11.08.2021

Fin du monde (lojalność)

                    Zjechałem windą razem z dyrektorem. W windzie dyrektor powiedział:

 

          – To są wszystko ludzie ze snu. Trzeba ich opatrzyć.

 

Gdy dojechaliśmy na parter pod drzwiami kłębił się gęsty tłum. Tak gęsty, że

 

          nie można było otworzyć drzwi. Jedna z kłębiących się kobiet

 

                    znalazła się w windzie razem z dyrektorem.

 

            – Jak to dobrze, powiedział dyrektor. Najpierw zajmiemy się panią.

 

      – Gdzie ja jestem, spytała kobieta. Umilkła, gdy dyrektor spojrzał na nią

 

groźnie zza swojego biurka. Następnie włożył jej nogi w tekturowe pudełko.

 

          Teraz była opatrzona. Wierzyć mi się nie chciało. Ale naprawdę byłaSen, który zdarzył się pierwszy raz w 1983 roku, a po raz drugi w 1992, zawsze jestem w nim młodym mężczyzną ubranym w garnitur, nienagannym pomocnikiem swojego dyrektora.[1].

Jeśli kopiujesz fragment, wklej poniższy tekst:
Źródło tekstu: Izabela Morska, Fin du monde (lojalność), Czytelnia, nowynapis.eu, 2021

Przypisy

  1. Sen, który zdarzył się pierwszy raz w 1983 roku, a po raz drugi w 1992, zawsze jestem w nim młodym mężczyzną ubranym w garnitur, nienagannym pomocnikiem swojego dyrektora.

Powiązane artykuły

28.07.2021

Młoda szadź oddycha

Wiersz pochodzi z tomu Pies gończy.

1.

Jest tak wiele rzeczy, o których chciałbyś

zapomnieć. Są schody, coraz więcej schodów.

Z wysoka śnienie rozbudzone rozumie światło nocy,

ale noc nijak ma się do góry.

 

2.

Jest tutaj, jest po drodze.

W ciągu drogi sen odmawia

posłuszeństwa. Jaki sens ma snu

odwrót, skoro nie dotarliśmy do puenty?

 

3.

Czas w pełnym zwarciu.

Zatoczył koło. Nigdy nie powie,

że stoi w jego cieniu.

 

4.

Jest tak wiele snów, które chciałbyś

wyszeptać. Tylko ten przestrach, ta bojaźń.

Taki tumult, takie larum.

Jeśli kopiujesz fragment, wklej poniższy tekst:
Źródło tekstu: Tomasz Hrynacz, Młoda szadź oddycha, Czytelnia, nowynapis.eu, 2021

Przypisy

  1. Sen, który zdarzył się pierwszy raz w 1983 roku, a po raz drugi w 1992, zawsze jestem w nim młodym mężczyzną ubranym w garnitur, nienagannym pomocnikiem swojego dyrektora.

Powiązane artykuły

28.07.2021

Obrzędy

Wiersz pochodzi z tomu Pies gończy.

To jest łkawy dialog snu

ze snem. Od morza do morza.

 

Choćby pod wiatr. Przeciw

falom złowrogim. Sztormom

i gradobiciom.

 

Aby spławić tę rudą noc.

Niech nie barwi bieli języka.

Jeśli kopiujesz fragment, wklej poniższy tekst:
Źródło tekstu: Tomasz Hrynacz, Obrzędy, Czytelnia, nowynapis.eu, 2021

Przypisy

  1. Sen, który zdarzył się pierwszy raz w 1983 roku, a po raz drugi w 1992, zawsze jestem w nim młodym mężczyzną ubranym w garnitur, nienagannym pomocnikiem swojego dyrektora.

