Sacrum
Tekst pochodzi ze zbioru Notatki do całości.
Coraz mniej sacrum, czyli tego, co święte? Na kilka lat przed końcem XX wieku stało się oczywiste, że odbudowanie sakralności naszego życia i otoczenia może dokonać się w nawiązaniu do całokształtu przeszłości i do pełni naszych współczesnych konkretów, naszego ludzkiego i jednostkowego bytowania. Odczuwać sacrum znaczy odczuwać tajemnicę tego, co było, jest i będzie, odkrywać w tym, co obecne – wartości nie dające się wymówić. Zwłaszcza poezja, która jest wyrażaniem niewyrażalnego, podtrzymuje zdolność do wyławiania i przeżywania świętości. To od człowieka (wszak ma wolną wolę) zależy, czy on sam i jego rzeczywistość znajdzie się w sferze sakralnej. Nie wyznacza jej granicy próg kościoła, cerkwi, synagogi lub innego instytucjonalnie, społecznie ustalonego miejsca.
Sacrum to więcej niż objęta murem przestrzeń. To umiejętność widzenia we wszystkim wokoło sensu, nawet jeśli przeczy on naszym przyzwyczajeniom i wiedzy, tradycyjnym przekonaniom i tęsknotom. Sacrum w sztuce jest czymś indywidualnym, więc wymyka się spod pieczęci definicji.