Wydawnictwa / Instytut Literatury Wydawnictwo / Kosmonauci nośnych haseł. Antologia Nowego Dokumentu Tekstowego 2022

- Patryk Kosenda, Kruchy reaktor, czyli zwykły zjadacz winogron
- Mateusz Barczyk, na pewno schody
- Mateusz Barczyk, radek jest na głodzie, więc wciąga zozole
- Jędrzej Bartosik, [jestem wsunięty]
- Jędrzej Bartosik, opis drzewa (vintage)
- Tamara Bołdak-Janowska, PE
- Tamara Bołdak-Janowska, Zgodnie
- Tamara Bołdak-Janowska, Może to on
- Katarzyna Caryńska, Wiara
- Katarzyna Caryńska, O istocie zła
- Kajetan Czerwiński, blues
- Kajetan Czerwiński, symulakra
- Kajetan Czerwiński, wiersz 1
- Szymon Domański, alexis sablone
- Szymon Domański, demar derozan
- Szymon Domański, zachód słońca nad klondike
- Ela Galoch, Zbuntowana Frade
- Ela Galoch, Zanim rozbłyśnie światło
- Marcin Hanuszkiewicz, tabaluga forte
- Marcin Hanuszkiewicz, żywiołagr
- Anouk Herman, Protoplastry
- Anouk Herman, livestock deadhorrors
- Anouk Herman, breastless
- Kasia Ioffe, Bukowski
- Kasia Ioffe, Kontrapunkt
- Kasia Ioffe, egretami
- Kamil Kawalec, jestem kosmonautą nośnych haseł
- Kamil Kawalec, inne zwierzęta
- Kamil Kawalec, co nastąpi
- Tomasz Lorenc, odczyny, znamiona – HYMN
- Tomasz Lorenc, góra – dół, dół – góra
- Martyna Łogin-Trenda, Kondycja
- Martyna Łogin-Trenda, Wa
- Martyna Łogin-Trenda, Marii Panny Leśnej
- Mateusz Melanowski, Odgłosy drapieżników z głośnika na drzewie
- Mateusz Melanowski, Aleksandretty obrożne
- Patryk Nadolny, Jak pusto, chociaż pełno natrętnej materii
- Patryk Nadolny, Troska
- Patryk Nadolny, Inne światło
- Jolanta Nawrot, Widzialność, odpowiedzialność
- Jolanta Nawrot, Yeti zastanawiał się, skąd się wziął
- Jolanta Nawrot, O
- Kuba Niklasiński, [Żeby pomylić wielbłąda z grudą haszu]
- Kuba Niklasiński, [O, jak tu nagle kameralnie]
- Kuba Niklasiński, Pojezierze Drawskie
- Łukasz Pawłowski, życie nie jest aż tak ciekawe
- Łukasz Pawłowski, ukryte koszty
- Łukasz Pawłowski, refreny
- Piotr Piątek, kiedy czuję głód połykam księżyc
- Piotr Piątek, źródło światła. coda
- Kamil Plich, /
- Kamil Plich, Per se
- Kacper Płusa, XVII. przejęcie balu
- Kacper Płusa, XXIX. nóż w bogu
- Felix K. Rhau, [obracając się obracając w rozszerzającym wirze]
- Felix K. Rhau, [powietrze pachnie deszczem]
- Felix K. Rhau, [jezus nie patrzy na mnie]
- Misza Sagi, nie przyszedłem pokój przynieść ale pozamiatać
- Misza Sagi, świat istnieje tylko w detalu
- Misza Sagi, you are the party
- Mariusz Sambor, Mapa
- Mariusz Sambor, pył z Sahary
- Jakub Sęczyk, Duszne stacje
- Jakub Sęczyk, Drenaż
- Jakub Sęczyk, Jutro trzeba wstać wcześnie, kochany
- Ida Sieciechowicz, ustawienie zamknięte
- Ida Sieciechowicz, przebarwiony znacznik
- Ida Sieciechowicz, niedokończona synteza
- Biogramy
Instytut Literatury zorganizował po raz czwarty jeden z największych w Polsce konkursów na wydanie książki literackiej – „Nowy Dokument Tekstowy”. Jeśli chodzi o poezję, jury w składzie: Rafał Gawin, Anna Mochalska i Łukasz Żurek, spośród dwustu siedemdziesięciu trzech propozycji, nagrodziło dwie – Święta pracy Jakuba Sęczyka oraz right into pod tramwaj Anouka Hermana – i wyróżniło dwadzieścia cztery kolejne. Wszyscy spotykają się w tej anto – to całkiem potężne stężenie pomysłów na literaturę na całkiem małej przestrzeni!
