14.07.2021

KIEDY CZAS SIĘ KOŃCZY

czarno-białe motyle zwijają już skrzydła 
wychodzimy, pytanie i odpowiedź
żadnych planów na wieczór
nie zapomnij o kwiatach
i nakarm psa, on tak źle znosi samotność
drzwi, zamek 
światła kurtyna

 

a cisza taka ponad nami że słychać kroplę 
jak spływa po szybie i nic już być nie musi 
bardziej niż było
a przestrzeń jeszcze większa niż ptaki mogą pojąć
trzepot ich skrzydeł tonie w błękicie
nawet zwątpienie 
wstrzymuje oddech

Jeśli kopiujesz fragment, wklej poniższy tekst:
Źródło tekstu: Krzysztof D. Szatrawski, KIEDY CZAS SIĘ KOŃCZY, Czytelnia, nowynapis.eu, 2021

Powiązane artykuły

15.04.2021

W cieniu dekalogu

Nikt już nie przychodzi z rytmem gwiazd

Do wodopoju nie mkną już karawany

 

Pustynie martwieją w zasypanych szlakach

Coraz częściej podchodzą już pod sam nieboskłon

odciśniętą stopą wygłodniałej hieny

 

Jestem dziwnym kształtem drzewa

które zrzuciło liście i gałązki by poznać nagość

a ptaki pogubiły pióra odlatując w niepamięć

 

Jestem wyboistą drogą w tej krainie

gdzie cień z cieniem się wciąż ściga

 

Wychodząc z ciemności

przechodzę przez bramę świateł i dostojeństw

 

Światło z drugiej tablicy krzyczy nie zabijaj

A zabijam w sobie tkanki I psa i sarnę i hienę

i ptaki Naszą wspólną samotność

 

Ponownie wchodzę w ciemność

ze swoim zapomnieniem Z globalną przeszłością

Z czarną opaską na oczach Z gordyjską pętlą

 

Jak zrozumieć ofiarowany nam czas

na obłaskawienie psa i światła

gdy już nie ma lotnych piasków

ani drzew wrastających w niebo

i śpiewu ptaków rozsypanych

w starej mowie traw

 

Rośnie tylko kamień

Jeśli kopiujesz fragment, wklej poniższy tekst:
Źródło tekstu: Aldona Borowicz, W cieniu dekalogu, Czytelnia, nowynapis.eu, 2021

Powiązane artykuły

12.04.2021

*** [taka ciepła herbata…]

taka ciepła herbata
takie zimne ciało zawinięte w ziemię
tę samą którą kochał przed swoim pogrzebem
nie wiem czemu ta biała pościel jeszcze mi tłumaczy
że można spać inaczej z lampką zapaloną
nad książką o tym jak ciało opuszcza duszę
– to jest astralny smutek – mówi w niej Andriej Tarkowski
ciało kochane ciało całowane ciało w lustrze zapisane
blednie cofa się w przepaść znika z oczu
nam zostaje samotność co fruwa bez skrzydeł
i podkreślone zdanie zmienione w testament
zakładka którą zaznaczył jakąś ciepłą stronę
pachnąca mirrą jak stuła do pocałowania
zwieszona z konfesjonału z tamtego świata
przy którym się spowiadam z tęsknoty

Jeśli kopiujesz fragment, wklej poniższy tekst:
Źródło tekstu: Barbara Gruszka-Zych, *** [taka ciepła herbata…], Czytelnia, nowynapis.eu, 2021

Powiązane artykuły

01.04.2021

Nowy Napis Co Tydzień #094 / *** Życie wyswobadza się


Życie wyswobadza się
ze mnie
Staje się czyste i niedosiężne
Mamy wspólne korzenie
ale ono oddala się
od mojego losu
zapomina o biografii
Nie jestem pewien czy jeszcze nosi
stare nazwisko (chociaż niekiedy
używa mojego
ciała) Czasami podgląda moje sny
i wtedy rośnie we mnie
niepokój

 


Zastanawiam się czy coś nas jeszcze łączy
oprócz daty urodzin
i śmierci ale może i one rozpadły się
na wschód i zachód kuli
krwi którą toczy po ścieżce
kosmosu złoto-zielony
żuk

