04.01.2021
Wigilia 11 listopada 1992
Rozbrzmiewały jeszcze słowa podzięki
gdy mrok pokoju nasycił się ciemnym złotem.
Płat jesiennego słońca rozjaśnił twarz
Madonny przywiezionej z Kresów.
Podmalowany oleodruk z początków
naszego stulecia.
Łuk wygiętej szyi. W oczach
miłość i zatroskanie. Nikłe światło
gdzieś na horyzoncie. A lilie
zupełnie jak chryzantemy…
Święty obraz przewędrował ze wschodu
na zachód. Uchroniony przez przodków
od pożogi wojny. Przed jego sacrum
na kolanach modliła się Babcia.
Theotokos karmiąca.
Rzadki wizerunek.
Jeśli kopiujesz fragment, wklej poniższy tekst:
Źródło tekstu: Waldemar Żyszkiewicz, Wigilia 11 listopada 1992 , Czytelnia, nowynapis.eu, 2021