06.04.2023

Nowy Napis Co Tydzień #197 / Proporzec ocalałego

Cóż, nie wyrobił na koronawirażu

i nie zdążyłem pochwycić go za ramię,

by mógł powalczyć dalej.

Uderzywszy o bandę ogrodzenia,

roztrzaskał przy tym swój mozolnie zbudowany świat,

poza którym nie miał niczego.

 

Gdy po finiszu na ostatniej prostej

dotarłem – pierwszy do mety,

podczas honorowej rundy zwycięzcy

zabrałem leżącego na plecy,

postawiłem przed wiwatującym tłumem na nogi.

 

Chwiał się, obolały,

więc podparłem swym ramieniem jego ramię,

by też podniósł rękę,

aż tłum ze zdumienia na chwilę oniemiał.

 

I naraz poczułem,

jak z wolna doń wraca

poskładany z kawałów ten mały jego świat

z łopocącą w drżącej dłoni

wielką jak proporzec nadzieją.

 

I cały stadion

na znak nadziei oszalał!

Tekst został zakupiony w ramach programu Tarcza dla Literatów. 

Jeśli kopiujesz fragment, wklej poniższy tekst:
Źródło tekstu: Stanisław Nyczaj, Proporzec ocalałego, „Nowy Napis Co Tydzień”, 2023, nr 197

Przypisy

    Powiązane artykuły

    Loading...