Propozycja Idy Sieciechowicz wyprowadza nas na kopach prosto w kosmos, kitra gwiazdy pod schodami, nonszalancko traktuje czytelniczy oddech i przypomina, że jeśli oniryzm, to przecież dla grozy. Czy światło może tracić znaczenie? Jeszcze jak!
Zdobywca Nagrody Głównej Jakub Sęczyk nęci dojrzałą formą wiersza politycznego – jury pisało w laudacji o zawziętości tej poezji – angst u Sęczyka uzupełniany jest jednak ujmującym liryzmem i humorem, przy intelektualnym przepracowaniu podnoszonych kwestii: Wieczór był późny, lecz śpik wszystkich odleciał.
Mariusz Sambor zakleszcza ścieżki i sny, starannie wybiera proszki i broni globusa przed pijanymi geografami. Niedorealne łamie się okruchem z realnym: nie przepadaliśmy za sobą pogoda zachwyca.
Misza Sagi przypomina, że dość już późnawy kapitalizm jest tak paskudny, jak nam się wydaje. Miks dostojności i nonszalancji frazy skupia w sobie cały smutek popplanety, na której co wchodzi nosem wychodzi kosmosem.
W nostalgiczne nuty uderza również Felix K. Rhau: pamiętasz jak kupiliśmy chochlę do zupy w kształcie potwora z loch ness? Osaczany podmiot tych wierszy wypluje z siebie naprawdę dużo srogiej kminy, zanim dojdzie do kastracji ust.
Kacper Płusa zaprasza na paranoicznego tripa, z którego nie zawróci go nawet harry portier. Po frazie wisielca rzucam w palenisko, żeby było cieplej już żadne weedognicho nie będzie takie samo.
Kamil Plich bezkompromisowym minimalem niesie tylko hasła choć ich i tak nikt nie pamięta, niesie je z kosmiczną precyzją.
Do podmiotu Piotra Piątka łasi się obsesja. Te wiersze uwodzą, zwłaszcza gdy namaczają skarpety w misce z różowego plastiku; uwodzą na tyle, że fraza zautora otwiera tytuł tego wstępu.
Łukasz Pawłowski, podobnie jak Plich, przebiera w słowach, waży je jak skrupulatny diler (to przeważnie zaskakująco dokładni ludzie), a tytuł jednego z kawałków – życie nie jest aż tak ciekawe – jeszcze nieraz zaburczy nam w głowach.
Stoner na pełnym stonerze wjeżdża od Kuby Niklasińskiego. Żeby pomylić wielbłąda z grudą haszu, trzeba by być szejkiem waniliowym? Ja się pytam, autor twierdzi. Kąpiel w trzech kawałkach Niklasińskiego rozbudzi w was jaźniaki rozkoszne jak robaczywe amulety.
U Jolanty Nawrot-Sprysiak spotkamy (przynajmniej na chwilę), ku mojej radości, kultowego Yetiego. Jednocześnie wiersz tak obcy, że chce się wymiotować wprawi was w sążnistą zadumę.
Paragnostyczny vibe pobrzmiewa w wierszach Patryka Nadolnego, a autor udanie balansuje między mityczną czułością a wartkim niepokojem (wszystko by się udało, gdyby nie ta wścibska materia!): niechaj popieści gardła ość jutra.
Mateusz Melanowski za pomocą kilkunastu znaków potrafi zbudować kosmos większy niż Dąb Bartek Światów. Palili i obserwowali – postawa godna aprobującego skinienia.
Siłą puent i kondensacji stoi również zestaw Martyny Łogin-Trendy, która utwierdza mnie w przekonaniu, że krew króla to porządny nawóz. Kwitnie tam sporo śmierci, ale takie jest życie.
Konie, latanie, mądre obrazy – Tomasz Lorenc daje mi konkretne argumenty, żeby do jego propozycji wracać i wracać, również po to, żeby śledzić rytmiczne wzruszenia żuchwy. A cmentarz i wysokie drzewo to faktycznie całkiem iconic duo.
