18.05.2023

Nowy Napis Co Tydzień #203 / Poezja wydarza się tam, gdzie język

1.

Ryszard Krynicki jest poetą (w)znoszącym granicę sensu własnych wierszy. Jego ars poetica polega na nieustannym powracaniu. Można się o tym łatwo przekonać, czytając liryk Tak, jestem, którym to utworem poeta zamknął niegdyś obszerny Wybór wierszy (Wydawnictwo a5, 2009). W tekście tym odnajdziemy takie oto frazy: „Nadal wracam […] Nadal błądzę […] Nadal błądzę / u początku”R. Krynicki, Tak, jestem [w:] tenże, „język, to obnażone serce”. Niezabliźniony świat. 70 wierszy, ułożył i wstępem opatrzył M. Stala, Kraków 2022, s. 102; dalej cytaty z poezji R. Krynickiego przywołuję za tą edycją – sygnując je tytułem wiersza i odpowiednim numerem strony.[1]. Autor błądzi „w ciasnym labiryncie / Drogi Krzyżowej”Tamże.[2] i wspomina „różowopiaskową, różowowapienną” Jerozolimę. Znaczący zdaje się być również fakt, że poeta „błądzi u początku”, co oznaczałoby, że bezustannie czegoś poszukuje, kluczy po bliżej nieokreślonym świecie, rekapitulując prywatną linię życia – przynależność do niego. Krynicki szuka w ten sposób swojego miejsca na ziemi. Zapytany przez starego chasyda, o to, czy aby nie jest Żydem, nie potrafi „choć raz odpowiedzieć”: „Tak, jestem poetą –”Tamże, s. 103.[3]. Zmyślone, skryte i nie-wypowiedziane zdanie tkwi przy tym, który nie decyduje się wyznać tego, co i tak byłoby dla kogoś niezrozumiałe. Jedyne, co z uśmiechem na twarzy mówi Krynicki, to żydowskie pozdrowienie, które brzmi: „Szalom, achi!”. Zdumiewającą cechą autora Aktu urodzenia jest stoicka powściągliwość wobec własnych niewypowiedzianych słów i myśli. Autor objawia się tutaj jako ten, który jest niepodległy wobec (słyszanego w myślach i sercu) wewnętrznego głosu. Jego metoda polega na nieoczekiwanym zawieszeniu mowy – oczyszczeniu tajemniczego języka, który jest w nim – po to, by, tak ważna dla niego prawda mogły wybrzmieć na nowo.

2.

W perspektywie powrotu, o którym często mówi się, analizując twórczość Krynickiego, powiedzieć trzeba, że autor Organizmu zbiorowego nie uznaje swoich utworów za ostatecznie skończone. Sugeruje to fakt, że pisarz od wielu lat nie wydaje nowych zbiorów swoich wierszy, ale kompilacje tomów już opublikowanych, często wzbogaconych o kilka nowych utworów, czasem stanowiących osobny cykl, będących rdzeniem nowej książki. Podobnie, choć w nieco innym stopniu, jest w przypadku omawianego wyboru. Tutaj również mamy do czynienia z wierszami, które były przed laty publikowane, niemniej wybrane przez Mariana Stalę liryki Krynickiego rezonują na nowo, odsłaniając przed nami „[…] serce, nagie ostrze, / które jest bezbronne […] to nieludzkie, co rośnie w nas / i nas przerasta”Język, to dzikie mięso, s. 30.[4]. Istotnymi elementami niniejszego wydania są dialogujące z poezją fotografie Andrzeja Nowakowskiego (redaktora serii Poezje, w której ukazał się tom), a także cztery komentarze krytyczne, autorami których są znamienici badacze i znawcy literatury: Tomasz Kunz, Paweł Próchniak, Marian Stala oraz Piotr Śliwiński. Metody Krynickiego oparte są na dyscyplinie słowa – ascetycznej powściągliwości wobec niego. Poeta przypisuje słowu fundamentalne znaczenie nawet w chwili, kiedy jego środkami wyrazu stają się cisza i milczenie. Zauważmy od razu: właśnie wtedy, bardzo często, język i słowa jawią się jako katalizatory, narzędzia w rękach poety, za pomocą których tworzy on zupełnie nowe obszary. To w ich przestrzeni – a mówiąc precyzyjniej, w przestrzeni wiersza – Krynicki przekracza i projektuje całość z formy, która jest na zewnątrz. W poezji, o czym mówi sam autor Niepodległych nicości, „jest miejsce na wszystko, bo jej istotą jest życie”Spotkanie z Ryszardem Krynickim, rozmowę z R. Krynickim przeprowadził P. Kępiński [w:] Gdybym wiedział. Rozmowy z Ryszardem Krynickim, oprac. A. Krzywania, Wrocław 2014, s. 360.[5].

