Nowy Napis Co Tydzień #192 / Brak trzech wybitnych poetek
Poniżej prezentujemy kolejną odpowiedź na ankietę krytycznoliteracką dotyczącą Kanonu Polskiego – tutaj znajdziesz pytania, na które odpowiada autorka.
Trzech pisarzy niedocenionych:
Kazimierz Wierzyński,
Gustaw Herling-Grudziński,
Joseph Conrad Korzeniowski.
Trzech pisarzy przecenionych:
Jarosław Iwaszkiewicz (jako poeta),
Jerzy Andrzejewski (jako autor Miazgi),
Andrzej Kuśniewicz.
Trzy dzieła niedocenione:
Kazimierz Wierzyński, Wiersze z lat 1951–1989 (zwłaszcza tom Sen Mara),
Gustaw Herling-Grudziński, Opowiadania (zwłaszcza Portret wenecki),
Joseph Conrad, Lord Jim, Nostromo lub Notatnik osobisty (Ze wspomnień).
Trzy dzieła przecenione:
Jarosław Iwaszkiewicz (wiersze),
Jerzy Andrzejewski, Miazga,
Andrzej Kuśniewicz, Lekcja martwego języka.
UZASADNIENIE:
W celu uzasadnienia swoich wyborów zajrzałam do stu najważniejszych książek narodowych według Polskiego Radia
1. Brak dzieł Josepha Conrada – autora obecnego w twórczości czołowych pisarzy polskich. Bez jego utworów trudno zrozumieć Dąbrowską, Wierzyńskiego, Lechonia, Herlinga-Grudzińskiego, Gombrowicza, Miłosza, Gajcego, Baczyńskiego i wielu innych.
2. Brak arcydzieł powojennej liryki polskiej, którymi są niewątpliwie emigracyjne wiersze Kazimierza Wierzyńskiego z lat 1951–1989. Skalą liryczną, tematyczną, bogactwem form artystycznych i pogłębioną problematyką egzystencjalną zachwyciły czytelników, lecz zostały celowo przemilczane przez krytyków, skupionych niemal wyłącznie na dokonaniach krajowych poetów. Wymieniono więc jedynie młodzieńczą Wiosnę i wino (1919) oraz gniewny, polityczny tom Czarny polonez (1968).
3. Nieusprawiedliwione rzeczywistą wartością tekstu sztuczne wywindowanie najsłabszego, kontrowersyjnego pod względem artystycznym, amorficznego, trudno przyswajalnego utworu pod tytułem Miazga Jerzego Andrzejewskiego. Książka została przeszacowana prawdopodobnie ze względu na jej tak zwane walory poznawcze dotyczące atmosfery późnych lat 60. XX wieku. To samo dotyczy Lekcji martwego języka Andrzeja Kuśniewicza skupionej na nudnej analizie symboliki martwych artefaktów. „Galicyjska” powieść nie może się nawet mierzyć z Portretem weneckim Gustawa Herlinga-Grudzińskiego, mistrza Conradowskiej, polifonicznej narracji i fascynującej fabuły drążącej ciemne obszary ludzkiej psychiki oraz historii. Oba utwory nie dorównują też wspomnieniom Josepha Conrada Korzeniowskiego, spadkobiercy kultury pierwszej Rzeczypospolitej, syna politycznych zesłańców, który dzięki wyobraźni, odwadze oraz sile charakteru zrealizował, i piórem utrwalił, marzenie o wolności, a także międzyludzkiej solidarności, jaką daje morze. Natomiast w powieści Nostromo ukazał niszczącą te wartości – siłę globalizacji.
4. Brak trzech wybitnych poetek. Miejsca na liście doczekała się tylko Wisława Szymborska. Pominięta natomiast została jej znakomita poprzedniczka Maria Pawlikowska-Jasnorzewska, mistrzyni nowoczesnych rytmów, pełnych humoru, ironii i filozoficznej zadumy poetyckich miniatur (wzorowanych na japońskich haiku). Nie uwzględniono Anny Świrszczyńskiej, autorki wstrząsającego cyklu wierszy-reportaży o Powstaniu Warszawskim (Budowałam barykadę,1974). Pominięto dorobek polskiej Sylwii Plath, czyli Haliny Poświatowskiej, poszukującej w ekspresyjnych wierszach sensu miłości i śmierci.
5. Zabrakło też ciągle aktualnego i poruszającego wyobraźnię dramatu Karola Wojtyły zatytułowanego Brat naszego Boga – o krakowskim malarzu Albercie Chmielowskim, opiekunie bezdomnych.
Kraków, 30 marca 2021 roku.