Koledzy [Kamila Kawalca] od chaosu wołają na niego pedant. Ja bym krzyknął: liryczny zawadiaka, ale czy tak robią koledzy? Nie wołaj o moją pomoc gdy zjawiasz się po to żeby wyjeść mi chałkę. Kochany, i się wgryzę, i zawołam, że warto, bo Kawalec zaczyna w piekiełu mieszać chochlą w kształcie potwora z Wieży Gabber.
Kasia Ioffe (autorka motta tego tekstu) to białoruska poetka, której potrzebowaliśmy w polskiej poezji. Językowy luz, naparzająca po buziach witalność i bezwstydny zachwyt nad pięknym: pod gniotem wieku leży sobie kompozytor z mrowiskiem na twarzy.
Anouk Herman, osoba nagrodzona Wyróżnieniem Głównym, przedstawia nam piosenki o historii przemocy. Nie pieśni, ale ciężkie, gęste, misterne piosenki, chwytające za przełyk, bo źli panowie (dobrzy ojcowie): kupują w kioskach tanie lizaki.
Marcin Hanuszkiewicz w charakterystycznym dla siebie, weirdowym stylu, wciąga nas w kosmiczny horror, nad którym zacmokałby się sam Samotnik z Providence. Niech zagarną cię szczebioty nieznanych dziobów, obce bzyczenia i niemiecko-australijski smok z tytułu.
Ela Galoch snuje dybukowe opowieści, a przewrotne narracje śmieją się fałszywiej niż fagot Izaaka, bo plan jawy przenika się w tym zestawie z przestrzenią zjaw. Ale niebo zawsze przyciąga bardziej.
Ekstremalna świeżość i radosna zajawa bije od wierszy Szymona Domańskiego (pożyczyłem od niego drugą część tytułu wstępniaka). To poezja autentycznie cool, ekstatyczna, zapierające dechy i wypierająca nudę. Posadziłbym autora z Tomkiem Bąkiem i Michałem Mytnikiem, by pogadali w eterze o koszu w liryce. I spodziewajcie się nieokiełznanego, bo ludzie leją się jak długopisy.
Kajetan Czerwiński w elegancki sposób powraca do źródeł konfesyjności. Niespieszne tempo tych wierszy współgra z faktem, że słońce zachodzi dziś najgorzej. Bluesowe napięcie, luźno już było.
Ujmujące migawki metafizyczne znajdziemy u Katarzyny Caryńskiej: Możliwe, że nigdy się nie spotkamy. Przepych zagład spuentujmy z kolei zaczepnym: Dziecinko, a zło?
Swoje loopy ma Tamara Bołdak-Janowska. Odwiedzam się – pisze autorka i bezapelacyjnie trzeba spróbować wbić się tam razem z podmiotką, choć możemy spotkać się z uśmiechniętym butem lub monstrum wierzby.
Z wyblakłością śmierci (konkret) bierze się za bary Jędrzej Bartosik. Zmiecie was klatka, odklepać w niemalowany oktagon!
A Mateusz P. Barczyk umie w inwokacje (piono, siemsonie), tytuły (radek jest na głodzie, więc wciąga zozole – no hit), umie w poezję po prostu: troska to nie jałmużna, to neuron lustrzany. Owszem.
Uff. Tyle nośnych haseł, kosmos fraz potraktowany wybiórczo i zaborczo. Nie cwaniakować znaczy – kminić po swojemu. Na tyle sobie pozwoliłem. Znacie koncepcję paliwka jednego z najciekawszych polskich prozaików – Matiego Górniaka? Są takie dzieła, które dają osobom piszącym napęd, przymus niezwłocznego zatrzymania się i napisania własnej literatury. Tym dla mnie są Kosmonauci nośnych haseł.
Na koniec fakt, nie opinia: każdy znajdzie tu coś dla siebie, i kruchy reaktor, i zwykły zjadacz winogron.