3.

Wydarzające się w poetyckiej twórczości Krynickiego przekroczenia nie mają charakteru jednorodnego. W przypadku jego wierszy powiedzieć chyba można o przekraczaniu granic(y) wewnątrz tekstu literackiego, skierowanym poza ich obszar, w stronę tego, co empiryczne, metafizyczne, pozatekstualne, co de facto wpływa na literacki sens. W efekcie „nic – jak twierdzi Derrida – nigdy nie jest jednorodne”Ta dziwna instytucja zwana literaturą. Z Jacques’em Derridą rozmawia Derek Attridge, tłum. M.P. Markowski [w:] Dekonstrukcja w badaniach literackich, red. R. Nycz, Gdańsk 2000, s. 43.[6], literatura zaś sama w sobie „«jest» miejscem lub doświadczeniem tego «problemu», jaki mamy też z istotą języka, z prawdą i istotą, z językiem istoty w ogólności”Tamże, s. 37.[7]. Twórczość autora Przekreślonego początku jest bowiem zmienna i niejednorodna, układa się „w konstelacje niebyłych planet i księżyców”Rue de Poitiers, s. 91.[8], nie ma „początku ni końca”Który jesteś, s. 99.[9], stara się zbliżyć do miejsca, w którym to, co „Ślepe? Głuche? Nieme? / Niepojęte: // Jest”*** (Ślepe? Głuche? Nieme?…), s. 83.[10].

4.

Odnosząc się tytułu niniejszego wyboru wierszy Ryszarda Krynickiego, a może przede wszystkim do tego, co liryka autora Magnetycznego punktu wyraża, powiedzieć można, że jego poezja wydarza się tam, gdzie język. Ów język to tak naprawdę „obnażone serce”Język, to dzikie mięso, s. 30.[11], które w poetyckim świecie autora obrazuje wszelką egzystencję, człowieczeństwo. Poeta stara się uchwycić i podtrzymać trwałość (choćby chwilową…) każdego istnienia. Odnosząc się jeszcze do samego podtytułu niniejszego wyboru (zaczerpniętego zresztą z Fragmentów z roku 1989): Krynicki posługuje się językiem pełnym krystalicznej niespójności i niezrozumiałości, rozsadzając spoisty dyskurs na zaledwie kilka słów i linijek, aby ostatecznie wyznać, że „świta niezabliźniony świat”Fragmenty z roku 1989, s. 85.[12]. Zaszyfrowując w zagadkowym tekście śmierć Paula Celana, autor wiersza zwraca się w stronę cierpiącego, a tym samym apeluje o empatię i troskę dla każdego istnienia, zwłaszcza tego, które jest osamotnione, potrzebuje wsparcia i pomocy. Poeta solidaryzuje się z tymi, którzy są udręczeni i cierpią; mocno wierzy w to, że każdy ma prawo do życia, co wybrzmiewa w wielu jego wierszach, choćby przywoływanym wcześniej Rue de Poitiers lub blisko sąsiadującymi w omawianym tomie Ktoś, Kaspar Hauser oraz Byłem tutaj. W tym ostatnim wybrzmiewa echo myśli Eckhartiańskiej, Krynicki zwraca bowiem uwagę na problem bezdomności, ubóstwa i odosobnienia; wiersz stanowi zapis rzeczywistości objawionej, gdzie egzystencja przenika się z metafizyką. Mówiąc: „tak, jestem poetą”, „byłem tutaj”, „widziałem to”, Krynicki zaznacza swoją obecność w rzeczywistości, a jego poetycki język staje się „nieustannym czuwaniem-przy-świecie”Marian Stala, pisząc o poezji Krynickiego, posługuje się tym zwrotem. Cytat pochodzi z czwartej strony okładki książki Wiersze wybrane R. Krynickiego.[13]. Uwagę na ten aspekt zwraca także autor jednego z tekstów krytycznych. Pisze Tomasz Kunz: „Sprzymierzyć człowieka z kruchością i doraźnością istnienia – zdaje się mówić autor Kamienia, szronu – mogą jedynie te formy mowy, które, dzięki swej ponadczasowości, oparły się przemijaniu”T. Kunz, Poezja apostrofy [w:] R. Krynicki, „język, to obnażone serce”…, s. 118.[14].

5.

