15.02.2021

Te kobiety idące przez trzy generacje

Myśmy sobie założyli, że skoro byliśmy niepiśmienni to teraz wszyscy musimy być magistrami… ja czapkę zdejmuję zawsze przed dobrym urzędnikiem, dobrym chłopem, dobrym nauczycielem… (prof. dr Wiktor Boniecki)

Ilu tych magistrów kantów zdewaluowanych
brakiem jakiejkolwiek samodzielnej myśli
Na ich cześć wydaje się opasłe tomy Dummheitstudien
i Poradnik Metodycznego Przelewania z Pustego w Próżne
Ile Galicji Bizantyjskich tytulatur
Mr tr fr brr

 

Ile sami znaczymy Bez protez
Biblijów ci się zachciało Powiadała babka
Mistrzyni w doglądaniu pleśni i fermentacji
Sama analfabetka na pamięć znała całego Gogola
O mirgorodzie teraz pomówimy
I ze czterdzieści opowiadań czechowa
W karty nie graj a jeśli już zechcesz
Na targu sprzedawała kwas chlebowy
i traciła zaufanie do dni przyszłych
Kiedyś teatyna sklęła po ormiańsku
Z karaimami wiodła długie rozhowory
Nie tam ja jestem polką lecz człowiek ciekawy
Warto znać obyczaje wszelkie gdy niegłupie
I świat też jak odłożę to wyruszę w podróż
Rzym obejrzę i piramidy

 

Pszczoły posłuszniejsze gdzieś znajdę zwiozę

 

A Chrystus nie przychodził przepędzić konkurentki
sprzedające taniej i mniej wyleżakowany
Za to były dwie wojny odejmowanie bliskich
jak skracanie różańca zbyt okazałego
by w milczącej kongregacji niczym się nie wyróżnić
A i rewizor ciągle nabierał odwagi
więc wolał nie naruszać porządku przedmieścia
Śmiano się ciągle z innych w dodatku nieczęsto
Traktat o samowiedzy znów i znów postrzępiony
Snów by nie starczyło na wyjaśnienie

 

Mnie zostawcie Posłuchajcie dziennika
Może już wiedzą kiedy będziemy wolni
Po pięciu minutach narad i ta wiadomość
nie była jej potrzebna

 

Druga znając francuski z cyklu Angielskim włada Francuskie posiada
Wyjeżdżała często jako baby-sitter
Przywoziła maniery żurnale powieści detektywne
i niezrozumiały lęk przed oceanem

 

Jaką ty będziesz córko

 

Wierzyła w parę głupich haseł i w posłów liberalnych
Oprócz modnych żakietów uwielbiała wnuka
Czytała mi kipplinga nuciła Dickensa
nie bacząc na to, że noc przedłuża się w letarg
i szyła Union jackes

 

Kiedyś ją zastrzelono za zbyteczne powiększanie ilości flag
mających powiewać nad światem
Jeszcze dzisiaj myślę
jak te kobiety mogły się dogadać

 

Jedna nie znosiła kwasu
a druga budyniu i dżemu
Co za różnica manier

 

Obie po angielsku odeszły
I dopiero teraz widzę
że moje dzieciństwo
powstało z ich rozmowy

 Z tomu Prostota

Jeśli kopiujesz fragment, wklej poniższy tekst:
Źródło tekstu: Andrzej Tchórzewski, Te kobiety idące przez trzy generacje, Czytelnia, nowynapis.eu, 2021

Przypisy

    Powiązane artykuły

    Loading...