Patryk Kosenda
Wydawcy: Instytut Literatury, Stowarzyszenie Pisarzy Polskich Oddział w Łodzi
Miejsce i rok wydania: Kraków-Łódź 2022
Wybór: Rafał Gawin, Anna Mochalska i Łukasz Żurek
Redakcja, korekta i wstęp: Patryk Kosenda
Projekt okładki: Estera Sendecka
ISBN 978-83-67170-61-1
Wydawnictwa / Instytut Literatury Wydawnictwo / Grisaille o zwykłym osiedlu

Całkiem żywotny denat, jego kumpel Peter Bruegel i cała paleta zazębiających się posępnie sąsiadów – osiedlu Bezpieczny Zakątek nie sposób odmówić puchnącej atmosfery. Czytelnik obserwuje z niepokojem tę kruszącą się, strzeżoną Wieżę Babel, którą z plastyczną precyzją, surrealną elegancją i groteskowym humorem kreśli Justyna Hankus w swoim powieściowym debiucie – Grisaille o zwykłym osiedlu. Dzięki filmowości ujęć i polifonicznej narracji możemy z każdą kolejną sekwencją podejrzeć wnętrza nie tylko mieszkań, ale również głów/serc krwistych, niezwykle ludzkich bohaterów książki. Diabeł spadł z dachu – a to dopiero początek.
dr hab. Ewa Bartos
Wydawcy: Instytut Literatury, Fundacja Duży Format
Miejsce i rok wydania: Kraków-Warszawa 2022
Redakcja tomu: Katarzyna Kusojć
Korekta: Aleksandra Kotowska, Katarzyna Kusojć
Projekt okładki: Stefa Marchwiówna
ISBN 978-83-67170-62-8
Wydawnictwa / Instytut Literatury Wydawnictwo / Święta pracy

Forma litanii roznosi te wiersze, robi z nich marsze, robi z nich stacje między pierwszą, a drugą zmianą. Wysyła na zaplecza, do magazynów małych i średnich przedsiębiorstw, gdzie nikt nie umie świętować black fridays ani happy hours, a słowo „exelsior” oznacza raczej bojowy środek trujący niż diament. Czy to książka o tym, żeby zjeść bogaczy? I tak, i nie (tylko). Te wiersze są jak kody QR – prowadzą nas do wpływowych przemówień, komicznych animacji, dyskusji o prawie pracowniczym, historii wojny i historii pokoju śanti. Sentyment i smutek są tu ogrywane jako rekwizyty, a realizm jest związany z miejscem, z którego się mówi. Oto jak można angażować „stare” słowa i frazy: podebrać innym wierszom i włączyć we własne manifestacje, w sprawę nowego wiersza, którego język zdradza swoją (i twoją) pozycję.
Agnieszka Wolny-Hamkało
Wydawcy: Instytut Literatury, Stowarzyszenie Pisarzy Polskich Oddział w Łodzi
Miejsce i rok wydania: Kraków-Łódź 2022
Redakcja tomu: Maciej Taranek
Korekta i koordynacja: Rafał Gawin
Projekt okładki: Jakub Pszoniak
ISBN 978-83-67170-59-8
Wydawnictwa / Instytut Literatury Wydawnictwo / right into pod tramwaj

Jeśli wortycyzm czerpał z dynamiki wiru, to fraktalny charakter tych wierszy jest mocno antyhomeomorficzny ze zlewem. Spływają litery, dyssypowane w niekohrentnych frazach. W niezgodzie z regularnymi, homogenicznymi stanami. Podkrytycznie podpięte pod płynnopłciowe ciało. Pustka tam leży. Dopełnienie też. Dowolna suma podobnie. Aż algebraicznie chce się wprowadzać: łączność dodawania i przekroju, elementy neutralne działań, a także składniki przeciwne, zobojętniające organy; rozdzielność podstawowych operacji oraz przemienność przemnażania. Każda niezerowa część ciała jest odwracalna. Lektura rozrysowuje drzewo Feigenbauma.
Łukasz Kaźmierczak, Łucja Kuttig
Wydawcy: Instytut Literatury, Stowarzyszenie Pisarzy Polskich Oddział w Łodzi
Miejsce i rok wydania: Kraków-Łódź 2022
Redakcja tomu: Michał Mytnik
Korekta i koordynacja: Rafał Gawin
Projekt okładki: Jakub Pszoniak
ISBN 978-83-67170-60-4
Wydawnictwa / Kwartalnik Nowy Napis / Kwartalnik Nowy Napis #15. Sztuki performatywne

- Słowo wstępne
-
Sztuki performatywne
- Sztuka to poczucie poetyckie Ze ZBIGNIEWIEM MAKAREWICZEM rozmawiają Anna Krukowska i Maria Marszałek
- Adam Karol Drozdowski, Gdyby był leksykon offu. Cztery hasła
- Alicja Müller, Otwieranie archiwów. Ślady tańca modern w nowej choreografii
- Katarzyna Niedurny, Artystki, performerki, feministki?
