Nowy Napis Co Tydzień #092 / Zmarł Adam Zagajewski
Z ogromnym smutkiem zawiadamiamy, że 21 marca 2021 roku, w Światowym Dniu Poezji, zmarł w Krakowie Adam Zagajewski.
Poeta, prozaik, eseista, tłumacz. Wielokrotny kandydat do Literackiej Nagrody Nobla. Zdobywca ponad trzydziestu prestiżowych nagród, polskich i zagranicznych. Odznaczony Brązowym Krzyżem Zasługi, Krzyżem Oficerskim Orderu Odrodzenia Polski, Krzyżem Komandorskim Orderu Odrodzenia Polski. Był również kawalerem Legii Honorowej, będącej najwyższym odznaczeniem państwowym we Francji. Urodził się we Lwowie. Po drugiej wojnie światowej jego rodzina emigrowała do Gliwic. Studiował filozofię i psychologię na Uniwersytecie Jagiellońskim. Debiutował jeszcze jako student, w 1967 roku, publikując w „Życiu Literackim” wiersz Muzyka. W tamtym okresie związany był z krakowskim oddziałem Związku Literatów Polskich. W 1968 roku utworzył grupę poetycką „Teraz”. W 1974 roku opublikował wraz z Julianem Kornhauserem książkę Świat nie przedstawiony, uznawaną za manifest ideowy pokolenia Nowej Fali. W latach 70. działał w opozycji. W 1975 roku podpisał „Memoriał 59”, wskutek czego jego twórczość została objęta przez cenzurę zakazem druku. W 1979 roku został członkiem PEN Clubu. W grudniu 1982 roku emigrował do Francji. W 2002 roku wrócił do Polski i zamieszkał w Krakowie. Od 2007 roku pełnił funkcję wykładowcy na University of Chicago. Należał do Stowarzyszenia Pisarzy Polskich. Jego twórczość przetłumaczono na następujące języki: włoski, węgierski, ukraiński, szwedzki, słoweński, słowacki, serbski, serbo-chorwacki, niemiecki, norweski, niderlandzki, łotewski, litewski, hiszpański, hebrajski, francuski, estoński, czeski, bułgarski, arabski, angielski i albański.
Niech spoczywa w spokoju.
Roman Honet w szkicu Sztangiści. Krótkie zapiski o wierszach czterech poetów Nowej Fali pisał o jednym z utworów Adama Zagajewskiego:
*
Adam Zagajewski w tomie List. Oda do wielości z 1983 roku zamieścił wiersz zatytułowany Wiersze o Polsce:
Czytam wiersze o Polsce pisane
przez obcych poetów. Niemcy i Rosjanie
mają nie tylko karabiny, lecz także
atrament, pióra, trochę serca i dużo
wyobraźni. Polska w ich wierszach
przypomina zuchwałego jednorożca,
który żywi się wełną gobelinów, jest
piękna, słaba i nierozważna. Nie wiem,
na czym polega mechanizm złudzenia,
ale i mnie, trzeźwego czytelnika,
zachwyca ten baśniowy, bezbronny kraj,
którym żywią się czarne orły, głodni
cesarze, Trzecia Rzesza i Trzeci Rzym.
Czytam i widzę liryczne przedstawienie fantazji snutych najpewniej przez wrogów, oprawców, którzy postrzegają Polskę jako kraj baśniowy, a więc nieistniejący w sferze rzeczywistej. Mają bowiem „nie tylko karabiny”, ale także „dużo wyobraźni”. Polska wydaje im się „piękna, słaba i nierozważna, Polska w ich wierszach / przypomina zuchwałego jednorożca, / który żywi się wełną gobelinów”. Została usztuczniona, przesłonięta łzawą draperią, przez co w oczach obcokrajowców straciła powagę i szacunek. Nikt nie żywi uznania dla kiczu, niemniej Zagajewski namalował ten ckliwy landszaft z premedytacją.
Z przywołanymi na początku utworu iluzorycznymi kadrami zderza się spojrzenie „trzeźwego czytelnika”. Ów wprawdzie nie wie, „na czym polega mechanizm złudzenia”, wszelako jest świadomy, że ma do czynienia ze złudzeniem, warto nadmienić, że wyjątkowo pociągającym, i że istnieje mechanizm odpowiedzialny za jego projekcję. Mimo to sam nie daje się ponieść nadmiernej fantazji. Zdolny do zachwytu, doceniający piękno, wykazuje również roztropność spojrzenia i uprzytamnia sobie, że owym „bezbronnym krajem”, idylliczną na pozór krainą, żywią się „czarne orły, głodni / cesarze, Trzecia Rzesza i Trzeci Rzym”. Tutaj rządzi racjonalny rozrachunek, niewyimaginowane sentymenty.
Istnieje jeszcze jeden sposób lektury i należy go uwzględnić. Otóż pojawiający się w wierszu Zagajewskiego Niemcy i Rosjanie to ludzie dobrzy i empatyczni (to nie wrogowie – wrogami są państwa). Patrzą na wyidealizowany kraj przez romantyczne kryteria czy okulary. Symbole niewinności (Jednorożec uwięziony z tapiserii w Muzeum The Cloisters w Nowym Jorku) oraz zbrodni (czarne orły z herbarzy polskich sąsiadów) narzucają wizję, która fałszuje rzeczywistość, wysysa bowiem krew z realności. W rezultacie powstaje świat legendarno-baśniowy, a jemu ulega się szybko i łatwo. Warto przypomnieć, że tom, z którego pochodzi powyższy wiersz, powstał już po stanie wojennym, ponadto został napisany z perspektywy emigranta. Zagajewski, chociaż niezbyt szczególnie represjonowany, nigdy nieinternowany, wyjechał z kraju do Francji, ale w poezji nie przestał pamiętać o Polsce. Być może ciążyła mu właśnie ta pamięć. Na obwolucie jego Wierszy wybranych, wydanych w 2017 roku, Susan Sontag zapisała: „Zagajewski nie jest estetą. W poezji obowiązuje wyższa miara: »Biada pisarzowi, który stawia piękno ponad prawdę«”. Być może więc – różne są bowiem w życiu ciężary – Adamowi Zagajewskiemu ciążyło piękno.