Nowy Napis Co Tydzień #037 / Augustyńska lekcja. Aksjomaty wiary
tolle, legeJ. Nowak, tolle, lege, Sopot 2019. [1]
Ciąg dalszy duchowej autobiografii, której pierwszą częścią był zbiór Biedny polski katolik czyta Życie Keitha Richardsa
W podobny sposób podchodzi poeta do trudnej tajemnicy Wielkiej Soboty. W ciemności pomiędzy Pasję a Paschę mają odwagę wejść tylko nieliczni: Jan Paweł II czy Benedykt XVI – z eschatologiczną nadzieją. Poeta idzie, wkracza w nią z modlitwą, z wiedzą o tym, co zwiera „ciemny labirynt duszy” (20 kwietnia 2019) i z wiedzą o życiu, o umieraniu innych, także tych obciążonych samobójczą rozpaczą (23 kwietnia 2011). Jest to czas grobowej ciszy, ciała leżącego w grobie, ciała do grobu składanego (5 kwietnia 1977), ale i ciał zakochanych, spełniających swą miłość w małżeństwie, będącym wspólnym oczekiwaniem na zbawienie (9 kwietnia 1977), długą, owocną i ujmującą wdzięcznością. W ciszy Wielkiej Soboty milczenie Boga dociera dalej, w głąb strwożonej człowieczej samotności. Pomaga zrozumieć więcej – z życia będącego pasmem zbłądzeń problemów, właściwie nie do rozwiązania ludzkimi siłami (zob. napis na piersiach jednej panny. emblema); wymagającego wewnętrznej walki (pokusy. moralitet). Również ten dramatyczny aspekt Nowak bierze pod uwagę. Dostrzega także zaangażowanie zmysłów w doświadczenie religijne, które bez zmysłowości ugrzęzłoby pośród suchych abstrakcji.
Na stronicach tolle, lege podmiot wierszy Nowaka przestał być „biednym polskim katolikiem”. Przeciwnie – ma do dyspozycji całe bogactwo tradycji Kościoła, tym większe, im mniej Kościół zamierza iść na kompromis ze światem, płacąc za to swym cierpieniem (święty, powszechny apostolski, prawdziwy). Polska zaś specyfika kulturowa, barokowo-sarmacka, romantyczna, okazała się dla poety źródłem obfitych inspiracji. Stąd też lektura tego zbioru zafrapuje tropicieli intertekstualności. Tym natomiast, co uznają nowe wiersze Janusza Nowaka za nazbyt apologetyczne, wypada wyjaśnić, że apologetyka, nie tylko literacka, wraca ostatnio do łask.
DuszyczkaM. Krzyżan, „Duszyczka“, Sopot 2019. [3]
Duszyczka pojawiająca się w nowych wierszach Macieja Krzyżana bardzo chciałaby być duszą dorosłą, należycie uformowaną, dojrzałą do poznania Boga, w konsekwencji zaś – do zbawienia. Ma na to poważną szansę, choć na razie widzimy ją w drodze do celu. Użycie deminutivum kojarzy się początkowo z przedśmiertną, melancholijną apostrofą cesarza Hadriana „animula, blandula…”. Jednakże bezpośrednią inspirację czerpie poeta z wiersza Eliota przedstawiającego animulę jako byt tyleż swobodny, co pobłąkany w doczesnym bytowaniu, ukojony dopiero w chwili, kiedy świat opuszczając, opatrzona wiatykiem wraca do swego. Zdeterminowaną genetycznie sekwencję ziemskiego życia podmiot poezji Krzyżana rozpoznał od dawna; teraz, ku własnemu i czytelnika pouczeniu tak ją definiuje:
w twoim poczęciu
jednako zapisane
obietnica poranka i
zapowiedź zmierzchu
pomiędzy
niczym gliniane naczynie
wypali się twój śladM. Krzyżan, „Duszyczka“, Sopot 2019. [4](obietnica)