- Lech Majewski, Tajemnica. Notatki o prawdzie, raju, matematyce w religii i granacie wrzuconym do mózgu
-
Liryka
- Roman Honet,
wiersze
- dziewczynka z cząstką pomarańczy
- *** ja wynajmuję od boga pokoje
- nad stawem jasnowidzenia
- staranie pod obserwacją
- Michał Mytnik,
wiersze
- Lewiatan fromage i serca dwa kilo
- Vadis
- Sansevieria
- Olbrzymie szparagi śmierci
- Bless
- Adam Leszkiewicz, By znowu zaczynać O nowych wierszach Michała Mytnika
- Agnieszka Herman,
wiersze
- W drodze
- W dolinie zamarzniętej rzeki
- Pod śniegiem
- Próba generalna
- Agnieszka Herman, Bulgot cietrzewi czyli wiersz, słowo i czas
- Adriana Szymańska,
wiersze
- Zeszyt istnienia
- Uterus mundi
- Sekret
- Śpiewanie psalmu
- Adriana Szymańska, Dlaczego piszę? Ars poetica
- Piotr Szewc,
wiersze
- Praca domowa
- Przedziałek grzywka
- Po deszczu
- Sowy nie wylecą z rana
- Grzechotka
- Ireneusz Staroń, „...wymyślić świat albo go zobaczyć”. O wierszach Piotra Szewca
- Roman Honet,
wiersze
-
Epika
- Dzień szósty, Faludża
- Jakub Rewiuk, Tata, Ania P. i Benek
- Grzegorz Reiwer, Podróżnik do wynajęcia
-
Dramat
- Szczuro_App
- Agata M. Skrzypek, Ja cię nauczę dotrzymywać obietnic!
Młody pianista wchodzi na scenę, kłania się, rozkłada partyturę, siada przy instrumencie i nastawia stoper, by przez kolejne cztery minuty i trzydzieści trzy sekundy nie wydobyć z fortepianu ani jednego dźwięku. Malarz spontanicznie wymachuje pędzlem, ochlapując farbą wielkoformatowe płótno. Pod jego stopami rozwija się żywiołowy świat esów-floresów o nieobliczalnych trajektoriach. Ludzie siedzą w wąskim tunelu i ogłusza ich nieznośny łoskot kosiarek, inni bawią się w sali wypełnionej oponami, w galerii można zaś obejrzeć panią „tu i teraz” jedzącą pomarańcze. Kwartet smyczkowy staje przed widzem tylko po to, żeby muzycy mogli uścisnąć sobie nawzajem dłonie.
Dźwiękowe przewroty Johna Cage’a, action painting Jacksona Pollocka, happeningi Allana Kaprowa, eksperymenty spod znaku ruchu Fluxus – bez tych niegdysiejszych dziwactw, zarazem ekscentrycznych i konceptualnych szaleństw nie byłoby tego, co współcześnie nazywamy sztuką performansu (ang. performance art). Nie byłoby jej też bez dadaistów – poetów i kabareciarzy, André Bretona oraz jego surrealistycznej afirmacji potęgi gestu – choćby wystrzału rewolweru w tłumie, pisuaru Duchampa, obscenicznych występów Wacława Niżyńskiego, Bauhausu, a w Polsce – happeningów Tadeusza Kantora.
Wydawca: Instytut Literatury
Miejsce i rok wydania: Kraków 2022
ISSN 2657-6791
Wydawnictwa / Instytut Literatury Wydawnictwo / Orfeusz w piekle XX wieku. TOM 2

Drugi tom esejów jednego z najważniejszych polskich pisarzy XX wieku.
Orfeusz w piekle XX wieku – tom esejów Józefa Wittlina, który ukazał się w układzie zaproponowanym przez autora nakładem paryskiego Instytutu Literackiego w 1963 roku. Problematyka w nim poruszana – dwudziestowieczny kryzys wartości moralnych, konsekwencje wojen dla ludzkiej świadomości i kultury, zobowiązania pisarskie, los emigrantów i wygnańców, ale także impresje z podróży, lektur i spektakli teatralnych oraz wspomnienie Lwowa – tworzy zróżnicowaną wewnętrznie całość, imponującą intelektualną odwagą i etyczną wrażliwością. Przez dziesięciolecia pozostawał poza krajowym obiegiem literackim, wznowiony został w 2000 roku przez Wydawnictwo Literackie. Niniejsze wydanie Instytutu Literatury jest pierwszą edycją krytyczną tego dzieła.
