Tabliczka
dla Anny Komorowskiej
dzisiaj nie wiem jak dziękować
za te czekoladki które przynosił
ojciec ostatniego dnia każdego
miesiąca – inne dzieci z zazdrością
tylko patrzyły – bo bieda była
a ojciec miesiąc w miesiąc
ku naszej uciesze z siostrą
nie mogłyśmy się doczekać
tej nagrody za wkład w rozwój
socjalistycznej ojczyzny dziś
mi tak nie smakuje – znalazłam
w rzeczach po nim tabliczkę
mlecznej – rok produkcji zatarty
i legitymację służbową nie wiem
jak ją otworzyć nie mam
pojęcia ile kostek w niej
przypadało na jeden wybity
ząb lub połamany palec czy
świąteczny prosiak nie był
czasem nagrodą za strzał w tył
głowy w piwnicy na Szucha
– nie wiem z kim powinnam się
nią połamać albo komu odesłać
jak szukać tych dzieci które
nie miały tak dobrych ojców
co im powiedzieć