Więc nie serce, nie czujnie sceptyczny umysł, ale właśnie duszyczka jest dla Krzyżana tym, co nasz byt określa. Do jej nikłości użycie zdrobnienia pasuje jak ulał. Że mało okazała, nie znaczy, iż nieważna. Przeciwnie – tak ważna, że zasługuje na anielską interwencję, gdy grozi jej realne niebezpieczeństwo (zob. ocalony). Cudowny ratunek podmiot rozpoznaje natychmiast jako łaskę lub dar. Identyfikuje ją od razu, spontanicznie, prawie instynktownie. Zapewne się nie myli. Wystarczy bowiem wziąć do ręki reprezentatywny dla twórczości gnieźnieńskiego poety wybór Tęsknota
Z takiej mocy darów, z umiejętności ich przyjmowania, rodzi się wiara. Tym bardziej zdumiewa, że poeta uważa ją za akt bez reszty irracjonalny, za „szaleństwo / pozbawione rozumowego // sensu”; gdzie indziej zaś zastanawia się:
a co jeśli Boga
nie ma i
daremny ten trud
ewangelicznej mowy
nie wiem
nie mam pewnościpozostaje ryzyko
wiary(ryzyko)
Liryczne „ja” Krzyżana byłoby gotowe zaryzykować swą wiarę w Boga, którego przymiotem pozostaje całkowita odmienność od obiegowych czy uproszczonych wyobrażeń, w bóstwo doskonale wolne i nie pozwalające się światu „obłaskawić / wspólną wieczerzą / w miejscu postoju”. W tym wyimku z wiersza trawienie świata pobrzmiewa echo rozczarowania, przeżywanego przez uczniów uchodzących z Jerozolimy do Emaus, streszczające się w słowach „A myśmy się spodziewali…” (Łk 24,21). Pokorna wiara każe przyjąć Boga ze wszystkimi jego paradoksami – przede wszystkim z jego sprawiedliwym miłosierdziem oraz miłosierną sprawiedliwością (zob. deus ex machina). W porządku wiedzy o poetyckiej teologii Krzyżana dałoby się może nawet postawić hipotezę, że właśnie w pogodzeniu sprawiedliwości z miłosierdziem najpełniej objawia się absolutna istota Boga. Dotykamy tu już kategorii filozoficznych, co jest o tyle uzasadnione, że Maciej Krzyżan otwarcie przyznaje się do dialogu z myślą Józefa Tischnera czy Lwa Szestowa, aczkolwiek odwołując się od idei tego drugiego, wolno chyba stwierdzić, że teologicznie poeta sytuuje się bliżej Jerozolimy niż Aten. Bóg pojmowany antyracjonalnie pozostaje także trudny do zaakceptowania dla tych, którzy woleliby rozwiązania proste, bardziej „dzisiejsze” (por. god bless the child). Wiara, nawet bardziej niż z przekonaniami, wiąże się z określoną postawą. W momentach wewnętrznego chaosu wymaga stanowczości (opętanie). Nie omija także kwestii trudnych – zagadnienia autentyczności (maski) lub rzeczy nazywanych ogólnie ostatecznymi (śmiertelne). Niechże nas nie zmyli lekkość tonu, z jaką opisuje poeta nagłe a niespodziewane rozstanie z życiem (trach bach); wszak o tym zdarzeniu na razie można powiedzieć tylko tyle, iż po uchwytnych znakach czyjejś obecności potwierdzonej danymi osobowymi, pozostaje „tylko znak zapytania / na nieboskłonie”
Pomieszczone w Duszyczce wiersze zwykle zwięzłe, skrótowe, ciekawie wpisują się w model liryki medytacyjnej. Stąd mogą okazać się zajmujące dla tych, którzy wyłączywszy się chociażby na moment ze swego powszedniego zabiegania chcieliby w chwili skupienia powrócić do aksjomatów uświadamiających kierunek i cel istnienia.
Janusz Nowak, tolle, lege, Sopot: Biblioteka „Toposu”, T 171, Sopot 2019.
Maciej Krzyżan, Duszyczka, Sopot: Biblioteka „Toposu”, T. 172, Sopot 2019.