Powiązane artykuły

27.07.2021

*** [Moje sny nie są aniołami…]

Moje sny nie są aniołami

Nie przynoszą wieści

Nie odpowiadają na najprostsze pytania

Jak

Dumnie przespać ostatni sen

Czyj dotyk będzie ostatnim w pamięci

Ile

Pór roku przejdę dumnym krokiem

Czując miękką zieleń

Otwartych pąków liści

Ile

Razy jeszcze pokłuję dłonie

Kasztanami leżącymi u podłoża drzew

Moje dni jak róże

Zamknięte w cierniach

Jaką

Dasz mi gwarancję

Spokojnej paschy wieczornym niebem

Bez krzyku jaskółek

I szumu najbliższej ulicy

 

Moje sny

Milcząco odchodzą

Z moim cieniem w dłoniach

Jeśli kopiujesz fragment, wklej poniższy tekst:
Źródło tekstu: Anna Pituch-Noworolska, *** [Moje sny nie są aniołami…], Czytelnia, nowynapis.eu, 2021

Przypisy

  1. Sen, który zdarzył się pierwszy raz w 1983 roku, a po raz drugi w 1992, zawsze jestem w nim młodym mężczyzną ubranym w garnitur, nienagannym pomocnikiem swojego dyrektora.

Powiązane artykuły

23.07.2021

W zaroślach snu

Szukam ojca w zaroślach snu
To mój obowiązek wobec ducha i ciała

Ojcze aniele z nieugaszonym skrzydłem
idący po wodzie
Te wędrówki przylgnęły do naszych stóp
Przypominają że byliśmy
W chwili stworzenia
toczyliśmy dni
jak jasne bryły
spadały z nieba w ocean

Ojcze – wołam – wracaj
nieukończona
twoja i moja praca

Tekst został zakupiony w ramach programu Tarcza dla Literatów. 

Jeśli kopiujesz fragment, wklej poniższy tekst:
Źródło tekstu: Teresa Ferenc, W zaroślach snu, Czytelnia, nowynapis.eu, 2021

Przypisy

  1. Sen, który zdarzył się pierwszy raz w 1983 roku, a po raz drugi w 1992, zawsze jestem w nim młodym mężczyzną ubranym w garnitur, nienagannym pomocnikiem swojego dyrektora.

Powiązane artykuły

20.07.2021

PÓŁ-SEN

splecione nasze włosy
palce na ramionach
splecione nogi
krzyczę
przez
sen

przy
wracasz
mnie
ciszy czarnej skórze
nocy

pytasz

Lwianna napijesz się wody

rano
zmywasz naczynia
wynosisz śmiecie
jedziemy na grób
mojej
babci

kamienieję
w gardle zamarzły
słowa

rzucam
tylko
wiersze
na płytę z piaskowca

nie mam świeczek

znów przy
wracasz 

mnie
moje ciało cmentarzowi

idziemy na przystanek

wkładam Ci pod kurtkę
zgrabiałe ręce

wracasz do żony

za dwa tygodnie
dzwonisz
mówisz

Lwianna śniło mi się
że miałaś jedną nogę w siatkowej
pończosze 
do tego
czarny wysoki obcas 

Twoja druga noga
była
ucięta

Jeśli kopiujesz fragment, wklej poniższy tekst:
Źródło tekstu: Sylwia Gibaszek, PÓŁ-SEN, Czytelnia, nowynapis.eu, 2021

Przypisy

  1. Sen, który zdarzył się pierwszy raz w 1983 roku, a po raz drugi w 1992, zawsze jestem w nim młodym mężczyzną ubranym w garnitur, nienagannym pomocnikiem swojego dyrektora.

Powiązane artykuły

22.07.2021

Nowy Napis Co Tydzień #110 / Kołysanka 1

 

Jeśli kopiujesz fragment, wklej poniższy tekst:
Źródło tekstu: Marlena Niemiec, Kołysanka 1, „Nowy Napis Co Tydzień”, 2021, nr 110

Przypisy

  1. Sen, który zdarzył się pierwszy raz w 1983 roku, a po raz drugi w 1992, zawsze jestem w nim młodym mężczyzną ubranym w garnitur, nienagannym pomocnikiem swojego dyrektora.

