Rozmowa międzymiastowa
Ja w to lato? O tak,
czuję się dobrze.
Ktoś mówił, że się postarzałam o parę lat?
A skądże.
Moje lustro już nie ma łez.
A ty śnij swoje życie
ze mną czy bez.
Tobie wyrósł młody dąb przed oknem? Męska rzecz.
I strop poprawiasz dzielnie.
Ty budujesz dla was dom. To pięknie.
A mnie wieczór przeszedł jakoś znów nie tak,
a nad płótnem zastał nie ten świt.
W moje życie jak to w życie
zakradł się pamięci zwid.
Więc sadzawkę masz teraz w ogrodzie. Świetna rzecz.
Na marzenia łowione w z......ote sieci nocy
Przepraszam – w jakie? – złote sieci! Ach tak, tak.
A mnie pytasz nadaremnie jak odmienił się mój świat.
A ty żyj swoje życie,
ty je ładnie śnij
ze mną czy beze mnie.
Któż do końca to wie,
którą z dróg trzeba było iść.
A ty żyj swoje życie,
ty żyj je wiernie.
Ze mną czy beze mnie.
Beze mnie, beze mnie... układaj dni...
Tam, gdzie odcisnęłam stopę
w bosonogi czas.