16.02.2021

Mój testament

Wiersz ze zbioru Z Księgi Przejścia.

A kiedy i ja umrę, i pochowają mnie

w ciemnym, wilgotnym dole – co zrobią

moje córki-kawki, moje siostry-wiewiórki,

moi bracia-psy na łańcuchach bez miski wody?

Gdzie się podzieją moi przyjaciele-pająki,

książki na półkach, kwiaty w doniczkach,

stare obrazy i fotografie?

Czy, jak niewidzialny kondukt żałobny,

pójdą za mną aż do głębiny grobu,

czy krążyć będą stadami

wokół lampy moich dawnych postojów?

Więc powiem wam – wróble na dachu,

dzięcioły w czerwonych beretach, sikorki,

migoczące za oknem jak małe telewizory,

niestrudzone w biegu psie łapy i ciepłe jęzory,

tobie, wodo, gdzie raki zimują i tobie,

biedronko na parapecie, panno młoda brzozo,

i rosły modrzewiu – zaślubieni

pod wysokim niebem, także wam,

nogi stołowe, kulawe krzesła, albumy

ze zdjęciami: nie martwcie się – zostaję z wami.

Moje oczy i usta, stopy i ręce

po kryjomu już wam rozdałam, zapisałam

na tysiącach kartek zdyszanymi słowami

i nawet gdybym nie chciała,

mówić będę do was każdą skrzydlatą literą,

każdym dwukropkiem między wierszami:

bo ten, kogo choć raz musnęła żywa głoska

miłości – na zawsze jest miłowany.

Jeśli kopiujesz fragment, wklej poniższy tekst:
Źródło tekstu: Adriana Szymańska, Mój testament, Czytelnia, nowynapis.eu, 2021

Przypisy

    Powiązane artykuły

    Loading...