16.02.2021

W sprawie filozofów

Wiersz ze zbioru Z Księgi Przejścia.

Cogito ergo sum. Cóż za pycha filozofa!

Myślę, więc boję się być tym, kim

jestem – czyż nie to raczej winniśmy recytować?

Wiem, że nic nie wiem. Tak lepiej.

Zostaliśmy stworzeni, żeby nie wiedzieć.

Ale czy owo „nic” nie znaczy nazbyt

wiele dla obolałego umysłu, który

wciąż kuśtyka przez ugór wszechświata?

 

Errare humanum est. Do końca

naszych dni? I nikt nam nie podpowie,

jak rozwiązać zagadkę wiecznego „nigdy”,

gdy idąc w przyszłość potykamy się

o schody życia zostawione za sobą?

Dotknąć choćby rąbka niewiadomego

– tego wszyscy oni pragną. A dostają im się czasem

złote pyłki myśli z barwnego kobierca

spod stóp Przedwiecznego. Które i tak

wracają w końcu tam, skąd zbiegły.

 

Dziś na kwietnym gazonie podziwiałam

koniczynę. Posiała się sama

w miejsce zwiędłych petunii.

I nawet nie zamierza dopytywać się,

kim jest lub będzie. Wystarczy jej zieleń liści

i liliowy blask kwiatów, żeby znieść

niespodziankę istnienia.

Jeśli kopiujesz fragment, wklej poniższy tekst:
Źródło tekstu: Adriana Szymańska, W sprawie filozofów, Czytelnia, nowynapis.eu, 2021

Przypisy

    Powiązane artykuły

    Loading...