Wydawca: Instytut Literatury
Miejsce i rok wydania: Kraków 2021
Opracowanie krytyczne i redakcja naukowa: Katarzyna Szewczyk-Haake
Wytyczne edytorskie i redakcja językowa: Aleksandra Brambor-Rutkowska, Rytm pisania
Korekta: Adrian Kyć, Rytm pisania; Katarzyna Płachta
Skład i łamanie: Alicja Stępniak
ISBN 978-83-66765-51-1
Wydawnictwa / Instytut Literatury Wydawnictwo / Orfeusz w piekle XX wieku. TOM 1

Pierwszy tom esejów jednego z najważniejszych polskich pisarzy XX wieku.
Orfeusz w piekle XX wieku – tom esejów Józefa Wittlina, który ukazał się w układzie zaproponowanym przez autora nakładem paryskiego Instytutu Literackiego w 1963 roku. Problematyka w nim poruszana – dwudziestowieczny kryzys wartości moralnych, konsekwencje wojen dla ludzkiej świadomości i kultury, zobowiązania pisarskie, los emigrantów i wygnańców, ale także impresje z podróży, lektur i spektakli teatralnych oraz wspomnienie Lwowa – tworzy zróżnicowaną wewnętrznie całość, imponującą intelektualną odwagą i etyczną wrażliwością. Przez dziesięciolecia pozostawał poza krajowym obiegiem literackim, wznowiony został w 2000 roku przez Wydawnictwo Literackie. Niniejsze wydanie Instytutu Literatury jest pierwszą edycją krytyczną tego dzieła.
Wydawca: Instytut Literatury
Miejsce i rok wydania: Kraków 2021
Opracowanie krytyczne i redakcja naukowa: Katarzyna Szewczyk-Haake
Wytyczne edytorskie i redakcja językowa: Aleksandra Brambor-Rutkowska, Rytm pisania
Korekta: Adrian Kyć, Rytm pisania; Julia Deja
Skład i łamanie: Alicja Stępniak
ISBN 978-83-66765-50-4
Wydawnictwa / Instytut Literatury Wydawnictwo / Sól ziemi

Nowe wydanie krytyczne Soli ziemi Józefa Wittlina pozwala na nowo odkryć tę zajmującą prozę. W wielogłosowej powieści autor podejmuje ironiczno-gorzkie rozważania na temat natury ludzkiej, wojny czy kryzysów w kulturze. Zwłaszcza ta ostatnia perspektywa nadal przyciąga, wciąż jest intelektualnie atrakcyjna i nieodmiennie aktualna. Nowe wydanie to prawdziwa perła dla fanów pisarza i XX-wiecznej prozy.
Bogusław Bakuła proponuje oryginalne i nowoczesne odczytanie utworu w kontekście współczesnych badań nad literaturą postkolonialną i dyskursem maskulinistycznym; umiejscawia też Sól ziemi na tle współczesnej tej powieści literatury o tematyce galicyjskiej, ukazując jej nowatorskość na wielu poziomach; pasjonująco przedstawia także kontekst, dzięki któremu Sól ziemi może być włączona do współczesnych rozważań na temat Galicji, monarchii Austro-Węgierskiej i stanu kultury w przededniu Wielkiej Wojny. Bogaty i przystępny aparat przypisów umożliwia współczesnemu czytelnikowi pełniejszy odbiór bogatego świata powieści osadzonej u schyłku czasów monarchii habsburskiej.
Ta edycja wzbogacona została o fragment niedokończonej drugiej części trylogii Powieść o cierpliwym piechurze pod tytułem Zdrowa śmierć (wydanie za pierwodrukiem w paryskiej „Kulturze” w 1972 roku z poprawkami językowymi oraz komentarzem Bogusława Bakuły) oraz o późniejsze teksty Wittlina: Mały komentarz do „Soli ziemi” z „Wiadomości Literackich” (1936, nr 6) oraz Postscriptum do „Soli ziemi” po 35 latach z paryskiej „Kultury” (1971, nr 3) – dzięki czemu czytelnik zyskuje wgląd w ewolucję myśli pisarza na przestrzeni czterech dekad.
