17.01.2023

Sznur

Długo zbierała pieniądze
co dzień zakupy: chleb, mleko, ser, jajka, ziemniaki
i złotówka do lewej kieszeni, zawsze jedna
w foliowy woreczek pod sukienki w szafie

Nikt oka nie zatrzyma na dziewczęcych fatałaszkach

Znowu wrócił ojciec

Nie chciała śmiesznie wyglądać na gimnastyce
ale upadła na podwórku, koleżankom mówiła
i śmiała się, że taka niezdarna, że bęc robi

I wróciła matka

Gdy się ma dziewięć lat, po cóż wiedzieć
że życie można układać z kimś inaczej
i świat, że może kogoś na co dzień już nie chcieć

I złotówka, i kieszeń, i worek
i pół roku jak wiek cały
Aż uzbierała

Taki sznur proszę w sam raz
by utrzymał trzydzieści kilogramów
i nie pękł

Na strychu, gdzie nikt nie hodował gołębi
świt kołysał ciało jak wahadło drewnianego zegara
a przeciąg właśnie zamierzał porwać kurz z podłogi

Wiersz pochodzi z tomu „Dzieci krótszej nogi Syzyfa”. Pozyskany w ramach programu Tarcza dla Literata. 

Jeśli kopiujesz fragment, wklej poniższy tekst:
Źródło tekstu: Dariusz Muszer, Sznur, Czytelnia, nowynapis.eu, 2023

Przypisy

    Powiązane artykuły

    Loading...