Powiązane artykuły

14.07.2021

SZEPT ĆMY

gdy uśniesz twoje ciepło
znieruchomieje pod skórą i policzek
nie zapamięta jak gładkie są zdania
wypowiedziane w ciemności
gdy uśniesz przytulę do ciebie 
czubek nosa opuszki ust języka
i będę liczył oddechy uderzenia serca
aż sen przyjdzie jak subskrypcja zmęczenia

 

lepsze to powiedzą jak szept ćmy 
igrającej z płomieniem 
bo to niebezpieczna zabawa

 

a echo im odpowie
że to nie zabawa
ale sens cały

Jeśli kopiujesz fragment, wklej poniższy tekst:
Źródło tekstu: Krzysztof D. Szatrawski, SZEPT ĆMY, Czytelnia, nowynapis.eu, 2021

Przypisy

  1. Sen, który zdarzył się pierwszy raz w 1983 roku, a po raz drugi w 1992, zawsze jestem w nim młodym mężczyzną ubranym w garnitur, nienagannym pomocnikiem swojego dyrektora.

Powiązane artykuły

14.07.2021

Z GŁĘBOKOŚCI WOŁANIE

wstaję ze snu, z niepamięci
powstaję z prochu beznadziei
starzy ludzie spoglądają z wysokości 
dobrze wygrzanych ławek
gołębie podfruwają z lekkim tremolo powietrza 
nagromadzonego ponad moją głową
jak w studni, z której wodę
piłem sycąc swój niepokój
znam ich imiona, pycha
nienawiść, nieumiarkowanie

 

wstaję ze snu, z rozpaczy
i wiem
teraz jest czas odpowiedzi
moje miejsce czeka na gest
na słowo odbijające światło gwiazd
moje wyprostowane ciało
jest kamieniem, który pękł
rozkładam więc dłonie
tracąc wszystko
o co mogłem prosić

 

wstaję z grzechu i cierpienia
podrywam się z nicości, ale nic
nic nie zastąpi radości narodzin
moja noc jeszcze trwa, jeszcze
płoną we mnie ogrody
gesty stygną w migotliwym świetle
jakby nie wydarzyło się nic
o czym wcześniej 
nie mogłem pamiętać

Jeśli kopiujesz fragment, wklej poniższy tekst:
Źródło tekstu: Krzysztof D. Szatrawski, Z GŁĘBOKOŚCI WOŁANIE, Czytelnia, nowynapis.eu, 2021

Przypisy

  1. Sen, który zdarzył się pierwszy raz w 1983 roku, a po raz drugi w 1992, zawsze jestem w nim młodym mężczyzną ubranym w garnitur, nienagannym pomocnikiem swojego dyrektora.

Powiązane artykuły

06.07.2021

Sen mara

A wtedy głos oznajmił wszem wobec: wszystko to
Będzie tylko naśladować życie. Reguły
Są proste: nic tutaj nie zdarzy się naprawdę.
Oddano nam piwnice i parter pałacu,
I część starego parku po szpaler topoli.

Rozbiegliśmy się tedy bawiąc w samych siebie,
Czekając niecierpliwie na kolejną rundę
Ukartowanej z góry gry metafizycznej.

Aż szukając łazienki zabrnąłem na piętro.
Falowały na wietrze świetliste zasłony.
Prócz tego w amfiladach wyniosłość i cisza
Niepodobne do zgiełku naszych z dołu głosów.

I nagle tamten chłopiec, obcy, syn tych z góry,
Wbił we mnie oczy, w których pewnie byłby smutek,
Gdyby z nich nie patrzyła lodowata pustka.

Wtedy to usłyszałem ich syczące głosy.
I kiedy na kark ciężko spadły mi ich ręce,
Pomyślałem, że lepiej będzie się obudzić
Niż śnić dalej o karze za złamanie prawa. 

2013

Tekst został zakupiony w ramach programu Tarcza dla Literatów. 

Jeśli kopiujesz fragment, wklej poniższy tekst:
Źródło tekstu: Michał Czorycki, Sen mara, Czytelnia, nowynapis.eu, 2021

Przypisy

  1. Sen, który zdarzył się pierwszy raz w 1983 roku, a po raz drugi w 1992, zawsze jestem w nim młodym mężczyzną ubranym w garnitur, nienagannym pomocnikiem swojego dyrektora.

Powiązane artykuły

Loading...