***
Wydawca: Instytut Literatury
Miejsce i rok wydania: Kraków 2022
Wstęp i opracowanie: Bogusław Bakuła
Redakcja tomu: Alicja Stępniak
Korekta: Anna Kędroń, Anna Hajduk
Skład i łamanie: Alicja Stępniak
ISBN: 978-83-67170-17-8
Wydawnictwa / Książki finansowane przez Instytut Literatury / Dusza ogrodu

W pięćdziesięciu wierszach zgromadzonych w tym tomie, Zygmunt Ficek dokonuje kolejnego kroku w swojej zadziwiająco konsekwentnej podróży przez lasy, góry i doliny. Tam właśnie, nad strumykami, potokami, stawami, w powietrzu, na ziemi i w wodzie, tropi ukryte ślady Wszechmocy, która ukazuje się w mikroskopijnej skali i w olśniewającej pojedynczości wszelkich napotkanych stworzeń. Z detalu wnioskuje o całości. A nam pozostawia ślad – jakby oznaczony czytelnie szlak dla niefrasobliwych turystów. Z pewnością tędy droga.
Publikacja powstała dzięki wsparciu finansowemu Instytutu Literatury w ramach „Tarczy dla Literatów".
***
Miejsce i data wydania: Kraków, 2022
Redakcja: Jadwiga Malina
Korekta: Agnieszka Smugła
Ilustracje na okładce: Urszula Łozińska
Projekt graficzny i skład: Magda Dębicka
ISBN: 978-83-965473-0-9
Wydawnictwa / Nowa Krytyka i Esej / Moja muza jest siostrą nicości. Wybór tekstów o poezji Wojciecha Wencla

- ZBIGNIEW JAZIENICKI Skłębienia treści, regulacje formy | 5
- KRZYSZTOF KOEHLER Wojciech Wencel, czyli o wierszowaniu ocalającym | 29
- MARZENA WOŹNIAK-ŁABIENIEC Oblicza młodego klasycyzmu. O poetyce i grze intertekstualnej w wierszach K. Koehlera i W. Wencla | 41
- WOJCIECH KUDYBA Historia i transcendencja. O poezji Wojciecha Wencla | 50
- KAROL MALISZEWSKI Jest to poezja (i możliwe do pomyślenia implikacje) | 75
- MACIEJ URBANOWSKI Oczyszczenie | 79
- KAROL MALISZEWSKI Wencel; nawoływanie do | 84
- SZYMON BABUCHOWSKI List zaszyty w przestrzeń. Sakralizacja krajobrazu w poezji Wojciecha Wencla | 89
- WOJCIECH KUDYBA Pieśni nawrócenia. O poemacie Imago mundi Wojciecha Wencla | 109
- MACIEJ URBANOWSKI Czytając Epigonię Wojciecha Wencla | 120
- SZYMON BABUCHOWSKI Chora dusza – martwe ciało. Gnostycka czy chrześcijańska koncepcja człowieka w wierszu Oda chorej duszy |131
- ANNA KAŁUŻA Wojna. Oda chorej duszy Wojciecha Wencla | 143
- WOJCIECH KUDYBA „Pieśń ciała” w poezji Wojciecha Wencla | 149
- ANDRZEJ HORUBAŁA Patriotyzm w trupim pyle | 161
- MACIEJ URBANOWSKI Nie kpić z rozpaczy | 172
- RAFAŁ TICHY Puste groby historii | 177
- ANDRZEJ HORUBAŁA Wieniec żałobny utkany z kwiatów poezji polskiej | 183
- MAJA STAŚKO Wojciech Wencel i Krytyka Apolityczna | 186
- Wykaz pierwodruków | 197
- Nota o Wojciechu Wenclu | 199
- Bibliografia twórczości literackiej Wojciecha Wencla | 203
- Noty o autorach | 205
- Streszczenie | 215
- Indeks osobowy | 219
Tom stanowi wybór poświęconych Wojciechowi Wenclowi – jednemu z najkontrowersyjniejszych poetów współczesnych – tekstów krytycznoliterackich i publicystycznych. Będąc przedmiotem literaturoznawczych dyskusji, przez ponad ćwierć wieku twórczość poety poddawana była mnogości interpretacji. Celem tomu jest ukazanie, jak spolaryzowana była towarzysząca jej przez lata recepcja. Z tego powodu znalazły się w nim teksty zarówno wobec Wencla aprobatywne, jak i krytyczne; rozprawy akademickie i komentarze prasowe; omówienia przekrojowe i studia przypadków; wreszcie teksty problematyzujące walory literackie tej twórczości i jej polityczne oddziaływanie.