Mający swoją premierę w styczniu 2023 roku wybór wierszy Ryszarda Krynickiego liczy siedemdziesiąt tekstów. Na książkę składają się liryki z następujących tomów (w nawiasie podaję liczbę wierszy): Akt urodzenia (5), Organizm zbiorowy (16), Nasze życie rośnie (13), Niewiele więcej (4), Wiersze, głosy (10), Kamień, szron (17), Haiku. Haiku mistrzów (2) oraz Wiersze wybrane. Wydanie nowe, poprawione. Wybór i układ Autora (1). Omawiany wybór i układ opracowano na podstawie dwu ostatnich. Zauważmy, że jest to liczba dość ograniczona. Warto przy okazji wspomnieć, że ostatni – autorski – wybór wierszy Krynickiego, Przekreślony początek (Biuro Literackie, 2017), liczył zaledwie dwadzieścia sześć wierszy. Co ciekawe, ów wybór doczekał się dwu wydań. Pierwsze ukazało się w 2013 roku (także nakładem Biura Literackiego) i towarzyszyło siedemdziesiątej rocznicy urodzin poety. Pełna nazwa wyboru brzmi Przekreślony początek. Dwadzieścia dwa wiersze z lat 1965–2010. Niebywałą rzeczą jest to, że niemal pół wieku swojej poezji Krynicki zawarł w książeczce tak niewielkich rozmiarów. Wydanie drugie, rozszerzone i poprawione, (już o nim wspomniano) premierę miało cztery lata później i składało z dwudziestu sześciu liryków. Fakt ten pokazuje, że dla Krynickiego poezja nie jest projektem literackim realizującym konkretny cel, ale „sitem”, przez które można odsiać spetryfikowane kody językowe i wydobyć z języka nowe sensy. Krynicki, odrzucając wcześniej użyte klisze językowe, „zakotwicza się” w przestrzeni Dichtung, które jest poecie bliskieD. Kozicka, Zapamiętane z… rozmowy z Ryszardem Krynickim, „Dekada Literacka” 2005, nr 3/4, s. 83.[15]. Drobiny istnienia, szczeliny i punkty w materii przedmiotu są dla autora Przekreślonego początku bardzo ważne. Przekonać się o tym możemy podczas lektury wiersza Unoszone wiatrem, gdzie poeta podejmuje próbę odwiecznego dialogu ze światem, z drugim człowiekiem, samym sobą, Innym, „jakimś Ty”.

Wiatr unosi strzępki
niewyraźnie zapisanej kartki:
zapomniane słowo? sen?
moje nieme ty?

drży na końcu językaUnoszone wiatrem, s. 66.[16].

W liryku tym widać, że rzeczywistość w postaci żywiołu wiatru utrudnia spotkanie, ale zanotowane słowo nie ustaje w drodze do kogoś, cały czas czuwa i „drży na końcu języka”.

6.

Doprowadzając rzecz do końca: wybór „język, to obnażone serce”. Niezabliźniony świat. 70 wierszy przykuwa uwagę zaraz po otwarciu. Dzieje się tak za sprawą daty umieszczonej na lewym skrzydełku obwoluty: 28.06.1943. Jest to oczywiście data urodzenia poety, która poniekąd stanowi preludium dla całej książki. Ukazujący się w roku osiemdziesiątych urodzin Ryszarda Krynickiego wybór jest doskonałą okazją do tego, aby ciągle i na nowo czytać te wiersze. Jest bowiem Krynicki autorem takiej poezji, która pomimo upływu lat domaga się nowych rozmyślań nad zadawaniem elementarnych pytań „o sens, a raczej o istotę istnienia”o milczeniu, rozmowę z R. Krynickim przeprowadzili: K. Janowska, P. Mucharski [w:] Gdybym wiedział…, s. 94.[17].

7.

Podsumowując: niezależnie od tego, czy książka wzbogaci doświadczenia tych, którzy już znają poetycką twórczość Krynickiego, czy też trafi ona w ręce czytelników z nią niezaznajomionych – jedno wydaje się pewne. Lektura wierszy autora Magnetycznego punktu rozpala „światełko”, które „drży, czuwa”Światełko, s. 80.[18] – zostawia po sobie „[…] nieskończoność? nic? / nieco światła i cienia”Przekreślony początek, s. 81.[19].

 

Ryszard Krynicki, „język, to obnażone serce”. Niezabliźniony świat. 70 wierszy, Kraków 2023

 okładka

 

Jeśli kopiujesz fragment, wklej poniższy tekst:
Źródło tekstu: Karol Maluszczak, Poezja wydarza się tam, gdzie język, „Nowy Napis Co Tydzień”, 2023, nr 203

Przypisy

    Powiązane artykuły

    Loading...