 


Chociaż nie rozmawiamy
wciąż mówimy do siebie
w nieznanym języku
Moje życie zachowało
trochę staroświeckiej wiary w słowo
w prawdę codziennego
zmartwychwstania
i misję nieśmiertelnej samotności
A może ono naprawdę wierzy
w każde ze starych słów
i dlatego wypowiada je uroczyście
jak zaklęcie lub ożywczą modlitwę
z której słów kiedyś uczyłem się
mówić

Wiersz z tomu Łyżka ojca, który ukaże się w 2021 roku nakładem Wydawnictwa Sic!

 

Jeśli kopiujesz fragment, wklej poniższy tekst:
Źródło tekstu: Jan Polkowski, *** Życie wyswobadza się, „Nowy Napis Co Tydzień”, 2021, nr 94

Powiązane artykuły

23.03.2021

MIARA

Jest taki poeta
jest taka poezja
od której prosto
do piekła zwątpienia
Jest taki człowiek
jest taki los
któremu pozazdrościć
dystansu do bliskiego końca
Wreszcie są takie przyczyny samotności
których nie zgłębi 
zamknięta wyobraźnia
cierpliwego wyznawcy
pomyślnych rokowań
Kto teraz obejmie
drzewo nieobliczalności
będzie mozolnie niszczył skutki
własnych aktów przemocy
ściskających gardło
głębokiego oddechu wszechrzeczy

Jeśli kopiujesz fragment, wklej poniższy tekst:
Źródło tekstu: Danuta Gałecka-Krajewska, MIARA, Czytelnia, nowynapis.eu, 2021

Powiązane artykuły

15.03.2021

*** [przytulmy się…]

przytulmy się
bo kruszą się
tynki

 

pękają ściany
świata

 

nie chcę być
w gruzach

 

sama

Jeśli kopiujesz fragment, wklej poniższy tekst:
Źródło tekstu: Irena Kaczmarczyk, *** [przytulmy się…], Czytelnia, nowynapis.eu, 2021

Powiązane artykuły

10.03.2021

Po 50 latach podróż sentymentalna

Samotność wrzyna się między palce.

Laska i kule są wsparciem. Patrzą na siebie

z niedowierzaniem, jak zwinęło się życie.

 

Kobieta nie płacze, ma pracą zgarbione

plecy. Niegłaskane włosy zakrywa chusta.

 

Na podwórzu bezdomna ławka.

Na niej zawiązany tobołek bezradności

poszukuje adresata.

 

Na śmietniku istnienia dzisiaj urodziny

Rapsodia spełnienia

nie do końca czysto zagrana.

Jeśli kopiujesz fragment, wklej poniższy tekst:
Źródło tekstu: Danuta Bartosz, Po 50 latach podróż sentymentalna, Czytelnia, nowynapis.eu, 2021

Powiązane artykuły

09.02.2021

Robinson Fazoe

Idę po drewno i pewną cierpką mądrość.
Kosmogonię się z własnym odbiciem.
Obwąchuję kłody z psychodeliczną precyzją.

 

Nie żuj kory, na której udziwniasz.
Sceduj na siebie wyrób mannopodobny.
Oddychaj, jeśli chcesz.

Jeśli kopiujesz fragment, wklej poniższy tekst:
Źródło tekstu: Patryk Kosenda, Robinson Fazoe, Czytelnia, nowynapis.eu, 2021

Powiązane artykuły

26.01.2021

pieśń wieczorna

 

śpiewam skowytem wiersza

łasząc się do smyczy samotności

 

pazury lęku

rozdrapują suknie koszmarów nocy

 

gryzę kość życia

szukając szpiku otuchy

 

tracę wiarę w przykazanie

nie zabijaj szczeniąt ludzkich

 

moja pieśń wieczorna to miska skomlenia

o budę ciepłego przywiązania

Jeśli kopiujesz fragment, wklej poniższy tekst:
Źródło tekstu: Urszula Zybura, pieśń wieczorna, Czytelnia, nowynapis.eu, 2021

Powiązane artykuły

Loading...