blue screen
biłem się z tobą na łamach kantylen
ucząc jak być sobą w ciągłości wejścia
biłem się z tobą po kresie wyścigu
bawiąc przyjezdnych tak słodko do wyjścia
biłem się z tobą obok szklanej szczęki
raniąc twarz zmorą o skosy zamościa
biłem się z tobą w kolejce po króla
będąc ozdobą na drodze do przejścia
byłem się z tobą przed murem rękojmi
biorąc na rogi równanie granicy
biłem się z tobą za mostem do księcia
nucąc szansonę na tropie ubojni