Nowy Napis Co Tydzień #170 / Dawni poeci
Później urodzony wciąż słyszę ich głosy
szepczą krzyczą śpiewają we mnie dawni poeci
jak gdyby nie zdążyli powiedzieć wszystkiego
i jeszcze przez krotką chwilę chcieli pożyć
na cudzy rachunek szamoczą się rozpychają łokciami
powtarzają własne błędy niczego nie potrafią
mnie nauczyć w moim ciele czują się tak samo
nierozumiani przegrani samotni jak we własnych
ciałach i epokach z trudem przedzierają się przez
Syberie pychy lasy zgorzknienia cytadele lęku
niosąc zapas oliwy dla tych co przyjdą po nas
są dni kiedy udaje mi się od nich uwolnić
wyjść z siebie poddać się światu dotrzeć na szczyt
wieży Babel ale tam moje oczy topnieją od gwiazd
a srebrnoskrzydły anioł odbiera mi mowę
wtedy zamykam się w sobie siadam wśród dawnych
poetów i w blasku przechodniej lampy próbuję
znaleźć z nimi to co zgubiłem ze światem:
wspólny język
z tomu Epigonia (2016)