz bardziej będzie kontemplować swoją całą przeszłość, szukając w niej klucza do własnej zagadki.
Prawdy wyłuszczone przez Miłosza są również naszym udziałem, żyją z nami i w nas.